Reklama

Książki

Logika miłości

Tak mocnego przekazu o „wyzwalaniu” przez Armię Czerwoną i o męczeństwie sióstr katarzynek polski rynek wydawniczy jeszcze nie widział.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rola Armii Czerwonej w wojnie z Niemcami owszem, była ogromna, ale to, czego dopuszczali się czerwonoarmiści na rzekomo wyzwalanych terenach, delikatnie rzecz ujmując, budzi kontrowersje i wzbudza wiele emocji. Nie bądźmy jednak delikatni i nazywajmy zbrodnie po imieniu. Armia Czerwona, zmierzająca w kierunku Berlina, była gorsza niż potop, bardziej śmiercionośna niż zaraza – ludności cywilnej przyniosła pożogę i grabieże na niespotykaną dotąd skalę. Krasnoarmiejcy potrafili zabrać wszystko – drabiny z obejść, firanki z okien, rabowali nawet wierzchnią odzież dzieci powracających z niemieckich obozów śmierci. Czerwonoarmiści dopuszczali się – obok pospolitego złodziejstwa, okrucieństwa – mordów i gwałtów na masową skalę. Tej totalitarnej machinie zniewolenia i zła, która przetaczała się przez wschodnią Europę pod hasłem wyzwolenia od hitlerowców, oparła się garstka sióstr katarzynek, warmińskich męczennic, których losy opisuje s. M. Angela Krupińska w swojej najnowszej książce Pod prąd, pod wiatr i pod fale. Droga sióstr katarzynek, warmińskich męczennic, wydanej nakładem wydawnictwa Serafin.

Autorka przedstawia szesnaście sylwetek sióstr zakonnych, które w czasach bestialstwa i odczłowieczenia związanego z dwoma systemami totalitarnymi (niemieckim nazizmem i rosyjskim komunizmem) potrafiły wznieść się ponad przeciętność i pokazać istotę człowieczeństwa – iść „pod prąd, pod wiatr i pod fale”, zgodnie z zawołaniem bł. Reginy Protmann, założycielki Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, zwanych katarzynkami. Każda z tych sióstr miała inną osobowość, każda niosła inny bagaż doświadczeń, ale wszystkie zmierzały tą samą drogą i odpowiedziały na głos powołania. Dlatego – mimo możliwości ucieczki – postanowiły pozostać na swoich placówkach, przy łóżkach chorych, w schroniskach i na parafiach. Siostra Krupińska niczym wytrawny detektyw odtwarza losy warmińskich męczennic, a równocześnie stara się przybliżyć ich rys psychologiczny i duchowość – wszak w ich osobowościach i w ich pobożności kryła się siła, która pozwoliła przeciwstawić się czerwonoarmijnym zbrodniarzom, lubującym się w okrucieństwie i gwałtach. Za swoją odwagę i człowieczeństwo zapłaciły męczeńską krwią. Umierały, stojąc na straży godności człowieka, miłości do bliźnich i cnoty czystości. Obecnie toczy się ich proces beatyfikacyjny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Książka Pod prąd, pod wiatr i pod fale... to barwna opowieść o ponadprzeciętnych kobietach, których biografie są streszczeniem chrześcijańskiej logiki miłości. Została napisana urzekającym i wytwornym językiem, co sprawia, że tę dość obszerną publikację czyta się jednym tchem. Przedstawione przez s. Krupińską życiorysy pobudzają i umacniają wiarę, są znakomitą pożywką do refleksji na temat sensu chrześcijańskiej miłości i człowieczeństwa w czasach bezprecedensowo okrutnej wojny.

Choć bohaterki książki nie były herosami, nie ukończyły specjalnych kursów dla asów wywiadu, to odwagi i determinacji mógłby im pozazdrościć niejeden żołnierz z czasów II wojny światowej. Cechowały się czymś jeszcze – szlachetnością ducha i głęboką wiarą. To dzięki temu w chwili ostatecznej próby potrafiły przebaczyć swoim oprawcom. Siostry katarzynki, warmińskie męczennice, chciały tylko żyć zgodnie ze swoim sumieniem i złożonymi ślubami zakonnymi – ta droga prowadzi je na ołtarze, a poznamy ją dzięki fascynującej i poruszającej książce s. Krupińskiej.

2023-09-12 14:06

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najpierw Grunwald, potem Wiedeń

Powstaje haftowana replika obrazu Jana Matejki „Sobieski pod Wiedniem”. Hafciarze chcą skończyć pracę jeszcze w tym roku, kiedy przypada 330. rocznica Odsieczy Wiedeńskiej

Rzadko jest okazja do tak bliskiego kontaktu z postaciami sprzed 300 lat: bł. o. Marco D’Aviano, królem Janem III Sobieskim, arcyksięciem Karolem Lotaryńskim. Grupa wolontariuszy, którzy haftują replikę „Sobieskiego”, ma ten kontakt na wyciągnięcie igły. Haftowanie jednego fragmentu trwa wiele miesięcy. Jest czas, aby się zastanawiać, co przeżywali polscy rycerze, patrząc na pole bitwy, lub też jak potoczyłyby się losy Europy, gdyby król, zwany przez Turków Lwem Lechistanu, nie wyruszył pod Wiedeń.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: diecezja sosnowiecka jest do obsiania, a nie do zaorania

2024-05-08 17:47

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Abp Adrian Galbas

Dominik Pyrek/diecezja.sosnowiec.pl

„Diecezja sosnowiecka nie jest do zaorania, tylko do nieustannego obsiewania” - powiedział abp Adrian Galbas w środę podczas obrzędu kanonicznego objęcia diecezji sosnowieckiej przez bp. Artura Ważnego. Uroczystość oraz podpisanie stosownych dokumentów miało miejsce w katedrze w Sosnowcu.

Abp Adrian Galbas zaznaczył, że Kościół sosnowiecki ma przed sobą przyszłość, „choć niektórzy specjaliści od wszystkiego uważają, że tak nie jest”.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję