Reklama

Niedziela Kielecka

Biskup Jan w Kongu

O wizycie pasterskiej w Republice Konga z biskupem kieleckim Janem Piotrowskim – rozmawia Katarzyna Dobrowolska

Niedziela kielecka 12/2015, str. 1, 6

[ TEMATY ]

wywiad

Ks. S. Kumiega

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA DOBROWOLSKA: – Minęło wiele lat od pierwszej misyjnej podróży Księdza Biskupa do Konga. Tegoroczna podróż była chyba symboliczna, ale i sentymentalna. Powrócił Ksiądz Biskup do ludzi i miejsc związanych z pierwszymi misyjnymi doświadczeniami. Jaki był program tej wizyty?

BP JAN PIOTROWSKI: – Wizytę duszpasterską, jaką odbyłem, zaplanowano, kiedy byłem jeszcze biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Była ona odpowiedzią na zaproszenie biskupa Bienvenue Mamamika z diecezji Dolisie. Jednocześnie w 2015 r. mija 30 lat od mojego pierwszego wyjazdu na misję do ówczesnej Ludowej Republiki Konga, gdzie w diecezji Nkayi służyłem tamtemu Kościołowi diecezjalnemu przez kolejne 6 lat, będąc proboszczem na Misji Świętego Pawła w Loubomo, obecnie Dolisie. Byłem założycielem i budowniczym Misji Ducha Świętego w Kimongo, dlatego poniekąd był to również dla mnie czas wspomnień.
Program tej pracowitej wizyty był bardzo bogaty. Towarzyszyli mi dwaj kapłani z diecezji tarnowskiej. Jeden z nich był kiedyś misjonarzem w Republice Południowej Afryki, inny był duszpasterzem przez 17 lat na Ukrainie, ale w czasach seminaryjnych bardzo aktywnie działał w Kleryckim Kole Misyjnym i był znawcą tematyki misyjnej w Kongo. Teraz miał okazję odkrywać to, co wcześniej znał jedynie z korespondencji, geografii i rozmów z misjonarzami.
Sam pobyt rozpoczął się od stolicy w Brazzaville, gdzie w parafii Jezusa Zmartwychwstałego i Miłosiernego ochrzciłem 54 osoby, a 93 udzieliłem I Komunii św. Tam również, na wcześniejszej Mszy św., odprawianej z abp. Anatolem Milandou, metropolitą Brazzaville, głosiłem słowo Boże, nawiązując do błogosławieństwa trzynastu nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. Nie mogło obyć się bez wizyty na północy Konga, w kierunku równika, gdzie tarnowscy księża 42 lata temu rozpoczęli pracę misyjną. W miejscowości Oyo spoczywa ks. Józef Piszczyk, który pracował tutaj przez 25 lat. Była to okazja, by odwiedzić wspólnoty chrześcijańskie i domy zakonne w nowopowstałej diecezji Gamboma. Podróże zawsze są długie ze względu na znaczne odległości, ale dostarczyły mi też wiele radości, ponieważ ten etap zamknął się spotkaniem z uczniami szkoły prowadzonej przez polskie Siostry Józefitki, które pracują od 40 lat w Kongu.
Dalsza część wizyty związana była z pobytem w diecezji Dolisie – to nowa diecezja, oddzielona od diecezji Nkayi, gdzie stawiałem moje pierwsze kroki misyjne, więc nie bez emocji przeżyłem spotkania z ludźmi i wydarzenia, które temu towarzyszyły.

– Ta podróż przypadała na moment rozpoczęcia Wielkiego Postu – czy są jakieś tradycje bądź nabożeństwa wielkopostne specyficzne dla tamtego regionu Afryki?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Te tradycje wielkopostne nie są nadzwyczajne. Ale sypanie popiołem jest obfite. Temu obrzędowi towarzyszy dobrze uczyniony znak krzyża na czole, który świadczy o uczestnictwie w liturgii. W Środę Popielcową odprawiłem i przeżyłem liturgię w miejscowości Loulombo, gdzie w 1998 r. został zamordowany i pochowany tarnowski ksiądz Jan Czuba. Społeczność, dość licznie zgromadzona, modliła się przede wszystkim o pokój, który dzięki Bogu jest w tym kraju, ale pokój zawsze jest rzeczą bardzo kruchą i wrażliwą. Myślę, że ta ofiara ks. Jana wnosi nadzieję, ponieważ był on gorącym promotorem pojednania i wzajemnej życzliwości międzyplemiennej na południu Konga. Jeśli chodzi o samo duszpasterstwo w Wielkim Poście – to z moich czasów i to, które obecnie prowadzą księża tubylcy (ponieważ misjonarzy już jest niewielu), wiąże się ono z sakramentem pokuty, odprawieniem Drogi Krzyżowej ubogaconej treściami pieśni kongijskich, które odpowiadają mentalności i duchowym potrzebom tych ludzi.

– Jakie świadectwo wiary dają chrześcijanie z Republiki Konga nam, Europejczykom?

– Kongo zawsze odnosiło się serdecznie do Europejczyków. W wymiarze kościelnym jest to podkreślenie prawdy, że Kościół nie jest „biały” ani „czarny”, ale powszechny. Dlatego w tych wszystkich miejscach, gdzie byłem, mogłem się dobrze poczuć. Ostatni etap mojej podróży poświęciłem na wizytę w sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie pracuje mój kolega – ks. Marian Pazdan, z którym razem wyjechaliśmy do Konga. Stworzył on sanktuarium Miłosierdzia Bożego z całą infrastrukturą, która jest darem dla nowej diecezji. Jednocześnie jest to miejsce ogólnokongijskie, a nawet międzynarodowe. Mogłem to łatwo zauważyć, widząc dużą liczbę wiernych uczestniczących w modlitwie i nabożeństwach. Wymiar religijny jest podobny do tego, co dzieje się w Europie, ponieważ jest to ten sam Chrystus i ta sama Ewangelia. Liturgia jednak jest o wiele bogatsza. Wynika to z cierpliwości tamtejszych mieszkańców. Msza św. może trwać nawet 2 godziny i 50 minut – jak to było w przypadku tych, które celebrowałem. I dla nikogo nie było to powodem do pośpiechu czy ewentualnego niezadowolenia.

Reklama

– Kongo jest obszarem doświadczonym przez wcześniejsze konflikty etniczne, ale i krajem rozwijającym się, o dużych potrzebach. Czy Kościół wspiera Kongo w wymiarze cywilizacyjnym?

– W tym wymiarze cywilizacyjnym widać pewien postęp. Natomiast z bólem serca muszę stwierdzić, odwiedzając wiernych w Kimongo, iż zauważyłem, że stan cywilizacyjny tamtejszych wiosek nie zmienił się, jest tak jak przed trzydziestu laty. Dla ludzi serca Afryki te oczekiwania są niewielkie. Zawsze wiążą je z dostępem do wody, możliwością zakupu lekarstw i kształceniem dzieci. Po przemianach, jakie dokonały się w latach dziewięćdziesiątych w Republice Konga, można zauważyć bardzo duży udział Kościoła i poszczególnych parafii w tworzeniu szkół podstawowych czy przedszkoli. Jest to takim dobrym zjawiskiem ubogacającym działalność duszpasterską i misyjną lokalnego Kościoła. Należy się z tego cieszyć, tym bardziej że jeszcze 20 lat temu nie było takich możliwości. Dziś przygotowane są osoby, które prowadzą edukację i podejmują nauczanie. Jest to rzecz budząca nadzieję.

– Z jakim przesłaniem Ksiądz Biskup powrócił do Kielc po tej wizycie?

– Korzystając z słów Ojca Świętego Franciszka na Wielki Post, zakończyłbym przypomnieniem prawdy, że ręce Kościoła trzymają drzwi otwarte zarówno do tego, aby człowiek duchowo się mógł odnawiać, ale również wzrastać w inteligencji swojej wiary, ponieważ taka powinna być nasza wiara, niezależnie od tego, czy jesteśmy w Afryce, czy w Europie.

2015-03-19 11:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na sprawdzonych jasnogórskich ścieżkach

Niedziela Ogólnopolska 48/2014, str. 20-21

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

abp Stanisław Gądecki

Dudkiewicz Lidia

bpjg/Marek Kępiński

Z abp. Stanisławem Gądeckim - przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski - rozmawia Lidia Dudkiewicz

LIDIA DUDKIEWICZ: - W wigilię uroczystości Zwiastowania Pańskiego - 24 marca br. - niespodziewanie byłam świadkiem prywatnej modlitwy Waszej Ekscelencji przed Jasnogórskim Obliczem Matki Bożej. Ksiądz Arcybiskup jako nowo wybrany przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przybył na Jasną Górę, aby przedstawić się Maryi i zawierzyć Jej swoją nową posługę w Kościele. Ukradkiem obserwowałam, jak w czarnej sutannie klęczał przed Cudownym Obrazem Matki Bożej w prawie pustej Kaplicy. Potem, o godz. 21, prowadził Ksiądz Arcybiskup Apel Jasnogórski i zawierzył się Maryi słowami prymasa Stefana Wyszyńskiego, wypowiedzianymi po raz pierwszy 8 grudnia 1953 r., podczas uwięzienia w Stoczku Warmińskim. Czy to oznacza, że Pasterz stojący na czele Kościoła w Polsce podąża śladem sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego i czerpie moc z jego siły duchowej? To właśnie prymas Wyszyński prosił Polaków o powrót na sprawdzone jasnogórskie ścieżki.

CZYTAJ DALEJ

Śp. Jan Ptaszyn Wróblewski. Prawdziwy multitalent

2024-05-07 22:05

[ TEMATY ]

wspomnienie

PAP/Piotr Polak

Jeden z najważniejszych polskich muzyków jazzowych, saksofonista Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł we wtorek w wieku 88 lat. Wiadomość przekazała rodzina za pośrednictwem mediów społecznościowych.

"Z przykrością i głębokim bólem informujemy, że Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł dziś w Warszawie" - poinformowała we wtorek rodzina muzyka.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: dzisiejszy świat potrzebuje nadziei

2024-05-08 09:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP

O teologalnej cnocie nadziei, której tak bardzo potrzebuje dzisiejszy świat, cechującej ludzi, których serce jest młode mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Ojciec Święty przytoczył definicję nadziei zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego, wskazującą, że dzięki niej „pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego”. Zaznaczył, że odpowiada ona na najważniejsze pytania o sens naszego życia oraz pozwala żyć w teraźniejszości. Dodał, że chrześcijanin posiada nadzieję nie z powodu własnych zasług, lecz ze względu na Chrystusa, który umarł, zmartwychwstał i dał nam swojego Ducha. Jest ona darem, który pochodzi wprost od Boga.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję