Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

30 lat życia w świetle

Ta wspólnota jest dla nas wszystkim. Całkowicie zmieniła nasze życie. Jesteśmy bliżej Boga, bliżej siebie – wspominają Halina i Ryszard Ziemińscy, związani z Ruchem Światło--Życie od ponad 35 lat.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileuszowe uroczystości z okazji 30-lecia istnienia Ruchu Światło-Życie Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej odbyły się w sanktuarium św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Górecku Kościelnym. Zgromadziły moderatorów, kapłanów i animatorów oraz przedstawicieli oazy i Domowego Kościoła z wielu wspólnot parafialnych.

Uroczystości zostały poprzedzone coroczną Wyprawą Otwartych Oczu. Ksiądz Dariusz Babiak, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie tłumaczył, czemu ma służyć ta wyprawa i jakie cele jej przyświecają. – Jest to część rekolekcji, która ma pozwolić z jednej strony zaakcentować związek wiary, życia z Jezusem, z otaczającym światem, z drugiej – sprowokować uczestników do aktywnego zaangażowania się w wiarę. W Wyprawie Otwartych Oczu chodzi o to, by w przyrodzie, otaczającym nas świecie, w drugim człowieku dostrzec ślady Pana Boga. By to, co o Panu Bogu dowiadujemy się podczas rekolekcyjnych ćwiczeń i co przyjmujemy wiarą i sercem oraz umysłem, umieć dostrzec w tym, co nas otacza. Ważnym punktem tego wydarzenia jest Msza św., która ma nas przemieniać w nowych ludzi – zaznaczył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wystarczy patrzeć

– Wyprawa Otwartych Oczu to droga dostrzegania obecności Pana Boga – powiedział do uczestników wydarzenia pasterz diecezji bp Marian Rojek. – Bardzo często słuchamy, a nie słyszymy, patrzymy, a nie widzimy, nie dostrzegamy. Wyprawa Otwartych Oczu jest po to, by umożliwić nam dostrzeżenie śladów Bożych w świecie, ale także głębszego poznania tego, co Pan Bóg chce nam przekazać, co do nas mówi, co nam pokazuje. Chodzi o to, by na drodze wiary, na drodze naszego życia zmierzającej do wieczności, dostrzec drogowskazy zostawione przez Stwórcę. Te znaki ukryte w przyrodzie, jej tajemnicach, w drugim człowieku, w rozmowie, w próbie zrozumienia zachodzących wokół nas procesów mają nas ukierunkować na Tego, który to wszystko stworzył, zaplanował, ułożył i określił konkretnymi prawami – powiedział.

Reklama

– Ta wyprawa to dla nas bardzo cenny czas – czas spotkania z Bogiem, drugim człowiekiem i przyrodą – wyjaśniała animatorka oazy przy parafii św. Marii Magdaleny w Biłgoraju Patrycja Sprysak. – Wyprawa jest czasem, który pozwala oderwać się od trosk dnia codziennego, zabiegania, mediów społecznościowych, tego co nas rozprasza i skupić się na pięknie przyrody, na tym, co za darmo Pan Bóg nam ofiarował – podkreśliła.

Wspólne dziękczynienie

Członkowie różnych wspólnot zrzeszonych w oazie dotarli pieszo do Górecka Kościelnego, pokonując dystans ok. 10 km. I właśnie tutaj, w sanktuarium św. Stanisława od Eucharystii rozpoczęły się uroczystości jubileuszowe Ruchu Światło-Życie. Mszy św. przewodniczył i słowo Boże wygłosił pasterz diecezji bp Marian Rojek. W rozmowie podkreślił, iż dzisiejsza uroczystość to wyjątkowa okazja do dziękczynienia Panu Bogu i ludziom tworzącym Ruch Światło-Życie. – Ten jubileusz w szczególny sposób zachęca nas do dziękczynienia Panu Bogu za istnienie Ruchu, który pięknie działa i formuje naszych wiernych świeckich, ale także i kapłanów, właśnie w tym duchu całkowitego zaufania i zawierzenia Jezusowi Chrystusowi. Dzisiejsza uroczystość jest uszanowaniem dla wszystkich par diecezjalnych, moderatorów, tych, którzy w jakikolwiek sposób byli odpowiedzialni, prowadzili grupy, diakonie, rekolekcje wakacyjne, stałą formację w ciągu roku. Jest to także podziękowanie dla wszystkich duszpasterzy i kapłanów, którzy wykazywali i wykazują swoją opiekę. To są też piękne ślady, które zostawiliśmy, cała diecezja po nich idzie, nimi żyje. Przekłada się to na życie, na świętość, na zaangażowanie i odpowiedzialność, na troskę o Kościół, o wspólnoty, tam, gdzie przynależący do tego Ruchu żyją, uświęcają się i realizują swoje powołanie – tłumaczył.

Kształtuje serca i sumienia

– To wyjątkowy dzień dla całego Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji – tłumaczył diecezjalny moderator ks. Dariusz Babiak: – Ruch Światło-Życie to wspólnota, która naprawdę kształtuje serca i sumienia. Wielu kapłanów, animatorów, członków Domowego Kościoła, wszyscy uformowani przez ten Ruch doceniają jego wartość. I dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za ten dar, ponieważ jest to pewnego rodzaju sztafeta przekazywana z pokolenia na pokolenie. Kondycja Ruchu dzisiaj nie jest zasługą tylko obecnych członków, ale także tych, którzy kiedyś byli, dziś mają już inne funkcje lub ukończyli ziemską wędrówkę. I dzięki nim wszystkim Ruch dalej żyje i działa. My dzisiaj przejęliśmy pałeczkę, biegniemy do celu i za jakiś czas też ją przekażemy kolejnym, młodszym pokoleniom, aby dalej to dzieło i charyzmat Ruchu Światło-Życie kontynuować – wyjaśnił.

Reklama

To moje całe życie

– Oaza jest wpisana w całe moje życie – mówił podczas uroczystości były moderator Ruchu Światło-Życie ks. prałat Czesław Grzyb i dodał: – Jesteśmy dziś pełni dziękczynienia za ten Ruch, który jest wielkim dziełem Pana Boga, ale Bóg posługuje się ludźmi i dlatego wielu ludziom trzeba dziś dziękować. Ruch Światło-Życie jest nie tylko darem Kościoła w Polsce, ale dla całego Kościoła Powszechnego. To dar w wymiarze ewangelizacyjnym i trzeba zrobić wszystko, aby był on obecny w każdej wspólnocie parafialnej. Ja jestem związany z Ruchem Światło-Życie od 44 lat, a duchowość tego Ruchu weszła w moje kapłaństwo i nigdy z niego nie wyszła, bardzo je ubogaciła. Cały czas jestem człowiekiem Ruchu Światło-Życie. Jest mi on bardzo bliski i nie wyobrażam sobie funkcjonowania i posługi kapłańskiej bez duchowości tego Ruchu – zaznaczył.

To nasze wszystko

Halina i Ryszard Ziemińscy są związani z Ruchem Światło-Życie od 35 lat, a przez 8 lat pełnili obowiązki pary diecezjalnej. W rozmowie tłumaczyli, jak wiele ten Ruch wniósł do ich małżeństwa i rodziny. – Po raz pierwszy pojechaliśmy na rekolekcje do Krościenka w 1987 r. Minęło wówczas 20 lat naszego małżeństwa i te rekolekcje odmieniły nasze życie, relację i małżeństwo. Ta wspólnota jest dla nas wszystkim. Całkowicie zmieniła nasze życie. Jesteśmy bliżej Boga, bliżej siebie. Mamy już dorosłe dzieci, a nasza rodzina zupełnie inaczej zaczęła funkcjonować. Dziś jesteśmy szczęśliwi, spokojnie żyjemy na emeryturze, a Ruch Światło-Życie wciąż jest w naszej rodzinie i za to chwała Panu – zaznaczyli.

Reklama

Radość z pobytu

Swoją wdzięczność za obecność Ruchu Światło-Życie w Górecku Kościelnym wyraził proboszcz ks. Jarosław Kędra. – Dziś Górecko Kościelne stało się centrum Ruchy Światło-Życie, ponieważ przyjechali do nas członkowie z całej diecezji i jest to dla nas wielka radość. Bardzo się cieszę, że zechcieli właśnie u nas świętować i wybrali nasze sanktuarium na obchody tej wyjątkowej rocznicy. Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych oazowiczów, moderatorów i animatorów, a także tych, którzy oazę i foskę mają wyrytą trwale w sercu. Cieszę się obecnością każdego z nich – powiedział.

Jubileuszowe uroczystości były doskonałą okazją do wspomnień i wymiany doświadczeń międzypokoleniowych, do refleksji i spojrzenia na minione 30 lat, a także do snucia planów na przyszłość.

2022-06-07 12:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oaza łączy pokolenia

Niedziela warszawska 48/2021, str. V

[ TEMATY ]

oaza

Krucjata Wyzwolenia Człowieka

Ruch Światło‑Zycie

Archiwum DSRŚŻ

Spotkanie modlitewne Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

Spotkanie modlitewne Krucjaty Wyzwolenia Człowieka

Formacja oazowa jest fundamentem do tworzenia wspólnoty życia i działania apostolskiego – pisze specjalnie dla Niedzieli Michał Kędzierski z Diakonii Społecznej Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Warszawskiej.

Słowo „oaza” nasuwa zwykle skojarzenia z wesołą młodzieżą śpiewającą w kościele przy akompaniamencie gitary lub z małżeństwami, które otoczone gromadką pociech, odbywają spotkania Domowego Kościoła. Jednak założyciel Ruchu Światło-Życie, sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki nie był kapłanem wpasowującym się w schematy. A inspirowani jego nauczaniem uczestnicy oazy tworzą w Kościele rzeczywistość wielowymiarową, obejmującą różne powołania i drogi życia.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Mężczyzna szuka miejsca. Męskie forum w Częstochowie

2024-05-15 13:25

[ TEMATY ]

Częstochowa

forum

mężczyźni

Karol Porwich/Niedziela

„Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce” – to hasło męskiego forum w Częstochowie. W trakcie tego wydarzenia każdy uczestnik otrzyma wskazówki pomagające w odnalezieniu swojego miejsca. Możliwa będzie również wymiana osobistych doświadczeń związanych z poszukiwaniem własnego miejsca w ramach panelu dyskusyjnego.

W kontekście powszechnej narracji o zagubieniu przez mężczyznę jego tożsamości oraz o tzw. kryzysie męskości i ojcostwa forum ma stanowić zachętę do podejmowania odpowiedzialnej aktywności mężczyzny oraz jego pełniejszej integracji z rodziną i społeczeństwem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję