Reklama

„Kartka z dziejów Brańska”

Spotkanie piąte pt. „Tropem brańskich cmentarzy”

Niedziela podlaska 29/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za nami kolejne już spotkanie z cyklu „Kartka z dziejów Brańska”. Za jego organizację odpowiadają: Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Drohiczyńskiej oddział w Brańsku i Świetlica Środowiskowa „Promyk Dnia”. Ze słuchaczami swoją wiedzą dzielił się Zbigniew Romaniuk.
Zaintrygowani majową prelekcją na temat społeczeństwa Brańska, przekonaliśmy p. Romaniuka do zorganizowania wycieczki tropem miejscowych cmentarzy, na których spoczywają doczesne szczątki osób, które mocniej wyryły swą obecność na kartach lokalnej historii. Mówca zgodził się odwiedzić wraz ze słuchaczami trzy brańskie nekropolie: katolicką, prawosławną i żydowską. Plany pokrzyżowała niesprzyjająca aura i spotkanie odbyło się w tradycyjnym anturażu. Pan Romaniuk przygotował niezwykle interesujący pokaz slajdów, dzięki któremu odwiedzaliśmy brańskie cmentarze, nie wychodząc ze świetlicy.
Dowiedzieliśmy się, że dopiero 200 lat temu zakazano grzebania zmarłych przy świątyniach, co do tego czasu było powszechną praktyką. Osoby szczególne w danej społeczności nadal chowano w kryptach grobowych. Okazało się, że takie istnieją również pod naszą świątynią parafialną. Spoczywa w nich m.in. ks. Sebastian Jawornicki - proboszcz żyjący w XVII wieku. 206 lat temu, czyli w roku 1803, założono cmentarz zwany dziś prawosławnym. Prelegent wskazał ówczesne kwatery przeznaczone dla katolików, unitów i ewangelików. W rogu, na tzw. niepoświęconej ziemi grzebano samobójców i nieochrzczone dzieci.
Z zaciekawieniem wysłuchano o próbach odnalezienia miejsca przeznaczonego na nekropolię katolicką i buncie jednej z pobliskich wsi, przy której miała ona powstać w połowie XIX wieku po drugiej stronie miasta.
Obecni na piątym spotkaniu cyklu „Kartka z dziejów Brańska” mieli możliwość przyjrzenia się zdjęciom nagrobków współcześnie istniejącym na cmentarzu katolickim, ale również tym, które przetrwały jedynie na fotografii poświadczającej ich istnienie kilkadziesiąt lat temu.
Charakterystyczną budowlą cmentarną jest stuletnia kaplica. Została ufundowana przez ks. Antoniego Songajło - jednego ze współtwórców Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i deputowanego do I Dumy Rosyjskiej. Nosi imię św. Scholastyki na cześć matki duchownego, która spoczywa w jej podziemiach. Po latach złożono tu także doczesne szczątki jej syna. Dzięki slajdom obejrzeliśmy wnętrze kaplicy. Do niedawna na jej ścianie zewnętrznej można było zobaczyć ślady po sowieckich pociskach z 1941 r.
Pan Romaniuk wskazał krzyż umocowany na ceglanej rotundzie, który upamiętnia założenie cmentarza w 1852 r., przywoływał życiorysy ciekawych postaci, ale zwracał również uwagę na sam styl wykonania nagrobków i zmieniającą się „modę”, związaną także z zasobnością portfela rodziny zmarłego. Pokazał stare, kilkumetrowe krzyże drewniane, które stawiano nad mogiłami, tworzące swoisty „las krzyży”. Przyjrzeliśmy się pomnikom cmentarnym m.in. szczególnie zasłużonych dla parafii duchownych - ks. Kociołkowskiego (budowniczego brańskiej świątyni pw. Wniebowzięcia NMP), mogiłom żołnierskim: „Sześciu Bohaterów Poległych w obronie Ojczyzny w 1920 r.” oraz Franciszka Pliszko i Artura Lemana - żołnierzy poległych we wrześniu 1939 r., o których pamięć zachowała i przekazała opatrująca ich pielęgniarka.
Na zdjęciach widnieją dziś drastycznie przetrzebione aleje modrzewiowe, które wyznaczały szlaki dojazdowe. Przy nich pojawiały się wspomniane już krzyże drewniane, ale także metalowe (poświadczające kunszt brańskich kowali) i rzadziej - kamienne, przyozdabiające mogiły zamożniejszych. Zwrócono uwagę na ciekawe sformułowania epitafiów wynikające często z braku odpowiedniej edukacji i nieumiejętności piszącego. Dziś stanowią świadectwo czasów następujących bezpośrednio po rozbiorach. Prelegent zaznaczył, iż to właśnie cmentarz był swoistą enklawą, na terenie której używano języka ojczystego, gdy do 1915 r. wszędzie zakazywano jego stosowania.
Kilka slajdów obrazowało nekropolię obrządku wschodniego, która na początku swego istnienia łączyła wyznawców trzech religii. Prelegent dostrzegł tu przykłady dewastacji - wydłubywanie ikon, które były montowane na górze pomnika. Zwrócił uwagę na kunszt krucyfiksów kutych w żelazie. Zachęcił do przypatrzenia się różnorodności językowej napisów, które zostały skreślone po polsku, rosyjsku i w języku staro-cerkiewno-słowiańskim.
Ostatnią nekropolią omówioną w wykładzie był cmentarz żydowski, zwyczajowo określany jako „kirkut” lub „żydowskie mogiłki”. Powstał w roku 1820, kiedy gmina Żydów z Brańska zakupiła plac zwany „Katusze”. Ta nazwa pochodziła od miejsca wykonywania wyroków przez brańskiego kata, w tym Michałka (XVII wiek). Na cmentarzu grzebano zmarłych do roku 1942, a także w latach 1944-45 r.
Na spotkaniu przedstawiono zdjęcie wyjeżdżającej do Republiki Południowej Afryki Hildy Sasin, zrobione przy grobie matki. Mówca zwrócił uwagę na symbole pojawiające się na nagrobkach judaistycznych, np. baranek oznacza dziecko, świecznik - kobietę. Pan Romaniuk odczytał napisy sfotografowanych macew, wyryte w kamiennych macewach w językach: hebrajskim i jidysz, przywołując tym samym pamięć osób niegdyś pod nimi pochowanych. Zwrócił uwagę na półkoliste zwieńczenia macew, które w czasie wojny na polecenie Niemców zostały zrównane do formatu płyt chodnikowych i zastosowane w tymże celu.
Dzisiejszy cmentarz żydowski to swoiste lapidarium. Wiele tablic sprofanowali Niemcy, wydając rozkazy budowania dróg, w które je montowano. Co tragiczniejsze, niektóre kamienie „przydały” się także ludziom, którzy ukradli je z własnej woli, bez przymusu okupanta. Stojące teraz tablice nagrobne zwieziono z całej okolicy w latach 90. ubiegłego wieku, tworząc to wyjątkowe miejsce pamięci o „starszych braciach w wierze”.
Na zakończenie spotkania przeprowadzono konkurs. Tradycyjnie już dwóch ochotników przepytano z treści przedstawionego wykładu. Obaj otrzymali książkę „Szkolnictwo w Brańsku na przestrzeni dziejów. Publikację ufundował dyrektor Zespołu Szkół im. Armii Krajowej p. Jarosław Jakimiuk.
Ustalono, że następne spotkanie z cyklu „Kartka z dziejów Brańska” odbędzie się w sierpniu. Jego tematem przewodnim będzie partyzantka z okresu II wojny światowej.
Wykład skłonił do zastanowienia się nad wieloma kwestiami. W każdym, nawet najmniejszym miasteczku istnieją naprawdę interesujące miejsca, do których zaliczyć można także miejscowe nekropolie. Po złożeniu kwiatów na grobach bliskich warto przyjrzeć się znajdującym się tam nagrobkom pod innym kątem, doceniając ich walory artystyczne i odkrywając za ich pośrednictwem karty historii najbliższych nam terenów.
Warto przypomnieć, że każdy cmentarz jest miejscem świętym. Szabrowanie grobów, kradzież nagrobków, by po ich oszlifowaniu umieszczać je u wezgłowia swych bliskich, jest profanacją. Musimy nauczyć się szanować miejsca pochówku, nawet jeśli spoczywają tam nasi wrogowie. Tylko z takim nastawieniem możemy oczekiwać, by np. Ukraińcy nie naruszali mogił na Cmentarzu Orląt Lwowskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję