Reklama

Kościół

Parami do nieba

Z ks. Damianem Kwiatkowskim – nowym moderatorem krajowym Domowego Kościoła – rozmawia Tomasz Strużanowski.

Niedziela Ogólnopolska 3/2022, str. 32-33

[ TEMATY ]

Ruch Światło‑Życie

Domowy Kościół

Archiwum prywatne

Ks. dr Damian Kwiatkowski

Ks. dr Damian Kwiatkowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Strużanowski: W 2020 r. do polskich sądów trafiło 39 tys. wniosków rozwodowych – to o 4 tys. więcej niż rok wcześniej. Jaka jest tego przyczyna? To przez pandemię czy chodzi o coś więcej? Co, zdaniem Księdza, sprawia, że jedno małżeństwo okazuje się trwałe i szczęśliwe, a drugie się rozpada?

Ks. Damian Kwiatkowski: Liczba rozwodów rośnie już od wielu lat, a nie dopiero od dwóch, dlatego pandemia to zbyt łatwe i powierzchowne wytłumaczenie. Bardziej przyczyniają się do tego brak dojrzałości oraz powierzchowne przygotowanie do zawarcia małżeństwa. Pandemia stała się tu tylko katalizatorem. Młodzi zbyt często myślą, że wszystko będzie dobrze, tymczasem dobre intencje to za mało. Jestem przekonany, że wszyscy, którzy zawierają małżeństwo, mają dobrą wolę i chcą, aby ich małżeństwo okazało się szczęśliwe i trwałe. Szkopuł w tym, że o trwałość i jakość małżeństwa trzeba mądrze zadbać. Oni nie wiedzą, jak o nie dbać w ich codzienności. Nie mają również rozeznania w tym, jak zagospodarować łaskę Bożą otrzymaną w chwili zawarcia sakramentalnego związku. Ta łaska, choć dana przez Boga, nie pomoże, jeśli nie będzie w nich otwartości, chęci współpracy, a mówiąc wprost – wiary.

Nie wiedzą lub nie pamiętają, że w sakramentalnym małżeństwie są on, ona i... ten trzeci – Chrystus?

Tak. Brakuje im głębi świadomości, że sakrament małżeństwa to nie tylko przymierze dwojga ludzi ze sobą, ale również przymierze tych dwojga z Bogiem. Do tego jednak trzeba żywej wiary – uznania, że Bóg jest kimś żywym, obecnym i działającym w naszym życiu. Więcej – potrzeba przyjęcia prawdy, że Bóg w posłannictwie Chrystusa dał przykład bezgranicznego oddania się aż po ofiarę z własnego życia. Małżonkowie są przez to zaproszeni do wzajemnej służby, aby umieli postawić dobro drugiej osoby nie tylko na równi z własnym, ale ponad swoim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Żeby to jednak było możliwe, potrzeba jeszcze pewnej kluczowej umiejętności: zdolności do duchowego dialogu, czyli wymiany myśli i rzeczywistego wsłuchiwania się w to, co jest ważne dla współmałżonka oraz co decyduje o jego szczęściu.

Wiara, bezinteresowna służba, dialog – tych rzeczy (i wielu innych) można się nauczyć w Domowym Kościele, prawda?

Oczywiście! Dobrze przeżyta formacja prowadzi do pewnego odwrócenia porządku myślenia i postępowania. Mąż i żona przestają się skupiać przede wszystkim na sobie, na swoim „prawie do szczęścia”; uczą się żyć dla tej drugiej połówki. Ponieważ czynią tak oboje, nie ma niebezpieczeństwa, że jedna strona będzie wykorzystywała drugą. Uczą się ze sobą rozmawiać – nie tylko o codziennych sprawach, ale również o swoich pragnieniach, marzeniach, potrzebach, radościach i troskach. W Domowym Kościele taką szkołą dobrej, głębokiej komunikacji jest np. comiesięczny dialog małżeński.

Siłą Domowego Kościoła jest też jego wspólnotowy charakter. Nie warto uczyć się wszystkiego wyłącznie na swoich błędach. Małżeństwa spotykają się regularnie w ramach tzw. kręgu, modlą się za siebie nawzajem, dzielą się ważnymi przeżyciami, wspólnie poszukują rozwiązania problemów, udzielają sobie rad i wymieniają się zdobytym doświadczeniem.

Przynależność do Domowego Kościoła sprzyja trwałości małżeństwa. Tu normą są dozgonna wierność i silna więź między mężem i żoną, tym silniejsza, im staż małżeński jest dłuższy, czyli zupełnie odwrotnie, niż to zazwyczaj się dzieje w świecie. W Domowym Kościele można się nauczyć, że randki nie muszą być zamierzchłą przeszłością, że dzieci są bardzo ważne, ale jednak nie najważniejsze (bo podstawowa jest relacja mąż – żona i to ona wpływa na wychowanie i dobrostan potomnych) oraz że do szczęścia potrzebne są rzeczy ważniejsze od kariery i stanu posiadania.

Reklama

Na przykład jakie?

Ważniejsze są pomoc współmałżonkowi w jego dążeniu do zbawienia i szczęścia w małżeństwie oraz przekazanie dzieciom żywej wiary i radości dzieciństwa.

Mówi się, że Domowy Kościół to wspólnota, w której wyjątkowo blisko spotykają się sakramenty małżeństwa i kapłaństwa. Na czym to polega?

Przede wszystkim ma to wymiar towarzyszenia. Domowy Kościół to ruch świeckich, w którym małżonkowie są odpowiedzialni nie tylko za sprawy organizacyjne, ale również za formację, tworzenie we wspólnocie warunków sprzyjających duchowemu wzrostowi. Rolą księdza jest wspomaganie ich w wypełnianiu tych zadań, doradzanie oraz czuwanie, aby proces ten przebiegał zgodnie z nauką Kościoła.

Co daje Księdzu posługa na rzecz rodzin? Czy przyczynia się do osobistego rozwoju? Jeżeli tak, to w jaki sposób?

Łatwiej mi uniknąć efektu kapłańskiego wypalenia. Służąc małżonkom jako ksiądz, uczestnicząc w spotkaniach kręgów, prowadząc rekolekcje, modląc się za nich i z nimi, dzieląc się swoimi przeżyciami duchowymi czy wydarzeniami z mojego życia, staję się równocześnie uczestnikiem formacji, a zatem mam swoje środowisko wzrostu. Spotykam ludzi o dużych potrzebach duchowych, którzy stawiają sobie wysokie wymagania, chcą się formować, nawracać – i to mnie też mobilizuje, umacnia i inspiruje.

Najlepsze lata Ruchu Światło-Życie i jego części małżeńskiej, czyli Domowego Kościoła, to przeszłość czy przyszłość?

Gdyby brać pod uwagę masowość i wymiar społeczny, to przyszłość może nie oznaczać lepszych czasów. Część – może nawet większość – ludzi porwana nurtami współczesności zamknie się na wszystko, co wartościowe. Zajmą się karierą, zarabianiem pieniędzy, konsumpcją, używaniem życia. Będą jednak i tacy, którzy dostrzegą, że nic z tych rzeczy nie jest w stanie zapewnić człowiekowi szczęścia, i będą szukać czegoś więcej. A to rodzi nadzieję, że w wymiarze jakości Ruch Światło-Życie może mieć dobre czasy przed sobą. Będzie bowiem dla wielu wyrazistą i dostosowaną do potrzeb rodzin przestrzenią do odnalezienia odpowiedzi rodzących wiarę.

2022-01-11 08:37

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak oaza na pustyni

Niedziela częstochowska 29/2019, str. 7

[ TEMATY ]

oaza

Domowy Kościół

Archiwum Domowego Kościoła

Rodziny są żywym Kościołem

Rodziny są żywym Kościołem

Oazę na pustyni, miejsce rozkwitu życia religijnego, odświeżenia i nabrania sił, budowania relacji z Bogiem i małżonkiem, doświadczenia żywego Kościoła, odnalazły rodziny z Domowego Kościoła w Częstochowie

Otworzyli drzwi swojego serca Chrystusowi i w tym duchu przeżywali rekolekcje III stopnia Domowego Kościoła w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej w dniach od 28 czerwca do 14 lipca. W tym czasie 40 osób (w tym 21 dorosłych, 2 dzieci pod sercem matki, 1 kapłan, 1 diakon i 1 kleryk, z 6 diecezji: częstochowskiej, toruńskiej – organizator formalny, łomżyńskiej, lubelskiej, gdańskiej, łódzkiej) doświadczyło powszechności wspólnot Domowego Kościoła. Ks. Damian Kwiatkowski, moderator diecezjalny Domowego Kościoła w archidiecezji częstochowskiej, wyjaśnia: – Zasadą Domowego Kościoła jest poznawanie kościołów rzymskich, nie zawsze możemy pojechać do Rzymu, dlatego poznajemy kościoły, które odzwierciedlają charakter tych kościołów, które byłyby przewidziane w Rzymie. Podczas rekolekcji pod hasłem: „Ecclesia. Mater Ecclesia” uczestnicy odnajdywali żywy Kościół w 5 znakach, spotkali się np. z klerykami czy Redakcją Tygodnika Katolickiego „Niedziela”.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci pierwszokomunijne w redakcji „Niedzieli”

2024-05-14 12:40

[ TEMATY ]

dzieci

Niedziela

redakcja

Czarnożyły

Karol Porwich / Niedziela

Redakcję Tygodnika Katolickiego „Niedziela” odwiedziły dzieci pierwszokomunijne z parafii św. Bartłomieja Apostoła w Czarnożyłach.

CZYTAJ DALEJ

XI Majówka w Ogrodach Klasztornych

2024-05-14 16:58

Magdalena Lewandowska

Dwórki św. Jadwigi - jej gród co roku przyciąga dzieci i dorosłych.

Dwórki św. Jadwigi - jej gród co roku przyciąga dzieci i dorosłych.

Zapraszamy serdecznie na wyjątkową majówkę w ogrodach klasztoru Sióstr Boromeuszek w Trzebnicy.

Już po raz 11., tym razem 26 maja, Siostry Boromeuszki zapraszają do Trzebnicy. – Tradycyjnie majówkę organizujemy pod koniec maja, blisko dnia mamy i dnia dziecka. W tym roku odbędzie się dokładnie 26 maja, w dzień matki. To doskonała okazja do rodzinnego świętowania, a jednocześnie do oddania czci naszej najlepszej mamie Maryi – mówi Lilianna Sicińska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję