Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Bezinteresowna służba chorym. 30-lecie bielskiego hospicjum

Bielskie Hospicjum św. Kamila od 30 lat służy osobom terminalnie chorym.

[ TEMATY ]

hospicjum

wolontariat hospicyjny

Andrzej Omyliński

Lek. Anna Byrczek z wolontariuszami na wspólnej modlitwie.

Lek. Anna Byrczek z wolontariuszami na wspólnej modlitwie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileusz świętowania 30-lecia ofiarnej posługi rozpoczęli Mszą św. w intencji żywych i zmarłych wolontariuszy i podopiecznych hospicjum sprawowaną w salwatoriańskiej parafii NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej. Przewodniczył jej przełożony Polskiej Prowincji Salwatorianów ks. Józef Figiel SDS w koncelebrze z kapelanem hospicjum ks. Edwardem Laskiem, proboszczem parafii ks. Michałem Pastuszką oraz poprzednimi kapelanami: ks. Andrzejem Drogosiem, ks. Grzegorzem Jabłonką i ks. Andrzejem Pacholikiem.

Ks. J. Figiel zauważył, że najdoskonalszą miłością do bliźniego jest służba chorym ludziom tak, jak to czynią wolontariusze hospicyjni. – Wasza otwartość, oddanie w służbie drugiemu i zapał zachęca do czynienia dobra i pokazuje, że człowiek jest do końca człowiekiem, także wtedy, kiedy jest schorowany i całkowicie uzależniony od innych. Jesteście dla nas wzorem i impulsem do wykonywania takiej działalności. My salwatorianie jesteśmy wam wdzięczni za waszą odpowiedź, która najbardziej koreluje z miłością Boga i bliźniego, za 30 lat trudnej i wyczerpującej pracy, bez oglądania się za zaszczytami. W ten sposób przyciągacie innych do Boga – mówił ks. prowincjał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pod koniec Eucharystii kierująca hospicjum i jego założycielka lek. med. Anna Byrczek wyraziła wdzięczność kapłanom i obecnym, szczególnie zasłużonym wolontariuszom, którym wręczyła okolicznościowe dyplomy.

Dalsza część odbyła się w sali pod kościołem przy poczęstunku, gdzie był czas na dalsze podziękowania, wspomnienia i wymianę doświadczeń.

Hospicjum to nie przygotowanie do dobrej śmierci, ale to jest godne i dobre życie aż do śmierci. Staramy się, żeby tak było – zaznaczyła A. Byrczek.

Wolontariusze podkreślali, że w tej posłudze trzeba się kierować przede wszystkim miłością i empatią.

Ks. Andrzej Drogoś, który był pierwszym kapelanem, wspominał początki hospicjum, które rozpoczęło działalność w 1992 r. jako grupa nieformalna przy parafii salwatorianów, a od 2009 r. – jako stowarzyszenie.

Reklama

Od początku do dziś objęło bezpłatną domową opieką ponad 5 tys. chorych w terminalnym okresie choroby nowotworowej z Bielska-Białej i okolic oraz wsparło ich rodziny. Dziś skupia 80 wolontariuszy, wśród których są lekarze, pielęgniarki i psycholodzy, fizjoterapeuci, kapelani oraz przeszkolone osoby do opieki a niezwiązane zawodowo z medycyną.

W mojej pamięci żywe pozostają twarze tych, którym służyliśmy za życia – twarz konkretnego człowieka, w którym był Chrystus, którego mogliście dotknąć i któremu mogliście okazać miłość – mówił ks. A. Drogoś.

Wyświetlono również film o hospicjum. Z okazji jubileuszu ukazała się pamiątkowa publikacja ze wspomnieniami i zdjęciami pt.: „Z samarytańską posługą wśród chorych i ich rodzin”.

Nadal potrzebni są nowi wolontariusze medyczni i niemedyczni (tel. 33/ 811 03 67, zarzadkamilbb@vp.pl).

2022-07-22 19:56

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Księżna w hospicjum

Niedziela świdnicka 41/2020, str. IV

[ TEMATY ]

hospicjum

Ryszard Wyszyński

Od lewej Renata Wierzbicka, księżna Elisabeth, Mateusz Mykytyszyn – rzecznik prasowy Zamku Książ, baronówna Johanna von Stauffenberg i jej córka Marie Stander

Od lewej Renata Wierzbicka, księżna Elisabeth, Mateusz Mykytyszyn – rzecznik prasowy Zamku Książ, baronówna Johanna von Stauffenberg i jej córka Marie Stander

W drugiej połowie września wałbrzyskie Hospicjum im. św. Jana Pawła II odwiedziła Marie Elisabeth, małżonka księcia Bolka von Pless, wnuka ostatnich właścicieli zamku Książ księżnej Daisy i księcia Jana Henryka XV.

Księżnej towarzyszyły należące do najbliższej rodziny baronówna Johanna von Stauffenberg i jej 18-letnia córka Marie Stander. Ze względu na wprowadzone w hospicjum ograniczenia, które wykluczają odwiedziny u chorych z powodu pandemii, goście nie zostali oprowadzeni po placówce, co było w zwyczaju przy podejmowaniu delegacji, które interesują się funkcjonowaniem wałbrzyskiego hospicjum.

CZYTAJ DALEJ

Urszula Ledóchowska – niedoceniona matka polskiej niepodległości

[ TEMATY ]

św. Urszula Ledóchowska

Archiwum Sióstr Urszulanek SJK

Matka Urszula Ledóchowska w pamięci potomnych zapisała się jako założycielka nowej rodziny zakonnej, edukującej kolejne pokolenia młodzieży, mało natomiast wiadomo o jej wielkiej akcji promującej Polskę, gdy ważyły się losy odrodzenia państwa polskiego.

Specjalistka od historii szarych urszulanek s. Małgorzata Krupecka USJK, autorka biografii Założycielki, w książce „Ledóchowska. Polka i Europejka” zwraca uwagę na fakt, że do wielkiej akcji promującej Polskę, zwłaszcza w latach 1915–1918, gdy ważyły się losy kraju jako niepodległego państwa, przyszła Święta była doskonale przygotowana niejako „z urodzenia” – w jej żyłach płynęła krew kilku europejskich narodów. Po matce, Józefinie Salis-Zizers, odziedziczyła szwajcarsko-południowoniemiecko-nadbałtycką krew, wśród jej przodków byli lombardzcy, wirtemberscy i inflanccy szlachcice. Pradziadek Julii – baron von Bühler – był rosyjskim ministrem. Z kolei polscy przodkowie ojca, Antoniego Ledóchowskiego, brali udział w wyprawie wiedeńskiej, obradach Sejmu Czteroletniego i Powstaniu Listopadowym. Urodzenie i koligacje otwierały przed nią drzwi do europejskich elit, a fenomenalne zdolności językowe pozwalały jej wypowiadać się w językach skandynawskich.

CZYTAJ DALEJ

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała

2024-05-29 16:12

[ TEMATY ]

dywan z kwiatów

Karol Porwich/Niedziela

Tradycje kwietnych dywanów na procesję Bożego Ciała stanowią niematerialne dziedzictwo kulturowe, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Te niezwykłe kompozycje tworzone są z kolorowych płatków róż, jaśminu, bzu, polnych maków, chabrów, liście paproci czy ściętej trawy. Tradycja słynnych dywanów ze Spycimierza koło Łodzi została nawet wpisana na na listę Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.

Poza Spycimierzem tradycja układania w Boże Ciało kwietnych dywanów kultywowana jest także na Opolszczyźnie - w Kluczu, Olszowej, Zalesiu Śląskim i Zimnej Wódce. Piękne kompozycje kwiatowe, układane rokrocznie w tych parafiach, stanowią nie tylko dopełnienie tradycji i oprawę uroczystej procesji, ale są również atrakcją dla turystów, wpisaną w niematerialne dziedzictwo kulturowe.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję