Reklama

Niedziela Wrocławska

I Komunia św. Skromnie, czy na bogato?

Wokół Komunii św. rozwinął się prawdziwy biznes. Pomysły handlowców na to, jak zachęcić do zakupu skuterów, quadów czy laptopów (które od lat należą do najpopularniejszych prezentów komunijnych) jest masa. Medaliki, różańce i święte obrazki dawno odeszły do lamusa. Nawet rower, uznawany niegdyś za prezent z górnej półki, obecnie jest passe. Prezenty są coraz droższe i wymyślne, bo rodzice chrzestni prześcigają się, by kupić jak najlepszy podarunek. Do wyścigu o coraz droższe prezenty dochodzą wystawne przyjęcia oraz bogate kreacje dzieci. Oczywiście Komunia św. to ważne wydarzenie nie tylko dla dziecka, ale także dla jego rodziców i rodziny, dlatego dobrze, aby miało odświętną oprawę. Czy jednak czasem forma nie przesłania istoty uroczystości?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przymierzając się do napisania tekstu dotyczącego Komunii Świętej postanowiłam wybrać się do jednego z wrocławskich hipermarketów. W większości z nich czekają na nas specjalne działy komunijne, w których możemy zakupić całe mnóstwo dewocjonaliów: świece, stroiki, wianki, kartki, bombonierki, a nawet specjalne wydania Biblii. Ale dewocjonalia to nie to, czego oczekuje od nas współczesny młody człowiek. Kawałek dalej znajdziemy więc szeroki wybór rowerów, komputerów czy innych elektronicznych sprzętów – wszystko oczywiście w promocyjnych cenach. Stojąc na jednym z takich działów usłyszałam narzekania wielu osób: że to już nie jest to samo co kiedyś, że wszystko to komercja, że nie ma w tym prawdziwych przeżyć religijnych, a dzieciom to już tylko na prezentach zależy... No właśnie, ale czy możemy dziwić się 10-latkowi, że czeka na wymarzonego quada, skoro to my – dorośli zrobiliśmy z sakramentu Komunii Świętej komercyjne przedsięwzięcie?

Z pomocą przychodzi Kościół

I Komunia św. jak pod mikroskopem pokazuje życie religijne naszych rodzin. Uwidacznia zwłaszcza wiarę rodziców, na których ciąży obowiązek religijnego wychowania potomka. W tym, co najistotniejsze, mogą pomóc Kościół oraz lekcje religii w szkołach. Rozbudowane programy edukacyjne, nowoczesne materiały dydaktyczne i praca katechetów uzupełniają duchowe braki uczniów, ale musimy pamiętać, że ostatecznie wiara dziecka będzie taka, jaką przekażą mu rodzice.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ponieważ ostatnie lata pokazały, że wystawne przyjęcia na boczny tor odsunęły to, co w Pierwszej Komunii Świętej najważniejsze – czyli przeżycie wielkiego święta miłości Boga do człowieka, w wielu parafiach organizuje się przedkomunijne spotkania rodziców z duszpasterzami. – Jest to czas przede wszystkim na wspólną modlitwę, a także edukację nas – dorosłych, w temacie rodzącego się nowego obyczaju towarzyszącego I Komunii św. – mówi Justyna Rej, mama Jakuba, który już za tydzień przyjmie sakrament Komunii św. – Podczas takich spotkań zgłaszane są różnorakie rozwiązania, jak choćby ujednolicone stroje liturgiczne dzieci. Moim zdaniem to bardzo dobre rozwiązanie, bo nie zrobimy podczas Komunii św., tzw. „rewii mody” i zajmiemy się tym, co najważniejsze: duchowym przygotowaniem całej rodziny na spotkanie z Chrystusem – dodaje.

Reklama

Dobrze przeżyć to spotkanie

Nie oznacza to, że odświętna oprawa Pierwszej Komunii św. jest niepotrzebna. Przeciwnie, jest ważna, gdyż uzmysławia dziecku rangę wydarzenia, daje także rodzinie możliwość przebywania ze sobą i wspólnego przeżywania pierwszokomunijnych wydarzeń. Istotne jest jednak, aby znaleźć dla niej właściwe miejsce i umiar. To samo tyczy się prezentów. Duszpasterze często zachęcają do ograniczenia ich liczby, oraz przeniesienia ich wręczenia na inny termin, przed lub po uroczystościach.

Jako chrześcijanie wierzymy, że Komunia św. jest pokarmem niezbędnym do życia wiecznego i doczesnego. Każdy, kto go przyjmuje, wchodzi w szczególną wspólnotę z samym Bogiem. W trwającym pierwszokomunijnym czasie pomóżmy naszym dzieciom dobrze przeżyć to spotkanie.

***


Dzieci pierwszokomunijne bardzo przeżywają swoje pierwsze spotkanie z Jezusem. A co w tym ważnym dla nich dniu czują rodzice? O przygotowaniach do I Komunii św. swoich pociech powiedzieli:
Jolanta Sobczyk z Osetna
Białe stroje, Pismo Święte, świeca i tłum podekscytowanych gości to widok znany większości z nas. Uroczystościom pierwszokomunijnym towarzyszą ogromne emocje i nie mniejsze przygotowania. Niestety te ostatnie najczęściej mają charakter jednostronny – materialny. My z całą rodziną staraliśmy się przygotować córkę Maję od strony duchowej. Odmawialiśmy razem modlitwy, chodziliśmy wspólnie na próby do kościoła, pomagaliśmy w nauce piosenki i wierszyków, które Maja miała możliwość zaprezentowania podczas swojej Pierwszej Komunii św., którą przyjęła rok temu. Najbardziej zestresowana, ale i wzruszona była spowiedzią święta, która chyba dla każdego dziecka jest wielkim przeżyciem. Byliśmy bardzo szczęśliwi widząc ją w białych szatach, zdając sobie sprawę z tego, że wspólnie towarzyszymy Mai na drodze jej wiary.
Przemysław Błachut z Wrocławia
Aktualnie z żoną przygotowujemy się do Pierwszej Komunii Świętej naszego syna Wojtka. To niezwykły czas, który daje nam szanse na pogłębienie naszej wiary. Uważam za ważne, by dobrze go wykorzystać, dlatego towarzyszymy Wojtkowi, odkrywamy z nim prawdy wiary, zakochujemy się wspólnie w Chrystusie. To dla całej naszej rodziny szansa na nawrócenie. Wojtuś zadaje dużo pytań, poznaje nowe modlitwy, cieszy się, kiedy może ze mną lub z mamą rozmawiać na tematy związane z przygotowywaniem się do Pierwszej Komunii św. A my cieszymy się, że możemy przeżywać ten niezwykły czas razem z nim.
Magdalena Maźnio z Goli Górowskiej
Przygotowanie dziecka do Pierwszej Komunii Świętej to nie tylko piękna oprawa uroczystości (która jest równie ważna), ale przede wszystkim przygotowanie na spotkanie z Chrystusem. Chcemy z mężem, aby to było dla naszej Hani bardzo osobiste przeżycie i dlatego w tym ważnym dniu gromadzą się wokół niej najbliższe osoby. Wspieramy ją, by czuła obecność Jezusa pośród nas. Dla mnie, jako matki, to bardzo głębokie doświadczenie, dlatego chcę, by w nadchodzącym dniu jej Pierwszej Komunii św. wszystko było idealne. Oczywiście ważna jest dla mnie cała oprawa, ale pragnę przede wszystkim, aby ten czas przygotowania do Komunii św. zaszczepił w sercu mojego dziecka pragnienie poznania Jezusa, który jest źródłem miłości.
Wysłuchała Anna Buchar

2018-05-09 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już puka do mych drzwi

Czytelniczka „Niedzieli” przesłała do redakcji list następującej treści: „Mam 7-letniego synka chorego na autyzm i córkę, która w tym roku idzie do I Komunii św. Poprosiłam księdza z naszej parafii, aby syn mógł razem z córką przystąpić do I Komunii św. Syn umie «Aniele Boży», umie przeżegnać się, ale ciężko go nauczyć innych modlitw i przykazań. Początkowo ksiądz zgodził się, teraz mówi, że chyba nie dopuści syna do Komunii św. Chciałabym, żeby syn poszedł razem z córką do I Komunii św., bo będzie mu raźniej i dużo się od niej uczy. Nie wiem, co mam w tej sytuacji robić. Może mogę liczyć na radę z Waszej strony”.

Czy ksiądz miał prawo odmówić przyjęcia dziecka do I Komunii św.?

CZYTAJ DALEJ

Franciszka Strzałkowska. Mama, która przebaczyła

Niedziela Ogólnopolska 21/2020, str. 15

[ TEMATY ]

świadectwo

Krzysztof Tadej

Franciszka Strzałkowska – mama o. Zbigniewa Strzałkowskiego, błogosławionego z Pariacoto

Franciszka Strzałkowska – mama o. Zbigniewa Strzałkowskiego, błogosławionego z Pariacoto

Siedzieliśmy przy stole. W rękach pani Franciszka trzymała różaniec. Zobaczyłem w jej oczach ból. Za chwilę miała mówić o synu, który został zamordowany. To, co później usłyszałem, świadczy o jej świętości.

Franciszka Strzałkowska mieszkała w Zawadzie k. Tarnowa. Razem z mężem zajmowała się małym gospodarstwem rolnym. Państwo Strzałkowscy mieli trzech synów: Bogdana, Andrzeja i Zbigniewa. Ostatni z nich chciał zostać kapłanem. Franciszka Strzałkowska wspominała: – Dobrym dzieckiem był. Posłusznym. Chodził do kościoła. Był lektorem, ministrantem. Szanował ludzi starszych, nauczycieli. Dużo się modlił.

CZYTAJ DALEJ

„Jesteś nadzieją” - częstochowski Marsz dla Życia i Rodziny dotarł na Jasną Górę

2024-05-26 18:41

[ TEMATY ]

Częstochowa

marsz dla życia i rodziny

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Na Jasnej Górze zakończył się częstochowski Marsz dla Życia i Rodziny, zorganizowany w tym roku pod hasłem „Jesteś nadzieją”. Tradycyjnie ubrani na biało jego uczestnicy przeszli Alejami Najświętszej Maryi Panny na Błonia Jasnogórskie, gdzie pod figurą Maryi Niepokalanej został złożony hołd z kwiatów.

- Przejście ulicami Częstochowy, to okazja do promocji życia i rodziny wśród młodzieży, a także dorosłych. Maszerujemy po to, by świętować, cieszyć się i pokazywać radość z naszych rodzin i każdego życia. Nawet, jeśli niektóre rodziny doświadczone są kryzysami, chorobami, to życie zawsze jest na pierwszym planie. Tym się chcemy radować, tym się chcemy dzielić - powiedział Grzegorz Nienartowicz, prezes Fundacji „Ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję