Reklama

Rodzina

Decydująca bitwa

W świecie działają potężne siły, które „współpracują” z szatanem w walce z rodziną, w promowaniu aborcji i homoseksualizmu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Księże, nadejdzie czas, kiedy decydująca bitwa między królestwem Chrystusa a szatanem toczyć się będzie o małżeństwo i rodzinę. A ci, którzy pracują na rzecz rodziny, doświadczą prześladowań i ucisku. Ale nie wolno nam się bać, bo Matka Boża zmiażdżyła mu już głowę”. Te słowa znajdują się w liście s. Łucji, ostatniej żyjącej wizjonerki z Fatimy, który wystosowała do ks. Carla Caffarry, gdy ten organizował Papieski Instytut Studiów nad Małżeństwem i Rodziną im. Jana Pawła II w Rzymie. Papież z Polski postanowił powołać instytut w 1981 r. i powierzył jego zorganizowanie i kierowanie temu specjaliście od bioetyki. Początki placówki były trudne, gdyż nie wszystkim – poza Kościołem, ale i w samym Kościele – podobała się linia jej działalności. I to właśnie w tym niełatwym okresie dyrektor instytutu postanowił napisać do s. Łucji. Tak to wspominał: „Przyszło mi to kiedyś do głowy, bo jak wiadomo, patronką instytutu od samego początku była Matka Boża Fatimska. Papież powierzył instytut – zawarte jest to w Konstytucji Apostolskiej – patronatowi Najświętszej Dziewicy Fatimskiej. (...) Napisałem do niej po prostu, mówiąc: «Papież chciał tego instytutu. Przechodzimy przez bardzo trudny czas. Proszę tylko o modlitwę». I dodałem: «Nie oczekuję odpowiedzi. Modlitwy Siostry wystarczą»”. Ku swojemu zdziwieniu po kilku tygodniach ks. Caffarra otrzymał odpowiedź – długi, odręcznie napisany list, w którym znajdują się cytowane powyżej słowa: „decydująca bitwa między królestwem Chrystusa a szatanem toczyć się będzie o małżeństwo i rodzinę”. Dziś widać, że po prawie 40 latach słowa s. Łucji się spełniają.

Przypomniałem sobie jeszcze znaczące słowa kard. Caffarry: „Istnieją dwa filary stworzenia: osoba ludzka w swej nieredukowalności do wszechświata materialnego oraz związek małżeński mężczyzny i kobiety, miejsce, w którym Bóg stwarza nowe osoby ludzkie «na swój obraz i podobieństwo». Aksjologiczne podniesienie aborcji do rangi prawa subiektywnego jest zburzeniem pierwszej kolumny. «Uszlachetnienie» związku homoseksualnego przez zrównanie go z małżeństwem jest zniszczeniem drugiej kolumny. To przez aborcję i homoseksualizm Szatan rzuca wyzwanie Bogu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W świecie działają potężne siły, które „współpracują” z szatanem w walce z rodziną, w promowaniu aborcji i homoseksualizmu. Chciałbym wspomnieć najnowsze dwa rozdziały tej walki, jeden z USA i drugi z Niemiec.

Likwidacja ojca i matki

Stany Zjednoczone są dziś rządzone przez administrację Joego Bidena, najbardziej radykalną w historii USA, o czym świadczą dobitnie jej ostatnie posunięcia. Otóż właśnie ogłoszono, że należy zerwać z terminami „matka” i „ojciec”, gdyż są „obraźliwe”. W związku z tym amerykańska Agencja ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID) wydała wytyczne, w których zachęca swoich partnerów edukacyjnych do włączenia tych nowych pomysłów LGBT do programów szkolnych i szkoleń dla nauczycieli. Co więcej, Kongres USA dyskutuje nad tzw. ustawą o globalnym szacunku, na której podstawie można by karać przywódców religijnych i politycznych, a nawet rodziców, za granicą, jeżeli będą się sprzeciwiać programom proponowanym przez homoseksualistów i osoby transpłciowe. Takie osoby miałyby zakaz wjazdu do Stanów Zjednoczonych. Nowe wytyczne, mające na celu „rozwój sprzyjający włączeniu społecznemu”, opierają się na dokumencie strategicznym LGBT Vision for Action z czasów prezydentury Baracka Obamy, który nakreślił strategię USAID w zakresie promowania homoseksualizmu i ideologii transpłciowej za granicą.

W dokumencie zachęca się szkoły do umożliwienia uczniom transpłciowym korzystania z toalet i szatni przeznaczonych dla uczniów płci przeciwnej, aby w ten sposób mieć pewność, że uczniowie transpłciowi nie są „zmarginalizowani” lub „narażeni na zastraszanie i/lub nękanie”. Zaleca się również szkołom, aby powstrzymały się od wdrażania zasad ubioru dla uczniów, które są ściśle oparte na „binarnym zrozumieniu płci” – oznacza to, że wymaganie ubioru typowego dla chłopców czy dziewczynek, według USAID, jest szkodliwe.

Reklama

Agencja ostrzega, że personel szkolny, w tym wykładowcy, „może być stronniczy” lub nie potrafi „zapewnić wsparcia dla uczniów LGBTQI+”, gdyż osobiste i religijne przekonania jego członków nie pozwalają na „wspieranie” stylu życia LGBT.

Zwolennicy ustawy, sympatyzujący z Partią Demokratyczną, twierdzą, że spowoduje ona nakładanie kar za łamanie praw człowieka wobec osób, które identyfikują się jako homoseksualiści lub osoby transpłciowe. Republikanie natomiast zgadzają się, że osoby, które łamią prawa człowieka, powinny być karane, ale jednocześnie argumentują, że ustawa zagraża wolności religijnej i politycznie jest wymierzona w przeciwników polityki LGBT na całym świecie, w tym w przywódców religijnych i rodziców. Dlatego wnieśli do ustawy poprawkę, by znalazł się w niej zakaz stosowania prawa przeciwko wyrażaniu poglądów religijnych na „małżeństwo, rodzinę, biologię i seksualność człowieka”. Niestety, poprawka została odrzucona. Demokraci domagają się tolerancji wobec innych, ale sami są skrajnie nietolerancyjni wobec osób mających inne poglądy.

Międzynarodowe instytucje zajmujące się ochroną praw człowieka coraz częściej oskarżają przywódców religijnych o szerzenie nienawiści i przemocy, co miałoby być konsekwencją głoszenia doktryn religijnych dotyczących małżeństwa mężczyzny i kobiety oraz sprzeciwiania się polityce transpłciowej wobec dzieci.

Koniec rodziny?

Od niedawna w Niemczech u władzy jest jeden z najbardziej laickich rządów w historii, który od samego początku chce odcisnąć swe lewicowe piętno na niemieckiej polityce. Dotyczy to m.in. zmian prawnych uzgodnionych w pakcie koalicyjnym między socjaldemokratami, zielonymi i liberałami, aby prawnie uznać „pokrewieństwo z wyboru”. Niemiecki minister sprawiedliwości, liberał Marco Buschmann, nazywa to „największą reformą prawa rodzinnego w ostatnich dziesięcioleciach”. Partie rządzące uzgodniły „reformę”, która pozwoli na prawne uznanie „pokrewieństwa z wyboru” – w praktyce państwo chce uznania wszystkich więzów uczuciowych i wzajemnego wsparcia z wyboru (!), a nie tych dziedziczonych czy wynikających z więzów związku małżeńskiego.

Reklama

Likwiduje się tradycyjną rodzinę, a rządząca koalicja pracuje, by stworzyć nową, uznaną prawnie formę związku między osobami, która po niemiecku nosi górnolotną nazwę Verantwortungsgemeinschaft – „wspólnota odpowiedzialności”. Do tej pory i przyjaciele mogli stworzyć „rodzinę”, z wyboru, ale „wspólnota odpowiedzialności” umożliwiałaby sformalizowanie aspektów dotyczących praw i obowiązków oraz własności. Süddeutsche Zeitung podaje przykład dwóch wdów z dorosłymi dziećmi, które postanowiły zamieszkać razem i kupić dom na pół. W przypadku śmierci jednej z nich druga uzyskałaby cały majątek, bez uznawania praw innych spadkobierców i bez płacenia dodatkowych podatków. Inny przypadek to samotni dorośli bez dzieci, którzy w potrzebie – np. w okresie choroby – czują się bliżej swoich przyjaciół niż krewnych. Oczywiście, „wspólnotami odpowiedzialności” byłyby też związki osób tej samej płci. Czy w Niemczech przestaną się liczyć więzy krwi, DNA, dziedzictwo genetyczne, a wszystko będzie zależeć od woli osoby, od jej pragnień? Rodzina, która od zarania ludzkości jest podstawową komórką społeczeństw, zostanie zastąpiona „wspólnotą odpowiedzialności” i „pokrewieństwem z wyboru”. Do tej pory dopuszczano rozwody małżonków. Co się stanie, jeżeli prawnie dopuści się do „rozwodów” dzieci od rodziców, rodziców od dzieci, braci i sióstr między sobą, do „rozwodów” osób, które łączy biologia? W wszystko to w imię zasady radykalnych ideologii lewicowo-liberalnych: „Jestem, kim chcę być. Decyduję o wszystkim w moim życiu”. Tradycja rodzinna, przodkowie, rodzice, czyli nasze nie tylko biologiczne, ale też kulturalne i religijne korzenie, przestaną się liczyć? Mamy być jedynie egoistycznymi indywiduami, atomami w bezkresie świata...?

Na naszych oczach toczy się decydująca bitwa o małżeństwo i rodzinę. Powinniśmy być tego świadomi.

2022-04-12 12:20

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Pindel do rodzin: Bóg przemawia do każdego, nawet niewierzącego

[ TEMATY ]

rodzina

PB

„Nie ma człowieka, do którego słowo Boże by nie docierało” – zwrócił uwagę bp Roman Pindel, który 19 września na placu Rajskim przed bazyliką w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej przewodniczył Mszy św. dla uczestników VIII Pielgrzymki Rodzin Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Podczas Eucharystii kilkadziesiąt par małżeńskich odnowiło przysięgę małżeńską.

Ordynariusz odnosząc się do fragmentu Ewangelii Łukaszowej o Boskim Siewcy, rzucającym ziarna na drogę, na skały, między ciernie i na żyzną glebę, zwrócił uwagę, że przypowieść ta przynosi olbrzymią nadzieję i otuchę. „Bóg chce nas przekonać, że nie ma człowieka, do którego słowo Boże by nie docierało. To niesamowita obietnica, że Bóg tak bardzo chce przemawiać do człowieka, że przez tę przypowieść mówi: nie bój się, nigdy nie mów, że do kogoś słowo Boże nie dociera, nie pada koło niego. Jest tylko problem, co człowiek z tym słowem od Boga zrobi, jak o nie się zatroszczy, jak odniesie się do niego” – dodał biskup. Duchowny zaznaczył, że Bóg przemawia na różne sposoby do każdego człowieka, nawet najbardziej zatwardziałego, nawet w sytuacji, gdzie w ludzkich kategoriach szans na przyjęcie orędzia o zbawieniu nie ma.

CZYTAJ DALEJ

Kraków z kard. Rysiem

2024-04-29 09:19

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

kl. Krzysztof Wowra

W sobotę, 27 kwietnia, jak co roku, łódzcy klerycy roku propedeutycznego z przełożonymi spotkali się z ks. kard. Grzegorzem Rysiem w Krakowie.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję