Reklama

Niedziela Kielecka

Syberyjski „Sen”

Obrazy Ottona Grynkiewicza przemawiają lepiej niż niejedna narracja. Można je oglądać w Kielcach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opowiadają o zesłaniu widzianym oczami dziecka. W dorosłym artyście, gdy wziął pędzel do ręki, obudziło się zakutane w łachmany dziecko. Ciężko pracujące, skulone, przerażone dziką przyrodą, nieludzko głodne.

Kolekcję ok. 20 prac Ottona Grynkiewicza, ze zbiorów Muzeum historii Kielc, można oglądać w Ośrodku Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej, na Wzgórzu Zamkowym w Kielcach. Są dobrym dopełnieniem prezentowanych w OMPiO zasobów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jeśli dzieciństwo rzutuje na dorosłe życie, co począć ze wspomnieniami dziecka dotkniętego syberyjską traumą? Grynkiewicz uczynił z nich artystyczną inspirację, która stała się sposobem utrwalania pamięci o zesłaniu i rozprawiania się z nim.

Urodził się w Grodnie w 1931 r. Gdy ojciec walczył we wrześniu 1939 r., dzieci z mamą schroniły się w Kozłowikach, u dziadków. W 1941 r. – ojca, oskarżonego o spisek przeciwko władzy radzieckiej, aresztuje NKWD. Zapakowani całą rodziną do bydlęcych wagonów docierają do Prużan, gdzie zostają rozdzieleni – ojciec do więzienia, matka z dziećmi – w nieznane. Jechali prawie 2 miesiące, dotarli do Nowosybirska, tam załadowano ich na parostatek i rzeką Ob – do Inkino. W przerażonej, skłutej do krwi przez komary gromadzie zesłańców rozlegał się jeden wielki płacz. Celem był Narymskij Kraj (gdy na Syberii chciano kogoś przerazić, mówiło się: „pojedziesz w Narym”). Był to ogromny obszar tajgi, na równie rozległych bagniskach. 40 km w głąb – i dotarli do Jakowlewki. Spędzili tam 4 lata.

Chałupa bez szyb, okna przysłonięte nędznymi snopami. Jest taki obraz Grynkiewicza „Sen”, gdzie trzy skulone, okutane w coś postaci, śpią w tej chacie na barłogu, rozłożonym na klepisku. Oczy matki czujnie otwarte, wokół napisy cyrylicą: głód, wszy, mróz, tęsknota, rozpacz. Na innym obrazie te same postaci boleśnie przegięte, brną gdzieś w zamieci śnieżnej. Inne płótno – para wygłodniałych dzieci zagląda przez okno do dostatniego domu tubylców. Na stole paruje samowar, podano rybę, kawior. Bohaterem obrazu „Zdrowaś Maryjo” jest zesłaniec, wpatrujący się w ocalony skarb – medalion z Ostrobramską, który wydaje się niepokaźny przy ikonostasie.

Reklama

Grynkiewiczowie nigdy nie mieli wyroku sądowego. Po amnestii wrócili do Inkino, matka pracowała w spółdzielni rybackiej, Otton opiekował się siostrzyczką. W 1944 r. – 150 km piechotą po śniegu i wodzie, szarpani atakami malarii przewędrowali do Kołpaszewa. Kolejny etap to Stawropolskij Kraj, gdzie osadzono ich w sowchozie państwowym. W 1945 r. zaświtała nadzieja oswobodzenia. I wreszcie, po latach – jest granica na Bugu – dotarli do Polski.

Motyw zesłania jest ważny w malarstwie i poezji Grynkiewicza, ale nie jedyny – są w nim elementy obrzędowości ludowej i baśni, jest akcent realizmu. Portrety, pejzaże. Cześć dla sacrum wyraża zamiłowanie do ikon, właściwe ludziom z Kresów, wyrażają pełne symbolizmu Pasje, sceny Ostatniej Wieczerzy i Bożego Narodzenia i wymowne krzyże.

2022-03-01 13:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pani od Madonn...

Niedziela przemyska 38/2014, str. 8

[ TEMATY ]

malarstwo

Zdjęcie ze zbiorów autora

Sofonisba przedstawiała siebie zazwyczaj w skromnej czerni, bez zbędnych ozdób i biżuterii.

Sofonisba przedstawiała siebie zazwyczaj
w skromnej czerni, bez zbędnych ozdób i biżuterii.

W łańcuckim zamku na ścianie tzw. Czerwonego Korytarza wisi niepozorny portrecik młodej dziewczyny, najsłynniejszej z malarek włoskiego cinquecenta, nadwornej artystki hiszpańskiego króla Filipa II, Sofonisby Anguissoli. Śmiało można powiedzieć, że tak jak Kraków ma swoją „Damę z łasiczką” Leonarda da Vinci tak Łańcut ma swoją Sofonisbę...

Skromna dziewczyna z Cremony osiągnęła wyżyny malarskiej kariery dzięki opiece swego ojca, który w porę dostrzegł talent malarski swojej córki. Nie bez kozery Sofonisba Anguissola nazywana jest pierwszą damą malarstwa... Ojciec wysyła Sofonisbę (mającą niespełna czternaście lat) i kolejną z córek Elenę na naukę do znanego cremońskiego malarza Bernardino Campiego. Owocem tych studiów miał być później portret Piety z ok. 1560 r. Jednak siostra Sofonisby, Elena, wstąpiła w końcu do zakonu dominikanek w Mantui. Przyjdzie czas, kiedy Sofonisba sportretuje także Elenę jako poważną nowicjuszkę w habicie.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Czerwińska Pani, módl się za nami...

2024-05-11 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Wołajmy do Matki Bożej Czerwińskiej słowami modlitwy: Maryjo, Pani Czerwińska, otaczaj miłością wszystkie rodziny i bądź obecna w każdym polskim domu.

Rozważanie 12

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję