Reklama

Zdrowie

Premier Mateusz Morawiecki o epidemii

- Jednym z podstawowych obowiązków rządu jest przedstawić aktualną informację dotyczącą koronawirusa. Dziś mieliśmy rekordowy przyrost zakażeń. To oznacza, że w przypadku takiej dynamiki podwojenie zakażeń jest co 3 dni. – powiedział premier w czwartek.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Chcemy działać wyprzedzająco i zwiększać dostępność łóżek w kraju.

- Liczba łóżek zajętych to 4138. Liczba łóżek dostępnych to ponad 9,5 tys. Przeprowadzamy działania, które spowodują, że zwiększy się liczba łóżek o kilka tysięcy. Mamy blisko 60% wolnych łóżek, więc sytuacja jest bezpieczna. Chcemy działać wyprzedzająco.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Mamy ok. 500 wolnych respiratorów. To stanowi ok. 2/3. Mamy ponad 500 respiratorów w magazynach i dalszą liczbę, która jest dostępna i która wiąże się z zakupami.

- Mija 7 miesięcy od wdrożenia pierwszych obostrzeń. Jesienią ta druga fala do nas dotarła i musimy się z nią zmierzyć - zdecydowanie i kategorycznie. Korzystając z naszych doświadczeń i doświadczeń innych krajów i rozmów prowadzonych w ramach UE.

- Za nami czas dużych wyrzeczeń. Wiosna to lockdown - ogromne straty gospodarcze i ryzyko. Zadziałaliśmy błyskawicznie poprzez Tarczę Finansową i Tarczę Antykryzysową. Uratowaliśmy 3 mln miejsc pracy. Dane KE pokazują, że ta recesja w Polsce będzie jedną z najpłytszych w UE i na świecie

- Nie możemy zmarnować tego dorobku ostatnich miesięcy. Podjęliśmy decyzję, że od 10 października wprowadzamy zasady strefy żółtej na cały kraj. Obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej i komunikacji. W strefie żółtej mielibyśmy ok. 100 powiatów, dlatego zdecydowaliśmy się na to jasne rozwiązanie.

- Od przestrzegania tych zasad zależy skuteczność walki z koronawirusem.

- Wiemy doskonale, że w Belgii, Holandii, Francji czy Hiszpanii i Włoszech dochodziło do dramatów, gdzie szpitale nie były dostępne. Chcemy, żeby u nas do tego nie doszło.

- Maksymalna liczba gości podczas imprez okolicznościowych - do 75 osób, w restauracjach - 1 osoba na 4 m². To niektóre z zasad, które obowiązują w strefach żółtych. Proszę wszystkich o zapoznanie się z tymi zasadami i ich przestrzeganie.

Reklama

- Dzisiaj słowa klucze to: spokój, odpowiedzialne podejście, zmniejszenie ryzyka emisji. Robimy to dziś poprzez dystans i maseczki. Bardzo mocno przypominamy o tym obowiązku na terytorium całego kraju.

- Dzisiaj cała Europa to strefa żółta lub czerwona. Są kraje, które już wprowadzają stany nadzwyczajne. Mamy do czynienia z daleko idącymi restrykcjami.

- Nasze podejście w tym zakresie musi doprowadzić do tego, że spowolnimy przyrost zakażeń. Tylko w ten sposób unikniemy drugiego lockdownu i niedostępności służby zdrowia dla pacjentów.

- Jesteśmy dzisiaj kilka kroków przed brakiem łóżek i respiratorów. I będziemy robić wszystko, żeby były zapewnione.

- Na bieżąco reagujemy na informacje spływające do nas z całej Europy. Ta druga fala w nas uderza. Musimy postępować w sposób odpowiedzialny.

- Nasza strategia będzie też elastyczna. Reagujemy na bieżąco na informacje napływające z całej Europy. Nie widzimy póki co konieczności izolowania Polski.

- Trzeba chronić naszych seniorów. Zachęcam seniorów do pozostawania w domach i przemieszczania się tylko, kiedy to konieczne. Od rygorystycznego przestrzegania zasad zależy rozpowszechnianie się koronawirusa.

- Niestety przekonaliśmy się w ostatnich dwóch miesiącach, że wesela są miejscem, gdzie wirus się rozprzestrzenia. Apelujemy o dystans, maseczki, zasady sanitarne na podwyższonym poziomie.

- Ta druga fala w nas uderza. Musimy być odpowiedzialni. Trzeba mieć nadzieję na szczepionkę, która pomoże w walce z koronawirusem. Czekamy na nią, ale nie z założonymi rękami. Chcemy już dzisiaj wdrożyć rozwiązania, które ograniczą koronawirusa.

- Podjęliśmy bardzo ważne decyzje. W sobotę przedstawimy kolejne zasady dot. walki z koronawirusem. Jestem przekonany, że to doprowadzi do spowolnienia wzrostu koronawirusa i będziemy w stanie leczyć Polaków w najlepszy możliwy sposób.

2020-10-08 18:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Algieria: powróćmy do Augustyna, on uczy budować na gruzach

[ TEMATY ]

św. Augustyn

epidemia

Algieria

W czasach epidemii, kiedy odkrywamy, jak kruchy jest nasz świat, z wielką mocą ukazuje się aktualność refleksji św. Augustyna, który zastanawiał się nad rolą i przyszłością chrześcijan, kiedy pod naciskiem barbarzyńców upadał świat starożytny. Zwraca na to uwagę bp Nicolas Lhernould, który dziś pełni posługę w tym samym regionie, co niegdyś św. Augustyn.

Zauważa on, że mieszkańcy Algierii z wielkim trudem znoszą sanitarne obostrzenia nałożone przez władze z powodu epidemii. W tej kulturze bardzo ważne jest utrzymywanie zażyłych relacji z całą rodziną i z sąsiadami, zwłaszcza w czasie trwającego obecnie miesiąca Ramadanu. Co innego chrześcijanie, którzy są przyzwyczajeni do funkcjonowania w małych grupach.

Moi wierni dość dobrze przeżywają tę nową sytuację. I to nie tyle dzięki internetowi, co modlitwie, która koncentruje nas na tym co istotne i pozwala trwać w jedności

Podziel się cytatem
- mówi bp Lhernould. Dodaje, że prawdziwym skarbem okazuje się w tych dniach dziedzictwo św. Augustyna.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję