Reklama

Jak rozmawiać z dziećmi o... nielubieniu chodzenia do kościoła, kiedy są nastolatkami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mama każe mi teraz iść do kościoła, ale ja nie lubię, bo mi się nie chce. Co zrobić, żeby nie iść? Nie piszcie, że brzuch mnie boli czy coś w tym stylu, bo nie da się nabrać. Napisała nastolatka na forum internetowym

Otrzymała od internautów odpowiedzi w stylu: „Idź do koleżanki, a nie do kościoła”. „Udawaj, że idziesz do kościoła, a idź do sklepu albo jakiejś galerii, pochodź godzinkę i już”.
Pojawiły się również takie sugestie: „Czemu tak właściwie nie chcesz chodzić do kościoła? Ja tam chodzę, by oczyścić się z grzechów”.
Inni pozwolili sobie na uwagi względem dorosłych: „Powiedz mamie, że chodzenie do kościoła z przymusu nie ma sensu”; „Powiedz twojej mamie, że jak ona pójdzie, to ty też pójdziesz. U mnie zawsze to działa”.
Jak więc rozmawiać z nastolatkami na temat niechęci chodzenia do kościoła? Przede wszystkim po prostu rozmawiać. Okazuje się, że większość młodych ludzi nie rozmawia na ten temat ze swoimi rodzicami. Młodzi nie mają bowiem często doświadczenia dobrego uczestnictwa w Eucharystii wraz z rodzicami. Ostatnia cytowana nastolatka użyła ciekawego argumentu: „Jak mama pójdzie, to ja też pójdę”. Dziecko w każdym wieku potrzebuje dobrego przykładu dorosłych, a nastolatek potrzebuje go szczególnie jako krytyczna, bystro obserwująca zachowania rodziców młoda osoba.
Dziecko, które widzi, że pełny udział we Mszy św. ubogaca rodziców, kiedy może zauważyć, że mama i tata z życzliwością podają sobie dłoń (i swoim dzieciom) przy przekazywaniu znaku pokoju, z zainteresowaniem komentują usłyszane Słowo Boże (a nie krytykują księdza czy organizację życia parafialnego), ma okazję utwierdzać się w tym, że chodzenie do kościoła ma sens i jest impulsem do pozytywnych zachowań.
Jeśli jednak rodzice idą na Mszę św. obrażeni, pełni napięcia, wzajemnej nieżyczliwości, wtedy często cała niedziela nie kojarzy się z dniem świątecznej, miłej atmosfery. Taka sytuacja wzbudza w młodym człowieku bunt: „To po co ten kościół! Tradycyjny punkt programu? W kościele «idealna rodzinka», a w domu fatalnie”. Bywa, że dziecko widzi negatywne zachowania rodziców, a potem nie wiedząc, jak rodzic uporządkował swoje sumienie - zauważa, że przystąpił do Komunii św. Budzi to wielką niechęć i poczucie, że życie religijne to „jedna wielka lipa”.
Większość młodych ludzi złości się na formę i przekaz treści w swoim kościele parafialnym. Gdy jest to możliwe, warto zadbać, aby zniechęcony nastolatek doświadczył uczestnictwa w liturgii w oprawie pełnej skupienia, dopracowanej muzycznie, a przede wszystkim doświadczył spotkania z kapłanem, który, pełen Bożej energii, przyciąga młodzież. Mam nadzieję, że każda rodzina w Polsce w ciągu godziny jazdy samochodem jest w stanie znaleźć taki kościół z takim kapłanem.
W walkę o dusze młodego pokolenia muszą się intensywnie włączyć rodzice, wychowawcy, katecheci, kapłani, ale nie przez przymus, a radosne świadectwo. Trzeba inicjować rozmowy na temat Boga, wiary, dyskutować o wątpliwościach, dylematach - pozwolić młodzieży na wypowiedzenie ich buntu, uświadomienie tego, do kogo, tak naprawdę, jest skierowany. Stanie pod kościołem lub chodzenie do sklepu na godzinę nie bierze się znikąd. Wielu dorosłych powinno uczynić rachunek sumienia: czy zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, i czy wszystko to uczyniliśmy z miłością, aby młodym ludziom chciało się chodzić do naszego kościoła?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej ws. artykułu opublikowanego na portalu wiez.pl

2024-05-10 17:42

[ TEMATY ]

oświadczenie

Gdańsk

Kuria Metropolitalna

M.K.

W nawiązaniu do artykułu „«Czy Ksiądz Biskup mógłby w końcu usłyszeć mój głos?» Pytania do abp. Tadeusza Wojdy”, opublikowanego na portalu wiez.pl 9 maja 2024 roku, rzecznik archidiecezji gdańskiej wydał oświadczenie, którego tekst w całości publikujemy poniżej.

Oświadczenie Rzecznika Archidiecezji Gdańskiej

CZYTAJ DALEJ

150 minut do potęgi

2024-05-11 09:02

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Centralny Port Komunikacyjny to nie tylko projekt infrastrukturalny, lecz także manifestacja polskiej determinacji i ambicji. W kraju, gdzie przez lata samo mówienie o potrzebie rozwoju i byciu na równi z zachodem było kwestionowane. Gaszenie polskich ambicji pustymi hasłami o „megalomanii”, „mocarstwowości” i „machaniu szabelką” to zmora ostatnich 35 lat. Dziś sama idea CPK stanowi punkt zwrotny, jako symbol odrzucenia kompleksów na rzecz przyszłościowych inwestycji.

Zacznijmy od faktu, że projekt CPK to nie tylko lotnisko, ale cała, rozległa sieć kolei, którą może zobrazować jedna liczba: 2,5 godziny, czyli 150 minut. Tyle zajmowałby dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i Warszawy z każdej aglomeracji w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję