Reklama

Niedziela Wrocławska

Największa schola, jaka kiedykolwiek śpiewała

Odbyło się pierwsze muzyczne spotkanie dziecięcych zespołów i scholek, działających przy parafiach archidiecezji wrocławskiej - Iskra. Na scenie wrocławskiego Centrum Kongresowego wystąpiło ok. 400 dzieci z 19 zgłoszonych schol.

2024-04-08 15:14

Marzena Cyfert

Wszystkie schole zaśpiewały razem na zakończenie spotkania

Wszystkie schole zaśpiewały razem na zakończenie spotkania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

– Jesteście takimi iskrami, które są po prostu piękne, które przekazują żar. Dzisiaj o tym żarze będzie dużo. Popatrzcie, jak Pan Bóg jest dobry i miłosierny. Za chwilę będziemy Go tutaj słuchać i modlić się, bo kto śpiewa, tym samym się modli – mówił do dzieci prowadzący spotkanie Paweł Trawka, rzecznik wrocławskiej Caritas.

Dzieci ze scholek na co dzień śpiewają podczas Mszy świętych dziecięcych, ale koncertują również w czasie lokalnych wydarzeń, uczestniczą w różnego rodzaju festiwalach i imprezach. Organizują kiermasze, warsztaty, biorą udział we wspólnych wyjazdach i zabawach. Tworzą małą wspólnotę, którą łączy śpiew. Wraz z nimi na przegląd przyjechali rodzice, opiekunowie, przyjaciele.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jest nas ponad 800 osób, takie grono małych i dużych chrześcijan. Schole przyjechały z całej archidiecezji wrocławskiej – od południa do północy, od wschodu po zachód, jesteśmy tutaj zewsząd – mówi Piotr Błaszczak, jeden z organizatorów wydarzenia, prowadzący scholę w parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy i podkreśla, że Iskra nie jest konkursem, nie ma charakteru rywalizacji: – Nie walczymy o miejsca, o punkty, tylko cieszymy się swoją obecnością i tym, że możemy się spotkać. Przyjęliśmy formę przeglądu, zaprezentowania i pokazania, że to, co robimy, nie robimy tylko my sami w małej parafii, lecz robi to wiele osób i wszystkie potrafią się z tego cieszyć.

Piotr Błaszczak mówi również o początkach inicjatywy. – Łączy nas przyjaźń do Kościoła i tak naprawdę dobra przyjaźń z biskupem Maciejem. Podczas jednego z takich spotkań u niego w domu, wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić coś, czego w diecezji dawno nie było – a przynajmniej my nie wiemy, że było – czyli spotkania dziecięcych zespołów, działających przy parafiach. Znamy koncerty młodzieżowe, koncerty dla dorosłych, czy ewangelizacyjne. Natomiast w koncertach dziecięcych w takim wymiarze nie mieliśmy jeszcze okazji uczestniczyć. Planowaliśmy to od jesieni ubiegłego roku – mówi organizator i zapowiada kontynuację dzieła: – Zastanawiamy się nad formułą tych spotkań, czy organizować je co roku, czy jak olimpiadę – co cztery lata. Zobaczymy i posłuchamy, co nam powiedzą nasi bracia prowadzący inne schole, czy warto i czy chcą. My bardzo byśmy chcieli, bo jest to dobra inicjatywa.

Reklama

Cieszyły się z niej również dzieci obecne na spotkaniu. – Jesteśmy scholą dziecięcą z parafii św. Wawrzyńca w Wilkszynie. Działamy od 2019 r. z przerwą w czasie pandemii. Na scholi jest różna ilość dzieci, czasami dochodzi do 20, ale czasami jest tylko piątka. Na spotkanie we Wrocławiu zapisało się 15 dzieci, co mnie pozytywnie zaskoczyło – mówi Anna Kowalewska prowadząca scholę „Bogu niech będą dźwięki” i dodaje: – Przed tak szeroką publicznością dzieci występują pierwszy raz i mimo że się stresują, to chętnie biorą udział w tym występie. Staramy się teraz wprowadzać im taką przyjazną atmosferę, by oswoić ten stres. Mamy w zespole gitarzystę, bębniarza, mamy dziewczynkę, który uczy się gry na skrzypcach, więc nam na tych skrzypcach przygrywa.

Z wielką radością wystąpiły też m.in. „Boże nutki” z Jordanowa. – Jesteśmy nowo utworzoną scholą, bo powstałą w styczniu br. Na próby przychodzi prawie 20 dzieci. Na Mszach pojawia się ok. 15. Prowadzimy scholę razem z gitarzystką Basią Sterniuk oraz organistą p. Markiem. Spotykamy się z dziećmi i modlimy się z nimi. To też jest nasz cel, by pokazać dzieciom taką spontaniczną modlitwę – po to, żeby wyciągnąć z nich jak najwięcej radości. Dlatego też piosenka, jaką dzisiaj śpiewamy, nosi tytuł: „Jeśli radość w sercu chcesz mieć”. To nie przypadek, że taka piosenka, bo chcemy pokazać jak najwięcej radości przez nasze dzieci z Jordanowa – mówi Paulina Pylecka.

Reklama

S. Fabiana, felicjanka, prowadzi scholę "Deo Gratias" w parafii św. Augustyna we Wrocławiu. Należy do niej 20 osób, dziewczynki i chłopcy. – Śpiewamy z długoletnią tradycją, bo schola istnieje 30 lat. Co prawda nazwa została zmieniona, bo pierwotnie były to Józefinki, ale po pandemii nastąpił rozłam i od tego momentu przyjęła nazwę schola „Deo Gratias”. Bogu niech będą dzięki. Śpiewamy co niedziela, o godz. 11, bierzemy też udział w różnych konkursach, występujemy na różnych spotkaniach okolicznościowych. Dzieci są bardzo aktywne i szczęśliwe, że mogą chwalić Pana Boga śpiewem – mówi s. Fabiana.

Każda z przybyłych na spotkanie schol zaprezentowała krótki filmik, w którym przedstawiła to, co robi w parafii oraz wykonała jeden utwór. Na zakończenie wszystkie dzieci zaśpiewały razem na scenie.

– Stworzyliśmy dzisiaj największą scholę, jaka kiedykolwiek śpiewała. Drodzy rodzice, to jest Wasz dar dla dzieci, aby Kościół był piękny – mówił na zakończenie spotkania bp Maciej Małyga i prosił o modlitwę w intencji synodu archidiecezji wrocławskiej. Zebrani pomodlili się również Koronką do Bożego Miłosierdzia.

A oto schole uczestniczące w spotkaniu:

Apostolskie Nutki – parafia św. Piotra i Pawła w Oławie

Bogu Niech Będą Dźwięki – parafia św. Wawrzyńca w Wilkszynie

Magnificat – Kamienna

Aniołki Opatrzności Bożej – parafia Opatrzności Bożej we Wrocławiu

Promyczki św. Józefa – parafia św. Józefa, Bierutów

Schola z parafii Miłosierdzia Bożego w Oławie

Iskierki – Kąty Wrocławskie

Deo Gratias – parafia św. Augustyna we Wrocławiu

Schola z parafii w Smolcu

Boże Nutki – Jordanów

Schola Canimus – parafia Miłosierdzia Bożego we Wrocławiu

Chwały Dźwięki – Kostomłoty

Klaryski – parafia św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu

Reklama

Kruszynki – parafia NMP Różańcowej w Kruszynie

Płomień – Kobierzyce

Dzieci Maryi – Oleśnica

Wniebowzięci – parafia Wniebowzięcia NMP we Wrocławiu-Ołtaszynie

Schola z parafii pw. św. Michał Archanioła z Długołęki

OdNowa – Dobroszyce

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję