Reklama

Niedziela Podlaska

Matka, która wszystko rozumie…

Wykonują różne zawody, na pełnych obrotach mierzą się z różnymi zadaniami i wyzwaniami, gotują tak, jak nikt inny, a przy tym są największą podporą dla swoich dzieci. W obchodzony 26 maja Dzień Matki głos oddajemy trzem kobietom, które w różny sposób realizują wielki dar – macierzyństwo.

Niedziela podlaska 21/2020, str. II

[ TEMATY ]

rodzina

matka

Dzień Matki

Archiwum prywatne

Joanna Denisiuk z rodziną

Joanna Denisiuk z rodziną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znane sformułowania: ,,Jestem mamą. A jaka jest Twoja supermoc?” czy ,,Nie wiem, zapytaj mamę” idealnie oddają znaczenie i rolę mamy. Świadectwa trzech na pozór różnych kobiet łączy jedno – każda z bohaterek stanowi oazę bezpieczeństwa i czułości dla swoich dzieci, tych rodzonych jak i oddanych duchowej opiece.

Mama i lekarz

Łączenie pracy zawodowej i macierzyństwa wydawało mi się oczywiste, ale okazało się nie zawsze łatwe. Od kilkunastu lat jestem mamą trzech wspaniałych córek i lekarzem. W moim zawodzie, wiążącym się z ciągłą nauką trudno zrobić przerwę, a łatwo wciągnąć się w wir pracy. Musiałam jasno określić, że to rodzina jest dla mnie najważniejsza, mocno się tego trzymać, a jednocześnie być oddana w pracy. Bez wątpienia pomocą były comiesięczne spotkania Domowego Kościoła, gdzie dzieliły się swym doświadczeniem osoby wyznające te same wartości, następnie Przedszkole Sióstr Salezjanek, które „w edukacji stawia na rodzinę”. Potem już córki dawały jasno znać, że trzeba coś zmienić, bo czują się „zaniedbane”. W sytuacjach trudnych, kiedy naprawdę było dużo pracy i nauki, modliłam się do św. Joanny Beretty Molla – lekarki i matki 4 dzieci, której udawało się łączyć pracę zawodową, macierzyństwo i działalność społeczną. Mam też to szczęście współpracy z ludźmi znającymi wartość rodziny, stąd łatwiej jest mi jest poukładać priorytety. Musiałam dokonywać także wyborów dotyczących aktywności zawodowej, towarzyskiej czy społecznej. Był czas, kiedy miałam poczucie, że muszę być stale dostępna dla pacjentów, co odbijało się na dzieciach, które oczekiwały uwagi, obecności i zainteresowania. Usłyszałam wtedy, że zawodowo, zawsze ktoś może mnie zastąpić, ale jako mamę nie. Ustaliłam zasady z pacjentami i ufam, że czują się zaopiekowani, a moje córki są przekonane, że nasza rodzina jest dla mnie najważniejsza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Joanna Denisiuk

Duchowa opieka

Bezpośredni kontakt z najmłodszymi mocno odkrył w moim sercu i umyśle, iż konsekrując Jezusowi macierzyństwo fizyczne, tak naprawdę cały czas ono we mnie jest, tylko że w inny sposób – duchowy.

Katechizując dzieci, pragnę dać im Jezusa – Boga Żywego. Pragnę, by dzieci chwyciły jak najwięcej z tego, co daje Bóg. Zabiegam z całych sił i na różne sposoby, by nawiązały z Nim osobisty kontakt, by zrozumiały kto jest najważniejszy w ich życiu. Jaki sens ma modlitwa, jaki sens ma każdy budzący się nowy dzień.

Macierzyństwo duchowe nie ogranicza się tylko do obszaru dzieci, ale sięga po krańce świata. Obejmuje miłością, ofiarą i poświęceniem najbardziej potrzebujących. Charyzmat mojego zgromadzenia ogarnia duchowym macierzyństwem w sposób szczególny kapłanów. Codziennie modlę się za księży całego świata, ale bezpośrednio Tych, których Pan postawił i stawia na mojej drodze życia zakonnego. Będąc nowicjuszką, wiele lat temu, zostałam poproszona przez jednego z Prymicjantów, bym się za Niego modliła i czynię to po dzień dzisiejszy. Pamiętam Jego twarz, imię i nazwisko. Drugiego kapłana otrzymałam od Jezusa po ślubach wieczystych. Ofiarowałam swoje życie na sposób, jaki Bogu się podoba dla uratowania życia tego młodego kapłana. Moja troska nie jest wiadoma tym kapłanom, jak i wielu innym osobom.

Zrodzenie życia duchowego w drugim człowieku jest odpowiedzialnością. Na ile ja dbam i pielęgnuję życie Boże w mojej duszy, na tyle moje duchowe dzieci mogą z niego czerpać dla siebie.

S. Zuzanna Kazimierczuk

Wartość rodziny i macierzyństwa

Gdy zaproponowano mi napisanie kilku słów do ,,Niedzieli”, zdziwiłam się. Przecież jestem zwykłą, niczym nie wyróżniającą się kobietą. No może poza jednym. Jestem mamą wspaniałej piątki dzieci.

Moją najmłodszą córkę urodziłam tuż przed czterdziestką. I chociaż kilka lat wcześniej podjęłam pracę zawodową, to wiadomość o kolejnej ciąży przyjęłam z wielką radością i pokorą. Jeszcze bardziej ucieszył się mój mąż. Zawsze był dla mnie wielkim wsparciem, ale na wieść o kolejnym dziecku wprost szalał z radości. O jedno mogłam więc być spokojna. Tak samo jak dotąd we wszystkim będzie mnie wspierał. I może ta pewność lub mój dość zaawansowany wiek sprawiły, że ostatnią ciążę przeżywałam całkiem inaczej. Dla mnie był to naprawdę błogosławiony czas. Czas spokoju, zatrzymania i refleksji nad priorytetami. Mając już pewną wiedzę i doświadczenie od samego początku postanowiłam jak najlepiej zatroszczyć się o dzieciątko, które nosiłam pod sercem. Dbałam więc o wewnętrzny spokój, dobry nastrój i atmosferę pełną miłości. Oczywiście pojawiały się trudności, ale antidotum na różne leki stała się modlitwa do św. Ignacego Loyoli o zdrowie matki, dziecka i szczęśliwy poród. Czułam również moc modlitwy, którą otoczyła mnie wspólnota Domowego Kościoła. Dzisiaj śmiało mogę stwierdzić, że tak naprawdę dopiero dzięki późnej ciąży w pełni doceniłam wartość rodziny i macierzyństwa. A mała Sara jeszcze bardziej zjednoczyła naszą rodzinę. Widać to zwłaszcza teraz, w czasie pandemii, gdy wspólne przebywanie jest źródłem wielu radości.

Aneta Olszańska

2020-05-20 11:39

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chcę być jak moja Mama

Niedziela Ogólnopolska 21/2020, str. 17

[ TEMATY ]

wiara

świadectwo

Dzień Matki

Archiwum Idy Nowakowskiej-Herndon

To mama przekazała mi miłość bezwarunkową, tę swoją i tę ponad nią – Pana Boga – mówi Ida Nowakowska-Herndon

To mama przekazała mi miłość
bezwarunkową, tę swoją
i tę ponad nią – Pana Boga –
mówi Ida Nowakowska-Herndon

„Wychowywanie ciebie jest moją pasją” – mówiła mi moja mama. Choć nie rozumiałam do końca tych słów, wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Czułam się potrzebna.

Od dziecka chodziliśmy z rodzicami do muzeów, na wernisaże i wieczory literackie, do kina i teatru. Nie wiem, kiedy to się wydarzyło, ale mama stała się moją najbliższą przyjaciółką. I tak zostało do dziś. Zawsze pomagała mi w spełnianiu marzeń, miała dla mnie czas i cierpliwość, motywowała, żebym wszystko próbowała zrobić sama. Pokonywanie trudności dawało mi poczucie, że jeśli podejmę jakieś wyzwanie, to na pewno mu podołam. Mama prowadziła mnie na wszystkie zajęcia, które sobie wymarzyłam. Nigdy na mnie nie krzyczała, nigdy mnie nie uderzyła. Starała się mnie wychować, pokazując konsekwencje błędnych zachowań. Nie okłamywałam mamy, bo mówiła, że ma do mnie zaufanie...

CZYTAJ DALEJ

Reforma podstaw programowych. Czy rośnie nam szparagowe pokolenie?

2024-05-17 07:23

[ TEMATY ]

szkoła

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

MEN obiecało ściąć treści podstaw programowe dla 18 przedmiotów. Najwięcej emocji wciąż wywołują propozycje zmian z historii i języka polskiego. Resortowa gilotyna nie oszczędziła ani chrztu Polski, ani Sienkiewicza obecnego w kanonie lektur nawet w czasach PRL. Czy w konsekwencji wyrośnie nam "szparagowe pokolenie" nie znające nawet Szekspira? 13 maja br. zakończył się termin konsultacji publicznych.

Rollercoaster konsultacji społecznych i publicznych 

CZYTAJ DALEJ

Zielonoświątkowy apel kardynała Schönborna o pokój i zrozumienie

2024-05-17 20:01

[ TEMATY ]

Pięćdziesiątnica

kard. Schönborn

Zesłanie Ducha Świętego

Mazur/episkopat.pl

Kard. Schönborn

Kard. Schönborn

Kardynał Christoph Schönborn wezwał do wykorzystania zbliżającej się uroczystości Zesłania Ducha Świętego do promowania pokoju i wzajemnego zrozumienia. Pięćdziesiątnica to święto Ducha Świętego. „Jak możemy Go sobie wyobrazić? Jak On działa? Wszyscy wiemy, czym On nie jest. Z pewnością nie jest tam, gdzie panuje zły duch: nienawiść i wzburzenie, niezgoda i zazdrość, kłamstwa i oszczerstwa, spory i wojny” - napisał arcybiskup Wiednia 17 maja w swoim cotygodniowym komentarzu na łamach stołecznej bezpłatnej gazety „Heute”.

W dniu Pięćdziesiątnicy w Jerozolimie 2000 lat temu uczniowie Jezusa doświadczyli „cudu języków”, „którego dzisiaj pilnie potrzebujemy”. „Mówili we własnym języku, ale wszyscy słuchacze, z wielu krajów, mogli ich zrozumieć. Bardzo brakuje nam tego cudu: słuchania siebie nawzajem, rozmawiania ze sobą, rozumienia siebie nawzajem”, podkreślił kard. Schönborn.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję