Reklama

Akademicka Droga Krzyżowa w Birkenau

Pielgrzymka na Golgotę naszych czasów

Nie ma na świecie drugiego takiego miejsca, gdzie czułoby się bardziej cierpienie Jezusa i Jego Mękę. Tereny dawnego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau sam Jan Paweł II nazwał „golgotą naszych czasów”. Od czterech już lat częstochowscy studenci przyjeżdżają do Brzezinki, żeby odprawiać Drogę Krzyżową.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Inspiracja zrodziła się dzięki patronce duszpasterstwa akademickiego - św. Edycie Stein. Jej osoba łączy w sobie zarówno tajemnicę Krzyża, jak i bolesne doświadczenie holocaustu. W tym roku, 27 marca, ponad 100 osób ze środowiska akademickiego w Częstochowie wzięło udział w pielgrzymce do tego miejsca. Najpierw duszpasterze akademiccy odprawili Mszę św. w kościele należącym do Karmelu. Pośród atmosfery duchowości karmelitańskiej studenci mogli raz jeszcze prześledzić duchową drogę Edyty Stein, która wiodła od judaizmu przez ateizm do chrześcijaństwa. Jej życiowa droga zakończyła się w Birkenau, które stało się dla niej swoistego rodzaju „siódmym pokojem”.
Z Karmelu studenci przejechali pod bramy KL Birkenau, skąd rozpoczęli medytację Męki Pańskiej, którą w tym roku poprowadził metropolita częstochowski abp Stanisław Nowak. Ksiądz Arcybiskup rozpoczął od osobistych wspomnień. „Wychowywałem się niedaleko Oświęcimia. Jako młody chłopak często wręcz dosłownie czułem to miejsce. Aż do mojej miejscowości dochodził zapach palonych ciał. Potem kilka jeszcze razy widziałem to miejsce i zawsze budziło ono we mnie przerażenie”.
Poszczególne stacje Drogi Krzyżowej odprawiano w więziennych barakach i miejscach szczególnego okrucieństwa. Ksiądz Arcybiskup przywoływał wydarzenia z męki Chrystusa i łączył je z cierpieniem Zbawiciela w ludziach zamęczonych w obozach koncentracyjnych. Rozważania prowadzone na tle obozowych prycz wywoływały głębokie przeżycia i stawały się ilustracją tego, do czego może doprowadzić ludzkość, która pragnie budować swoją rzeczywistość bez Pana Boga.
Nabożeństwo Drogi Krzyżowej zakończyło się wokół ruin tzw. „Białego Domku”, gdzie istniało jedno z pierwszych krematoriów w Brzezince i gdzie najprawdopodobniej została zagazowana św. Teresa Benedykta od Krzyża Edyta Stein. W miejscu tym studenci utworzyli wspólny krąg i modlili się o jedność między narodami. Ważnym akcentem wspólnych rozważań stała się modlitwa za Żydów i za powstrzymanie wszelkich objawów rasizmu we współczesnym świecie.
Drugim etapem pielgrzymki była wizyta w benedyktyńskim opactwie w Tyńcu. Tutaj studenci zapoznali się z historią i duchowością zakonu, poznali zwłaszcza burzliwe dzieje tynieckiego opactwa. Pielgrzymka zakończyła się wizytą w Krakowie. Podczas wspólnego spaceru pielgrzymi odwiedzili bazylikę mniejszą św. Stanisława BM na Skałce w Krakowie i kościół św. Katarzyny.
To niecodzienne pielgrzymowanie szlakiem św. Edyty Stein staje się już tradycją częstochowskiego środowiska akademickiego. Droga Krzyżowa na terenie obozu koncentracyjnego jest też pięknym znakiem hołdu, jaki młodzi oddają ofiarom okrutnych hitlerowskich zbrodni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję