Reklama

Turystyka

Na garbatych Mazurach

Snobujmy się na Bali i Bari, ale wybierajmy Sztynort, Puszczę Borecką, Puszczę Romnicką i Gołdap. Polska jest piękna i ciekawa, choć niekoniecznie znana.

Niedziela Ogólnopolska 14/2024, str. 60-61

[ TEMATY ]

Mazury

Wojciech Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W drodze z Kętrzyna na wschód wielu nie oprze się wizycie w pobliskiej Gierłoży, gdzie znajdują się pozostałości Wilczego Szańca – kwatery Adolfa Hitlera. Führer stacjonował tu, z przerwami, od czerwca 1941 r. do listopada 1944 r.; wyjechał na dobre i w pośpiechu, gdy front niebezpiecznie się zbliżył. Tu w lipcu 1944 r. dokonano nieudanego zamachu na wodza III Rzeszy. Ciekawa historia, ale Wilczy Szaniec pozostawmy miłośnikom bunkrów, fortów i umocnień; znajdą tu obiekty ze ścianami do 6 m i stropami do 8 m grubości.

Sztynort nad Sztynorckim

Nas bardziej interesują Jezioro Sztynorckie i Sztynort, dokąd warto zajrzeć z wielu powodów. Jednym z nich jest pałac Lehndorffów – jednego z najstarszych w Prusach Wschodnich rodów szlacheckich – którego czerwone dachy widać przy ładnej pogodzie daleko z jeziora Kisajno.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To jednak nie pałac przyciąga na tutejszą przystań tłumy żeglarzy. Sztynort jest jednym z największych portów śródlądowych w Polsce. Znajduje się tu miejsce dla kilkuset jachtów. W porcie i w jego otoczeniu są kapitanat, pensjonat, pole namiotowe i pole campingowe, place zabaw dla dzieci, restauracja, smażalnia ryb, tawerna, gdzie się gra i śpiewa szanty.

Ostatni z rodu – Heinrich von Lehndorff wziął udział we wspomnianym nieudanym zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu w Gierłoży. Podczas walk na koniec II wojny światowej Sztynort uniknął zniszczenia. Do 1947 r. jednak w pałacu kwaterowały wojska sowieckie, dlatego niewiele pozostało z jego bogatego wyposażenia. Pozostałe resztki zabezpieczono w muzeum w Olsztynie. W okresie PRL pałac pełnił funkcję stołówki PGR, a w latach 90. XX wieku popadł w ruinę. Remont prowadzony od kilkunastu lat ślimaczy się z powodu braku funduszy, choć ostatnio zdaje się, że przyspiesza.

Rzeka z węgorzami

Teraz kierunek Węgorzewo, położone nad Węgorapą i Mamrami. Nazwa rzeki, a później także miasta wzięła się od staropruskiego Angerapp i oznacza – a jakże – rzekę, w której żyją węgorze. Niewielkie, ale urokliwe miasteczko Węgorzewo z tych ryb słynęło aż do XX wieku, a i dzisiaj można tutaj skosztować tego smakołyku.

Reklama

Najbardziej znane zabytki Węgorzewa to późnogotycki kościół Świętych Piotra i Pawła z początku XVII wieku oraz zamek krzyżacki z 1398 r. W mieście na pewno warto też zwiedzić Muzeum Kultury Ludowej z przedmiotami codziennego użytku, ze sprzętem gospodarczym, z akcesoriami obrzędowymi, a także Park Etnograficzny, w którym eksponowane jest tradycyjne XVIII– i XIX-wieczne budownictwo mazurskie.

Węgorzewo jest często odwiedzane przez żeglarzy. Dla wielu to początek albo koniec Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Aktywni mają tutaj latem co robić. Kajakiem popłyną szlakiem Sapiny albo Węgorapy, a rowerem pojadą Pętlą Węgorzewską czy Małą Pętlą Mamr. Przez lata Węgorzewo kojarzono z muzyką rockową. Na początku lat 90. ubiegłego wieku sławny był organizowany tu latem festiwal nazywany rockowiskiem, na którym pierwsze sukcesy odniosły kapele takie jak – nieistniejąca już, niestety – Coma; festiwal pod różnymi nazwami i z przerwami odbywa się do dziś.

Puszcza z żubrami

Przez Kruklanki, leżące nad jeziorem Gołdopiwo, modne nie tylko w regionie, zmierzamy do uroczej Puszczy Boreckiej, uważanej za jeden z najdzikszych obszarów leśnych na Mazurach, kryjącej wiele tajemnic. Jest dzika, ale nie za duża (o powierzchni 230 km2), porasta morenowe wzgórza między Węgorzewem a Gołdapią, szumiąc od czasów, kiedy na jej terenie mieli swoje siedziby Prusowie i Jaćwingowie. Żyją tu – przy niewielkim wsparciu ludzi – żubry. Przy odrobinie szczęścia można je zobaczyć na wolności. Jeżeli się nie uda, szansę na zobaczenie zwierząt daje zagroda przy leśniczówce Wolisko, gdzie z tarasu widokowego widać je jak na dłoni.

W środku puszczy, na rozstaju gruntowych dróg, nietrudno zauważyć (po to tu zresztą są!) drogowskazy, które dają przybyszom pozorną alternatywę. Jeden wskazuje Diabelską Górę, drugi – Czerwony Dwór. Jak tu wybrać?... Koło Czerwonego Dworu archeolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego od lat odkrywają tajemnice, prowadząc badania cmentarzyska kurhanowego z pierwszej połowy I tysiąclecia naszej ery.

Reklama

Kartacze z Kartaczewa

Teraz jeszcze godzina niespiesznej jazdy i jesteśmy na końcu świata, tuż przy samej granicy z obwodem królewieckim, na Mazurach Garbatych – w Gołdapi, która, o czym mało kto wie, ma status uzdrowiska. Z właściwości błot borowinowych i bardzo czystego powietrza korzystają kuracjusze usytuowanego w podmiejskim lesie sanatorium.

Kto już tu bawił, wie, że w Gołdapi należy zjeść kartacze. Gołdap to stolica tej regionalnej potrawy. Zachwycił się nią także słynny filozof Immanuel Kant, gdy gościł tu na przełomie 1765 i 1766 r. Latem odbywa się tu Regionalny Festiwal Pogranicza Kartaczewo, podczas którego rozgrywane są konkursy i w robieniu, i w jedzeniu kartaczy. Ci, którzy wolą jeść, uczestniczą w nieoficjalnych mistrzostwach świata w jedzeniu kartaczy.

Gołdap to pierwsze miasto Niemiec (w granicach z 1939 r.), które zostało zajęte przez oddziały sowieckie jesienią 1944 r. Zwycięzcy urządzili krwawą jatkę ludności cywilnej, grabiąc, mordując i gwałcąc. Niemcy przekonali się o tym, gdy wkroczyli ponownie do Gołdapi. Bestialstwa Sowietów szeroko nagłośniono, a na mieszkańców Prus Wschodnich padł blady strach. Zdobywane w styczniu 1945 r. po raz trzeci miasto zostało zniszczone w 90%.

Na trójstyku

Jadąc z Gołdapi na wschód przez Puszczę Romnicką, której większość jest po drugiej stronie granicy, w miejscowości Bolcie osiągniemy punkt, w którym stykają się granice trzech państw: Polski, Litwy i Rosji (obwód królewiecki). Położony przy drodze Wiżajny – Żytkiejmy punkt został oznaczony granitowym słupem z godłami trzech sąsiadujących państw i napisem w języku każdego z nich, a także otoczony zasiekami. Doskonale widać, że to nie jest trójstyk pokoju. To jeden z sześciu trójstyków znajdujących się na rubieżach Polski. Leży na obszarze, który od stuleci stanowi pogranicze.

Okolica znana jest też jako polski biegun zimna. Wysunięta daleko na północny wschód jest podatna na wpływ kontynentalnych mas powietrza z północy. Na surowość klimatu wpływa również jej położenie – o ponad 100 m wyżej niż Suwałki. Średnia temperatura w styczniu wynosi tu -6°C, czyli mniej niż w Zakopanem. Tam, gdzie leży trójstyk, zaczyna się Przesmyk Suwalski – wąski, strategiczny obszar wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, o którym jeszcze sobie opowiemy.

2024-03-28 13:51

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pod żaglami i nie tylko

Niedziela sosnowiecka 29/2022, str. VII

[ TEMATY ]

wakacje

Mazury

Jarosław Ciszek

Widok na Ekomarinę w Giżycku

Widok na Ekomarinę w Giżycku

Obraz Kościoła jako łodzi jest mocno utrwalony w świadomości katolików. Kto chce lepiej go zrozumieć, powinien wybrać się na wczasy pod żaglami. Dziś w wakacyjnym cyklu rektor sosnowieckiego seminarium ks. Konrad Kościk zaprasza na Mazury.

W wakacyjny czas bardzo lubię mazurskie żeglowanie. Nie mam patentu sternika, ale mają go moi przyjaciele. To jest niesamowity czas. Gdy odbijasz się od brzegu, zostawiasz na nim wszystkie troski dnia codziennego. Liczy się tylko tu i teraz. Bo na łódce, szczególnie gdy wieje, trzeba być skoncentrowanym – opowiada ks. Kościk.

CZYTAJ DALEJ

Patron mądrych wyborów – św. Stanisław Biskup Męczennik

Niedziela Ogólnopolska 18/2015, str. 26

Figura św. Stanisława, Kraków Skałka/fot. Bożena Sztajner/Niedziela

Figura św. Stanisława, Kraków Skałka

Figura św. Stanisława, Kraków Skałka

Dobrze się stało, że tegoroczne obchody święta głównego patrona Polski – św. Stanisława Biskupa Męczennika odbywają się tuż przed ważnymi wyborami w Polsce. Wspomnienie krakowskiego biskupa pokazuje bowiem, że można być duchownym, mężem stanu, a jednocześnie nie kłaniać się żadnej ziemskiej władzy.

Święci są po to, by nas zawstydzać – tak kiedyś o ich posłannictwie powiedział Jan Paweł II. Ale na pewno są także po to, aby nas mobilizować, pokazywać szlaki czy wcześniej je dla nas przecierać. Z pewnością w czasach dzisiejszych zawirowań do takich osobowości należy święty z krakowskiej Skałki.

CZYTAJ DALEJ

Rada Stała KEP przypomina stanowisko Kościoła nt. godności każdej istoty ludzkiej

2024-05-08 16:49

[ TEMATY ]

KEP

godność

Adobe.Stock

W związku z narastającą w przestrzeni publicznej i działaniach rządu presją dotyczącą zmiany prawnej ochrony życia ludzkiego w kierunku legalizacji zabijania dzieci w łonie matek, pragniemy przypomnieć jednoznaczne i niezmienne stanowisko Kościoła w tej kwestii - napisali członkowie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w Stanowisku w sprawie prawnej ochrony ludzkiego życia.

Członkowie Rady Stałej KEP przypominają punkt 47. Deklaracji Dykasterii Nauki Wiary Dignitas infinita o godności człowieka. „Kościół nie przestaje przypominać, że «godność każdej istoty ludzkiej ma charakter istotowy i obowiązuje od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Uznanie tej godności jest niezbywalnym warunkiem wstępnym ochrony egzystencji osobistej i społecznej, a także niezbędnym warunkiem tego, by braterstwo i przyjaźń społeczna mogły się urzeczywistniać między wszystkimi narodami na ziemi». Opierając się na tej nienaruszalnej wartości ludzkiego życia, magisterium Kościoła zawsze wypowiadało się przeciwko aborcji” - czytamy w Deklaracji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję