Reklama

Wiadomości

W lipcu nadzwyczajny szczyt UE w sprawie unijnego budżetu

W Brukseli 17 i 18 lipca odbędzie się nadzwyczajny szczyt UE w sprawie unijnego budżetu i funduszu odbudowy - poinformował we wtorek Barend Leyts, rzecznik przewodniczącego Rady Europejskiej Charles'a Michela.

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Bruksela

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Fizyczne spotkanie (przywódców - PAP) rozpocznie się 17 lipca o godzinie 10 w budynku Europa" - napisał Leyts na Twitterze.

Przewodniczący Michel zapowiedział po piątkowym wideoszczycie, że przywódcy krajów członkowskich UE są gotowi do negocjacji nad wieloletnim budżetem i funduszem odbudowy po koronakryzysie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak podkreślił, w kolejnych dniach będzie prowadził rozmowy z liderami krajów członkowskich o wielkości funduszu odbudowy po pandemii, rabatach od składek do budżetu UE i warunkowości w przyznawaniu funduszy. Konsultacje, które mają też dotyczyć tego, ile w planie odbudowy ma być grantów, a ile pożyczek, mają utorować drogę do porozumienia. Jeszcze przed lipcowym szczytem Michel przedstawi konkretną propozycję kompromisu.

Tematy, które szef Rady Europejskiej ma w najbliższych dniach poruszyć w rozmowach z przywódcami - wielkość funduszu odbudowy po pandemii koronawirusa, rabaty od składek do budżetu, warunkowość w przyznawaniu fundusz, proporcja między grantami i pożyczkami w funduszu odbudowy - były problematyczne od wielu tygodni i do tej pory różnice między stolicami nie zmniejszyły się.

Podziel się cytatem

Reklama

Lutowy szczyt UE poświęcony budżetowi unijnemu zakończył się fiaskiem. Nie pomogły konsultacje, które z przywódcami przeprowadził Michel. Państwa, które są przyjaciółmi polityki spójności i kraje południa opowiedziały się za dużym budżetem. Państwa zachodu, Austria, Szwecja, Dania czy Holandia, domagały się znacznych cięć w unijnej kasie.

Reklama

Sytuację zmieniła jednak pandemia koronawirusa, która wybuchła w Europie w marcu. Spowodowała kryzys gospodarczy, który może być odczuwany w UE przez najbliższe lata. Unijni decydenci uznali więc, że receptą na tę sytuację ma być nie tylko budżet, ale też specjalny fundusz odbudowy. Pojawiły się jednak rozbieżności, jak ten mechanizm ma wyglądać i skąd wziąć pieniądze. W dyskusji przewijało się często pojęcie euroobligacje, które oznaczałyby uwspólnotowienie długu, co popierało południe, a na co sceptycznie patrzyły kraje, które z zadłużeniem w UE nie mają problemu.

18 maja Niemcy i Francja przedstawiły propozycje dotyczące przyszłej architektury finansowej UE. Kanclerz Angela Merkel i prezydent Emmanuel Macron zaproponowali, że UE zaciągnie pożyczki na rynkach finansowych, aby przeznaczyć 500 mld euro poprzez dotacje dla gospodarek europejskich najbardziej dotkniętych pandemią.

Reklama

Zgodnie z niemiecko-francuską propozycją państwa członkowskie UE, otrzymujące fundusze, nie musiałyby spłacać ich ze swoich budżetów krajowych. Dług miałby zostać spłacony z przyszłych unijnych dochodów.

27 maja Komisja Europejska przedstawiła nową propozycję budżetu UE i mechanizmu odbudowy, która ma być punktem wyjścia do negocjacji w sprawie przyszłych unijnych ram finansowych. W swoim założeniu jest ona zgodna z tym, co 10 dni wcześniej przedstawiły Berlin i Paryż.

Podziały wśród państw w sprawie tego, jak ma wyglądać unijny fundusz odbudowy po koronakryzysie i nowy wieloletni budżet, są duże. Kraje południa i wschodu chcą większego budżetu, północy - mniejszego. Podziały utrzymują się też w kwestii funduszu odbudowy. Część krajów północy UE jest przeciwna przyznawaniu bezzwrotnych grantów, a jako odpowiedź na koronakryzys proponują tylko pożyczki. Kraje wschodu i południa wskazują, że granty to dobra propozycja.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

luo/ ap/

2020-06-23 13:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Minął rok 2013

Minął dziesiąty rok Polski w Unii Europejskiej – Unii, która się zmienia. Zmiany dotyczyły także roku 2013. W pierwszej jego połowie prezydencję w Radzie Unii Europejskiej sprawowała Irlandia, a w drugiej połowie Litwa. Rok 2013 Komisja Europejska oficjalnie ogłosiła Europejskim Rokiem Obywateli, bo to obywatele, jak stwierdziła, są najważniejsi w europejskim projekcie. W roku 2013 Francuzi, czyli także obywatele Unii Europejskiej, protestowali przeciwko legalizacji tzw. małżeństw tej samej płci oraz adopcji dzieci przez pary homoseksualne. W Paryżu odbył się także marsz dla życia i rodziny. W minionym roku obywatele Unii Europejskiej zebrali blisko 2 miliony podpisów pod Europejską Inicjatywą Obywatelską „Jeden z Nas”, mającą na celu ochronę ludzkiego życia od chwili poczęcia oraz zakaz eksperymentowania na ludzkich embrionach, i skierowali te podpisy do Komisji Europejskiej. W 2014 r. Komisja musi zorganizować wysłuchanie publiczne w Parlamencie Europejskim w tej sprawie. Budzi się nadzieja ochrony życia. Po raz pierwszy od wielu lat ma ona realne podstawy. O ile w dotychczas przyjmowanych przez PE rezolucjach przegłosowywano zapisy pozwalające na zabijanie poczętych dzieci, o tyle od niedawna obserwujemy zmianę tego trendu. Wymuszona ona została nie tylko przez chrześcijańskich europosłów, ale przede wszystkim przez naciski oburzonych obywateli 28 krajów Unii Europejskiej. Podczas ostatniej grudniowej sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu po raz pierwszy środowiska lewicowo-liberalne nastawione przeciw życiu poniosły spektakularną klęskę. Przygotowywane od dawna sprawozdanie dotyczące „zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego oraz praw w tej dziedzinie”, którego sprawozdawczynią była socjalistka Edite Estrela, zostało utrącone, czyli wyrzucone do kosza. W sprawozdaniu tym umieszczono zapisy wzywające państwa członkowskie „do powstrzymania się od uniemożliwiania kobietom ciężarnym zdecydowanym na poddanie się aborcji podróżowania do pozostałych państw członkowskich lub innych krajów, w których aborcja jest legalna”. Zalecano również, aby wysokiej jakości usługi aborcyjne były „legalne, bezpieczne i dostępne dla wszystkich w ramach systemów opieki zdrowotnej państw członkowskich”. Aby zablokować to sprawozdanie, nasza Grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów wraz z chadekami złożyła w PE krótką 3-punktową rezolucję, w której m.in. zauważamy, że „określanie i realizacja polityki w dziedzinie zdrowia reprodukcyjnego należą do kompetencji państw członkowskich”. Sprawozdanie godzące w poczęte życie zdołaliśmy zablokować siedmioma głosami, a w głosowaniu wzięło udział ok. 700 posłów. W ich gronie znaleźli się nowo przyjęci europosłowie chorwaccy. W lipcu 2013 r. nastąpiło bowiem kolejne rozszerzenie Unii Europejskiej, która przyjęła do swojego grona 28. państwo – Chorwację. W grudniu ubiegłego roku, czyli 5 miesięcy po akcesji Chorwacji, zorganizowano tam ogólnokrajowe referendum przeciwko tzw. homomałżeństwom. Chorwaci jako obywatele Unii poczuli się zagrożeni i zapragnęli wpisania do swojej konstytucji definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Referendum zakończyło się sukcesem. Ku zdziwieniu wielu unijnych polityków, 66 proc. głosujących opowiedziało się za umieszczeniem takiej sentencji w ustawie zasadniczej. Co osobliwe, wcześniej także 66 proc. Chorwatów głosowało za akcesją do Unii, przy nieco tylko wyższej frekwencji.

CZYTAJ DALEJ

Trudne ciąże. Jak Kościół pomaga kobietom?

2024-05-21 13:09

[ TEMATY ]

Caritas

fundacja

ciąża

samotna mama

Adobe Stock

Kościół oferuje stałe wsparcie dla kobiet w kryzysie. Jest to pomoc materialna, medyczna, psychologiczna, rozwojowa, prawna, czy duszpasterska. W instytucjach powstałych z inspiracji chrześcijańskiej każda kobieta, która nie planowała ciąży i waha się przed dokonaniem aborcji, czy kobieta w trudnej ciąży, matka dziecka niepełnosprawnego czy jej rodzina, otrzyma potrzebne wsparcie.

Trudne ciąże

CZYTAJ DALEJ

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

[ TEMATY ]

badania

religijność

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Za odejściem ludzi z Kościoła - przynajmniej według deklaracji badanych - nie stoi głównie pandemia czy afery pedofilskie, ale brak potrzeby, obojętność i strata zainteresowania. W drugiej kolejności za spadek praktyk religijnych Polaków odpowiada (wg badań z 2022 roku) ogólna krytyka Kościoła jako instytucji: jego zaangażowanie w politykę, hipokryzja, nieaktualny przekaz, a także krytyka jego przedstawicieli, księży i biskupów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję