Obrzęd Grzegorzy nawiązuje do dawnej tradycji ludowej, kiedy uroczyście obchodzono dzień św. bp. Grzegorza – patrona nauczycieli i uczniów szkół elementarnych i parafialnych. – Dawniej chodziło się do szkoły od wiosny do jesieni. W zimie byłoby to utrudnione z powodu dużych ilości śniegu. Dlatego na wiosnę na św. Grzegorza od domu do domu chodzili chłopcy z ustrojonym goiczkiem i zbierali na szkołę. Obrzęd Grzegorzy w Trójwsi do niedawna był żywy i jeszcze się o nim pamięta – mówi „Niedzieli” Monika Wałach-Kaczmarzyk. Z opowiadań babć i sąsiadek dowiedziała się również o wielkanocnym zwyczaju Morzan. – W Wielki Piątek trzy dziewczynki w ciemnych ubraniach chodziły od domu do domu, śpiewając pieśni postne o Męce Pańskiej. U nas zachowały się dwie pieśni. Dziewczynki nosiły zawiniętą w chustę szmacianą lalkę Morzanę. Miała uplecione warkoczyki i była ubrana w strój regionalny. Miała też przewiązaną przez rękę szmacianą wstążeczkę. Jedna z dziewczynek niosła koszyczek na jajka. „Zapłatą” za życzenia i śpiewy pieśni było właśnie symbolicznie jajko – podkreśla M. Wałach-Kaczmarzyk. Zauważa, że do czasów wojny to była żywa tradycja. W czasie II wojny światowej Niemcy zabronili tego pod pretekstem, że dziewczynki przenoszą od domu do domu różne wiadomości. Po wojnie zwyczaj już nie powrócił.
Jeszcze jednym z obrzędów, który kultywowano w Trójwsi w okresie wielkanocnym, było chodzenie goiczorek w lany poniedziałek. – W Trójwsi ten zwyczaj już zaginął, została pieśń. Jeśli mamy możliwość gdzieś wystąpić, to zabieramy pięknie ustrojonego goiczka i próbujemy zainscenizować ten zwyczaj – zaznacza p. Monika.
W Wielkanoc Mała Jetelinka muzyką ubogaciła Mszę św. w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Jaworzynce. Wcześniej gościła w Muzeum św. Jana Sarkandra w Skoczowie na finisażu wystawy malarstwa i haftu „U nas” autorstwa Agnieszki Pawlitko. Tu poruszyła temat chodzenia z goiczkiem w Poniedziałek Wielkanocny, a zespół wykonał utwory opowiadające o zwyczajach wielkanocnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu