Reklama

Niedziela Przemyska

Romantyczne powstanie...

Niedziela przemyska 3/2013, str. 1

[ TEMATY ]

Powstanie Styczniowe

Arkadiusz Bednarczyk

Powstańczy orzeł na pomniku powstańców styczniowych na jednym z podkarpackich cmentarzy

Powstańczy orzeł na pomniku powstańców styczniowych na jednym z podkarpackich cmentarzy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

22 stycznia 1863 r. w Królestwie Polskim wybuchło Powstanie Styczniowe. Było najdłużej trwającym, ale też najbardziej romantycznym ze wszystkich powstań: insurgenci wiedzieli, że znaczna dysproporcja sił między walczącymi stronami, wojskiem carskim i oddziałami powstańczymi, z góry skazywała je na niepowodzenie...

Choć powstanie wybuchło poza terenem Podkarpacia wielu jego mieszkańców nie tylko udzielało powstańcom wszelkiej pomocy, ale i zasiliło szeregi insurgentów. Z Sanoka w powstaniu walczył późniejszy święty, ks. Zygmunt Gorazdowski. Wielu młodych, pełnych zapału do walki ludzi, koncentrowało się w specjalnie organizowanych punktach przerzutowych. W „medyckim Wersalu” posiadłości Pawlikowskich w Medyce, znajdował się jeden z takich punktów na tereny zaboru rosyjskiego. Z kolei książę Adam Sapieha z Krasiczyna stał na czele komitetu Galicji Wschodniej i również organizował oddziały powstańcze. Jego matka stała na czele tzw. organizacji Pań w Przemyślu. Zaopatrywała szpitale, a we dworze w Oleszycach urządziła przytulisko dla rannych. W lasach pod Cieszanowem oddział ochotników uformował związany z Jarosławiem Leon Czechowski, w oddziale tym walczyła 100-osobowa grupa jarosławian. Piękną powstańczą kartę zapisał późniejszy burmistrz Przemyśla - Aleksander Dworski. Kiedy wybuchło Powstanie Styczniowe został mianowany przez Rząd Narodowy naczelnikiem przemyskiego okręgu powstańczego. Po jednej z bitew powstania - 18 marca 1863 r. - pod Grochowiskami w okolicach Dąbrówki Starzeńskiej ukrywał się dyktator powstania Marian Langiewicz. Gościł go u siebie August Starzeński, który ułatwił mu późniejszą ucieczkę przed pościgiem. Z kolei książę Jerzy Lubomirski w swoim rodowym Przeworsku ufundować miał w pałacowym parku powstańczy szpital na dwadzieścia łóżek; w tym „powstańczym” szpitaliku wielce zasłużył się, ofiarnie lecząc insurgentów niejaki doktor Oleksy. Wielu przeworszczan walczyło w powstaniu, m.in. Ferdynand Władysław Czaplicki, który swoje wspomnienia z okresu niewoli na Syberii spisał w „Czarnej Księdze”. W Bolestraszycach rozwijał talent malarski pod okiem Piotra Michałowskiego kolejny powstaniec - Maksymilian Oborski, który po powstaniu wywieziony został na Syberię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W powstańczych szeregach walczyli uczniowie i studenci. W Korniaktowie k. Łańcuta znajdziemy bardzo starą kapliczkę, którą wystawili zrozpaczeni rodzice - Lorencowie. Ich syn nie powrócił do domu z Powstania Styczniowego. Z kolei w Lesku znajdziemy przy ul. Unii Brzeskiej kapliczkę, którą fundował aptekarz Barański, jako wotum dziękczynne za szczęśliwy powrót swego syna. Dowody niezwykłej odwagi dawał młody wikary z Krzeszowa Stanisław Matraś. Dziś upamiętnia go pomnik ustawiony w tej miejscowości. Wśród swoich parafian sformował oddział powstańczy gotowy na wszystko; na jego czele ksiądz poszedł bić się z Rosjanami przy komorze celnej w Krzeszowie.

W Łańcucie zachował się piękny dworek - „Pensjonat Pałacyk”, który zbudował styczniowy insurgent Filip Kahane - syn lekarza z Sanoka, pracownik ordynacji Potockich. W czasie powstania stracił rękę i od tej ułomności otrzymał przydomek Sanbra (tak powitać go miał jego własny dowódca: „Vive le sans bras” Niech żyje bez ręki!). Zapisał on piękną powstańczą kartę np. w bitwie pod Miechowem uratował przed Rosjanami sztandar oddziału, przejmując go od padającego na ziemię rannego kolegi. Był powszechnie szanowanym obywatelem XIX-wiecznego Łańcuta. Walczył pod Małogoszczą i pod Grochowiskami.

110 lat temu w leżajskim kościele Ojców Bernardynów uroczyście obchodzono powstaniową rocznicę. Na katafalku spoczęła symboliczna trumna udekorowana panopliami, karabelą i ułańską czapką; przed nią stanęła ubrana w żałobną czerń mała dziewczynka. Jej twarz zasłonił czarny welon. Do reki wzięła biało-czerwony wieniec; katafalk otoczyło dwanaście dziewcząt, córek leżajskich mieszczan.

2013-01-17 14:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maria z Rogolińskich Piotrowiczowa

Dobiega końca rok 2013, który Senat RP ustanowił Rokiem Powstania Styczniowego, z okazji 150. rocznicy jego wybuchu. W „Niedzieli” ukazało się kilka artykułów poświęconych tej rocznicy. Tym razem prezentujemy postać niezwykłej kobiety – bohaterki tych historycznych wydarzeń. To Maria Piotrowiczowa, która w lutym 1863 r. zginęła w wieku 24 lat w bitwie pod Dobrą.

Wszystko, co nasze, Polsce oddamy
Ignacy Kozielewski

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

Zielonoświątkowy apel kardynała Schönborna o pokój i zrozumienie

2024-05-17 20:01

[ TEMATY ]

Pięćdziesiątnica

kard. Schönborn

Zesłanie Ducha Świętego

Mazur/episkopat.pl

Kard. Schönborn

Kard. Schönborn

Kardynał Christoph Schönborn wezwał do wykorzystania zbliżającej się uroczystości Zesłania Ducha Świętego do promowania pokoju i wzajemnego zrozumienia. Pięćdziesiątnica to święto Ducha Świętego. „Jak możemy Go sobie wyobrazić? Jak On działa? Wszyscy wiemy, czym On nie jest. Z pewnością nie jest tam, gdzie panuje zły duch: nienawiść i wzburzenie, niezgoda i zazdrość, kłamstwa i oszczerstwa, spory i wojny” - napisał arcybiskup Wiednia 17 maja w swoim cotygodniowym komentarzu na łamach stołecznej bezpłatnej gazety „Heute”.

W dniu Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie 2000 lat temu uczniowie Jezusa doświadczyli „cudu języków”, „którego dzisiaj pilnie potrzebujemy”. „Mówili we własnym języku, ale wszyscy słuchacze, z wielu krajów, mogli ich zrozumieć. Bardzo brakuje nam tego cudu: słuchania siebie nawzajem, rozmawiania ze sobą, rozumienia siebie nawzajem”, podkreślił kard. Schönborn.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję