Reklama

Rodzina

Trudna sztuka bycia ojcem

Ojcostwa nieustannie się uczymy. Czasem od innych ojców, niekiedy z dobrej literatury, ale najczęściej na własnych błędach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nikt z nas, ojców, przed narodzeniem dzieci nie otrzymał recepty na udane ojcostwo ani nie miał ukształtowanych wszystkich niezbędnych cech, by być dobrym tatą. Bez wątpienia ojcostwa nieustannie się uczymy. Czasem od innych ojców, niekiedy z dobrej literatury, ale najczęściej na własnych błędach. Przychodzi jednak moment, kiedy każdy ojciec staje przed nieuchronną decyzją, która zaważy na losie nie tylko jego samego, ale nade wszystko jego dzieci. To chwila, w której podejmuje wybór o tym, czy będzie typowym, średnio zaangażowanym i przeciętnym tatą, czy też podejmie wyzwanie, by zbudować głęboką, trwałą, wewnętrzną więź ze swoimi dziećmi, poświęcając realizacji tego celu swój czas, energię i środki. A Ty jaką decyzję podjąłeś?

Wydaje się, że temat ojcostwa staje się tematem numer jeden w kontekście uzdrowienia naszego społeczeństwa, chorego na niskie poczucie własnej wartości, brak autorytetów i samotność. Gabinety terapeutyczne pękają w szwach od mężczyzn i kobiet, którzy doświadczając fizycznej lub emocjonalnej nieobecności swego ojca, mierzą się z kryzysem własnej tożsamości, nie potrafią budować trwałych relacji, podejmować decyzji i brać odpowiedzialności za innych. Powstają oddolne inicjatywy ojców pragnących spotykać się regularnie, by zachęcać się oraz inspirować do tego, aby uczynić swoje ojcostwo bardziej efektywnym. Potrzebę wsparcia ojców w ich powołaniu dostrzega również Kościół. Papież Franciszek w liście apostolskim Patris corde ogłosił, że rok 2021 zostaje poświęcony św. Józefowi, by w ten sposób skierować uwagę wszystkich katolików na temat ojcostwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziś chcę zaprosić ojców do stanięcia w miejscu wspomnianej wyżej decyzji. Świat potrzebuje bowiem ojców zaangażowanych, twórczych i gotowych do poświęcenia. Tego samego potrzebują nasze dzieci. Jest to konkretna droga, w której wyruszenie nas zapraszają. Nie jest ona łatwa, ale daje poczucie satysfakcji, kiedy wiesz, że twój syn lub córka wzrastają, rozwijają się i dojrzewają. Przypomnij sobie radość, jaka towarzyszyła ci, kiedy twoje dziecko uczyniło pierwsze kroki, przejechało kilka pierwszych metrów na rowerze, zdało ważny egzamin albo powiedziało Ci: „Tato, dziękuję, że jesteś”. Być może jednak czujesz się winny, że zaniedbywałeś swoje dzieci, poszukując realizacji własnych aspiracji zawodowych, będąc na delegacjach lub nie interesując się ich życiem. Nawet jeśli tak się stało, nigdy nie jest za późno na zmianę.

Reklama

Papież Franciszek we wspomnianym już liście apostolskim napisał: „Nikt nie rodzi się ojcem, ale staje się ojcem. I nie staje się nim jedynie dlatego, że wydaje dziecko na świat, lecz ponieważ odpowiedzialnie podejmuje o nie troskę. Za każdym razem, gdy ktoś podejmuje odpowiedzialność za życie drugiego, w pewnym sensie sprawuje względem niego ojcostwo”. Na czym więc polega owo stawanie się ojcem? Wydaje się, że każda publikacja poświęcona ojcom alarmuje: Spędzaj ofiarnie czas ze swoimi dziećmi! I nie chodzi tu bynajmniej jedynie o fizyczne bycie w domu, ale poświęcenie uwagi, uczestniczenie w sprawach dla dziecka ważnych oraz aranżowanie planu dnia w taki sposób, by regularnie znajdować chwilę dla każdego dziecka indywidualnie.

Kilka miesięcy temu po jednej z rozmów z nastoletnią córką, w której poniosłem kolejną ojcowską porażkę, postanowiłem uczynić moje ojcostwo priorytetem. Wiedziałem, że wraz z pojawieniem się dwuliczbowej świeczki na urodzinowym torcie bezpowrotnie minął czas ojcowskiej sielanki, kiedy najstarsza córka siadała mi na kolanach, posłusznie wypełniała moje polecenia i potrafiła się ucieszyć z każdej rodzinnej rzeczy, którą zaplanowaliśmy. Nagle pojawiły się sprzeczki, bunt, testowanie granic, podważanie autorytetu i burza hormonów gotowa roznieść nasz mały drewniany domek. Poczułem się jak dziecko we mgle. Wiedziałem, że muszę dojrzeć do ojcostwa nastoletniej córki. Od tamtego czasu, choć nie brakuje porażek, pojawiło się wiele zwycięstw. Co tydzień razem coś robimy: idziemy na spacer z psem przed wschodem słońca, gramy w jej ulubioną grę, słuchamy razem muzyki, a czasem wygłupiamy się w ogrodzie. Chodzi o to, by regularnie dawać dziecku czas i dostępność. W ten sposób wyjdziesz poza fundamentalny schemat ojcostwa, który sprowadza się zwykle do utrzymania i wyedukowania swoich pociech oraz nauczenia ich dyscypliny. Tego Ci życzę!

2021-01-05 11:49

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Małżeństwo jest Boskie

Niedziela Ogólnopolska 38/2019, str. 18

[ TEMATY ]

rodzina

Archiwum prywatne

Rodzian Gomułków

Rodzian Gomułków

Gomułkowie prowadzą w internecie znany blog „Początek Wieczności” oraz jeżdżą po Polsce i opowiadają o tym, że małżeństwo jest Boskie! Oto oni: Monika, Marcin oraz ich dwójka pociech: Adaś i Zuzia

DAMIAN KRAWCZYKOWSKI: – Po co Wam tak właściwie małżeństwo?

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.

Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Biskupi na Boże Ciało: wartość Eucharystii, jedność, prawo do publicznego wyrażania wiary

2024-05-30 21:50

[ TEMATY ]

Boże Ciało

Karol Porwich / Niedziela

Znaczenie Eucharystii, uczestnictwo we Mszy świętej, świadectwo wiary, konieczność ewangelizacji, ale także kwestie społeczne takie jak prawo do publicznego wyznawania wiary, miejsce symboli religijnych w przestrzeni publicznej, religia w szkołach czy aborcja były tematem kazań polskich biskupów na uroczystość Bożego Ciała.

Znaczenie Eucharystii

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję