Reklama

Niedziela Podlaska

Abp Wojda do sióstr szarytek: pozostańcie zawsze wierne swojemu charyzmatowi

Do wierności charyzmatowi, a jednocześnie do nieustannego odczytywania go na nowo, tak aby pozostawał on zawsze aktualny i adekwatny do wyzwań świata zachęcał abp Tadeusz Wojda siostry ze Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia świętujące w białostockiej archikatedrze jubileusz 250-lecia ich obecności i posługi w Białymstoku.

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

T. Margańska/www.flickr.com/photos/episkopatnews

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Metropolita białostocki przypomniał w homilii ideę powstania Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, jego charyzmat i historię rozwoju oraz ukazał dzieła pełnione na przestrzeni 250 lat pobytu sióstr w Białymstoku i na Podlasiu. „historia Sióstr Miłosierdzia pokazuje nad wyraz jasno, że kiedy zdajemy się na Opatrzność, ona nigdy nie pozostawia nas samych” - stwierdził.

Podkreślał, że fundamentem każdego zgromadzenia zakonnego jest wiara, która objawia się w charyzmacie. „Tę wiarę miały siostry od samego początku pobytu i posługi w Polsce i na ziemi podlaskiej i tę wiarę przekazywały z pokolenia na pokolenie” - stwierdził.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem arcybiskupa współczesny człowiek ma wielkie trudności ze rozumieniem sensu życia i posługi osób zakonnych z tego względu, że do wszystkiego podchodzi zbyt empirycznie i materialnie, nie pozostawiając miejsca na doświadczenie duchowe, często też myśli, że można spożytkować własne życie w sposób bardziej wydajny i racjonalny, i z większą korzyścią dla społeczeństwa.

„Piękna, choć nie bez trudności, i wspaniała posługa charyzmatyczna Sióstr Miłosierdzia na przestrzeni długich lat pobytu w Białymstoku, aż po dzień dzisiejszy, jest chyba najlepszą i najwymowniejszą odpowiedzią, odpowiedzią pełną nadziei również na przyszłość. Swoim życiem i swoim posługiwaniem siostry dawały i nadal dają odpowiedź, że życie konsekrowane, wbrew wszelkim powierzchownym opiniom ma wielkie znaczenie, gdyż w świecie zagrożonym przez zalew spraw nieważnych i przemijających wyraża nieograniczoną bezinteresowność i miłość” – podkreślał abp Wojda.

Życzył siostrom, „aby ich dzieło pod opieką Opatrzności Bożej mogło się dalej wspaniale rozwijać w na Podlasiu i nieustannie przynosić duchowe i ludzkie owoce”.

Na uroczystości przybył m.in. kapelan Prezydenta RP ks. Zbigniew Kras, Misjonarze św. Wincentego a Paulo ks. Karol Hołubicki, Dyrektor Warszawskiej Prowincji Sióstr Miłosierdzia, ks. Jerzy Basaj, Dyrektor Krajowy Stowarzyszenia Cudownego Medalika i ks. prof. Stanisław Wypych, biblista. Obecne były przełożone Prowincji Warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, w tym Siostra Wizytatorka Jadwiga Szok, a także siostry z wielu domów zakonnych. Mszę św. koncelebrowali zaprzyjaźnieni kapłani, obecni byli profesorowie i alumni Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku, a także siostry z innych zgromadzeń zakonnych. Licznie zgromadzili się członkowie Apostolatu Maryjnego z Białegostoku i Supraśla, pracownicy przedszkola prowadzonego przez siostry, a także rodzice z dziećmi.

Reklama

Po Mszy św. w Centrum Wystawienniczo-Konferencyjnym miała miejsce sympozjum, podczas którego referaty wygłosili: s. Maria Leszczyńska – „W służbie charyzmatu wincentyńskiego”; ks. dr Tadeusz Krahel – „Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo w Białymstoku (1769-2019)” i ks. dr Andrzej Kakareko – „Posługa Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo przy Arcybiskupie Wileńskim Romualdzie Jałbrzykowskim w Wilnie i w Białymstoku (1939-1955)”.

„Ta rocznica jest ważna z wielu względów. Po pierwsze, jest to pierwsze żeńskie zgromadzenie zakonne w Białymstoku. Po drugie – wniosły one charyzmat miłosierdzia na te ziemie i pokazały jak tym charyzmatem żyć. Myślę, że to nie przypadek, bo wiele lat później Białystok został nazwany Miastem Miłosierdzia. Być może siostry położyły pod to podwaliny… Ponadto posługa, którą siostry niosły chorym, potrzebującym, dzieciom, żołnierzom w czasie niewoli i wszystkim, którzy jej potrzebowali, jest pięknym świadectwem, piękną kartą w historii naszego miasta” – zaznaczał abp Wojda.

Dziś siostry na całym świecie realizują charyzmat wincentyński, jakim jest służba Chrystusowi w ubogich. „To jest właśnie cała mistyka naszej służby – nie zejść jedynie do działalności charytatywnej, ale naszą pracę przeniknąć duchem wiary i miłości do Chrystusa obecnego w drugim człowieku” – podkreślała s. Jadwiga Szok.

Reklama

Siostry Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo przybyły do Białegostoku 250 lat temu na zaproszenie hetmana wielkiego koronnego Jana Klemensa Branickiego. Było to pierwsze zgromadzenie zakonne, które podjęło działalność na terenie Białegostoku. Działalność, ze względu na charyzmat Zgromadzenia, którym jest od początku posługa na rzecz chorych i ubogich, wpisała się bardzo mocno nie tylko w dzieje lokalnego Kościoła, ale również w żywą historię Białegostoku, jego elit i jego zwyczajnych mieszkańców.

W najtrudniejszych latach historii Polski siostry szarytki trwały wiernie, służąc lokalnej ludności, mimo ciężkich warunków i niebezpieczeństw, nawet wówczas, gdy białostocki Dom św. Marcina został im odebrany. Kiedy ponownie go odzyskały, podjęły wielki wysiłek odbudowy zdewastowanego budynku. Po zakończeniu remontu otworzyły w nim przedszkole, które jako Niepubliczne Przedszkole nr 2 przy Rynku Kościuszki 5 niedawno obchodziło 25-lecie swej działalności.

Również dziś, tak jak przed laty, siostry wychowują najmłodszych Białostoczan i nadal, zgodnie ze swoim charyzmatem, zajmują się ubogimi i chorymi, niosąc im pomoc, pociechę i uśmiech.

2019-11-09 21:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzyż - sensem życia

[ TEMATY ]

krzyż

abp Tadeusz Wojda SAC

enterlinedesign/fotolia.com

„Na tej Golgocie krzyży chcemy doświadczyć prawdziwej, czystej miłości Jezusa i bezgranicznego Jego miłosierdzia. Tu krzyż staje się dla nas przestrzenią, w której możemy odnaleźć prawdziwy sens życia, drzwi nadziei, miejsce odnowienia komunii z Bogiem” – mówił do kilkutysięcznej rzeszy wiernych w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie abp Tadeusz Wojda. Na uroczystości odpustowe dotarli tu w pieszej pielgrzymce pątnicy archidiecezji białostockiej, a także pielgrzymi z różnych stron Polski.

W homilii do pielgrzymów arcybiskup podkreślał, że każdy człowiek niesie krzyż na miarę swojej wiary: „Każdy przyniesiony tu krzyż, niezależnie czy jest on mały czy większy, jest symbolem wielkiego krzyża naszej codzienności, jest symbolem naszej wiary i naszego pragnienia zwycięstwa nad wszelkim cierpieniem i wszelką trudnością. Ta nadzieja płynie z prawdy, że Chrystus choć umarł na krzyżu, zwyciężył śmierć i zmartwychwstał”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję