Reklama

oko w oko

W poszukiwaniu prawdy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie tylko listopadowe święta, lecz wszystkie ostatnie wydarzenia skłaniają do refleksji nad kondycją psychiczną współczesnego człowieka. Najtrudniej znaleźć kogoś, komu można wierzyć, że nie kłamie. Brak zaufania wszędzie i do wszystkich, moralny kręgosłup obecnego świata uległ dewaluacji. Przykazania Boże, podobnie jak wszelkie inne prawa, są po to, żeby je łamać – z ironią odpowiadają znani politycy wiadomych ugrupowań i partii. „Największym zagrożeniem dla świata jest zgoda i przyzwolenie na wszechobecne kłamstwo. Wtedy życie ludzkie traci sens” (André Frossard, „Rozmowy z Janem Pawłem II”).

My, zwykli ludzie, często doświadczamy w naszym życiu osobistym skutków kłamstwa ze strony najbliższych, ale też w tym szerszym, społecznym, narodowym wymiarze, a przecież każdy wie, że człowiek nie może żyć w kłamstwie, musi ufać i na tym budować codzienność i przyszłość. Nie mają żadnego sensu cyniczne powiedzonka, które usprawiedliwiają małe i wielkie kłamstwa, w stylu: każdy ma swoją prawdę, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, cel uświęca środki itd.Dzisiaj w świecie opanowanym przez komputery jedno kłamstwo rzucone w eter przeobraża się, multiplikuje, zmienia swoją treść i sens i w ten sposób wyrządza wielkie szkody, często nie do naprawienia. Tylko nieliczni zadają sobie trud docierania do źródeł, do prawdy, bo to wymaga czasu i odpowiedniego przygotowania merytorycznego. Tryumfuje więc najbardziej nachalna propaganda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z przerażeniem patrzę na ludzi, którzy całą swoją wiedzę czerpią z internetowych stron, opracowywanych często przez znanych zawodowych kłamców. Nawet się nie trudzą, by sprawdzić, kim jest autor danej strony, portalu czy blogu, jakie ma przekonania polityczne, w czyim interesie pracuje i skąd czerpie informacje i zyski. Po mądre książki sięgają tylko nieliczni – zaledwie 8 proc. całego społeczeństwa czyta jedną książkę rocznie, mimo słusznych projektów rządowych, zachęcających do lektury poważnej, klasycznej, źródłowej. Ludziom bardziej odpowiadają treści sensacyjne, perwersyjne czy głupie czytadła w rodzaju, jak w ciągu miesiąca zostać niezrównanym mówcą czy milionerem.

Reklama

Paul Virilio, włoski socjolog, pisze o „bombie informacyjnej”, która – jego zdaniem – jest groźniejsza dla przetrwania ludzkości niż bomba atomowa, bo uniemożliwia postrzeganie tego, co się dzieje. Inny teoretyk współczesności – Georges Duhamel dowodzi, że „fałsz jest zasadą, a prawda wyjątkiem”.

My, katolicy, mamy natomiast wielki prawdziwy autorytet – Papieża Polaka, który poświęcił dużo uwagi relacji między wolnością a prawdą. Wystarczy czytać jego encykliki, w których przypomina, że tylko wolność podporządkowana prawdzie prowadzi osobę ludzką ku jej autentycznemu dobru. „Dobrem osoby jest istnienie w prawdzie i czynienie prawdy”. Zdaniem Jana Pawła II, słowa Chrystusa: „poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” należą do najważniejszych słów zapisanych w Ewangelii. Jan Paweł II przekonywająco uzasadnia, że nawet wtedy, gdy ktoś unika prawdy, to jednak wywiera ona wpływ na jego życie, gdyż człowiek nie może opierać się na kłamstwie, bo takie życie byłoby nieustannie nękane przez lęk i niepokój.

Zrobiłam wiele filmów dokumentalnych i reportaży, ktoś cierpliwy policzył świadków historii XX wieku, którzy występują przed moimi kamerami: 368 osób! – dla nich wszystkich najważniejsza była prawda, nawet ta najbardziej bolesna. W swoich wypowiedziach często dodawali: „Tak byliśmy wychowani, miłość do Ojczyzny była oparta na prawdzie, to było takie naturalne od najmłodszych lat”.

2018-11-07 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Abp Antonio Guido Filipazzi na Skałce: Wzywam Kościół w Polsce do szczerej i skutecznej jedności

2024-05-12 13:15

[ TEMATY ]

św. Stanisław Biskup i Męczennik

abp. Antonio Guido Filipazzi

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Pragnę wezwać Kościół Boży w Krakowie i w Polsce do szczerej i skutecznej jedności; jedności, która opiera się na racjach nadprzyrodzonych, a nie tylko ludzkich, aby można było wiarygodnie i owocnie wypełniać misję, otrzymaną od Boskiego Założyciela, a także być ziarnem zgody w dzisiejszym społeczeństwie i świecie, które są tak spolaryzowane i skonfliktowane - mówił abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce podczas uroczystości ku czci św. Stanisława przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci na Skałce w Krakowie.

Tradycyjna procesja ku czci św. Stanisława Biskupa i Męczennika, głównego patrona Polski przeszła dziś z katedry na Wawelu na Skałkę, gdzie koncelebrowano Mszę św. przy Ołtarzu Trzech Tysiącleci.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie jest drogą Chrystusa ku pełni objawienia

2024-05-12 16:20

Magdalena Lewandowska

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Eucharystia na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji

Wniebowstąpienie Jezusa nie oznacza Jego oddalenia – napisał na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji kard. Robert Sarah.

Na zakończenie II Kongresu Wieczystej Adoracji Eucharystii we wrocławskiej katedrze przewodniczył bp Maciej Małyga. Z powodów zdrowotnych nie przyjechał kard. Robert Sarah, ale wierni usłyszeli jego homilię i rozesłanie napisane specjalnie na tę okazję. Odczytał je ks. Piotr Wiśniowski z telewizji EWTN.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję