Modlitwa, post, jałmużna to słowa nieodmiennie kojarzące się z Wielkim Postem, a zarazem filary, które powinny nam, katolikom, wyznaczać sposób postępowania w tym szczególnym okresie liturgicznym, znane niemal od dzieciństwa. Pozwalające jak najlepiej przygotować się, by w pełni, prawdziwie, uczestniczyć w Świętym Triduum Paschalnym, stanowiącym szczyt liturgii całego roku. Regulujące i porządkujące nasz stosunek do innych (jałmużna), Boga (modlitwa) i rzeczy (post), ustawiając wszystko we właściwym świetle, a także dające odpowiedź na pytanie, po co jesteśmy na tym świecie. A Kościół proponuje wiele możliwości.
Po pierwsze - modlitwa
Reklama
By wyruszyć wraz z Panem Jezusem na pustynię, walczyć jak On z pokusami szatana, musimy najpierw się wyciszyć, podjąć kontemplację, a więc odciąć się, oczywiście w miarę możliwości, od zgiełku świata i problemów codzienności. Temu służą poruszające nabożeństwa wielkopostne, jak Droga Krzyżowa, z którą coraz częściej wychodzimy na ulice naszych miast i wiosek, dając wyraz naszej wiary, a także doświadczając poczucia jedności, znane już ponad 300 lat „Gorzkie żale”, w czasie których w niedzielne popołudnia przed wystawionym Najświętszym Sakramentem śpiewamy pieśni o treści pasyjnej i wysłuchujemy kazania o charakterze pasyjnym, czy zwyczajowe w tym okresie rekolekcje, połączone z sakramentem spowiedzi świętej. Oczywiście sposób wyciszenia zależy od naszych osobistych preferencji; może to być np. ograniczenie korzystania z telewizora, a w zamian zobowiązanie się do codziennego czytania fragmentu Pisma Świętego, co wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe, bo wymaga (uwaga!) wysiłku i konsekwencji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po drugie - post
Choć nie jest on już tak restrykcyjny, jak w czasach naszych babć i dziadków, kiedy to przez wszystkie 40 dni obowiązywała wstrzemięźliwość od potraw mięsnych, środy i piątki były dniami szczególnie surowego postu - niektórzy ograniczali się jedynie do jedzenia chleba i picia wody lub w ogóle z nich rezygnowali, a w Środę Popielcową wypalano garnki i patelnie, by nie pozostała na nich nawet odrobina tłuszczu, dalej reguluje nasze postępowanie w tym szczególnym okresie. Obecnie do postu ścisłego zobowiązani jesteśmy jedynie w Środę Popielcową i w Wielki Piątek (post ilościowy i jakościowy; ilościowy oznacza spożywanie dziennie trzech posiłków, w tym tylko jeden do syta; jakościowy to powstrzymywanie się od jedzenia mięsa; obowiązuje wiernych między 18. a 60. rokiem życia z wyjątkim chorych), a do wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych we wszystkie piątki w ciągu całego roku. To czas, w którym chętniej podejmujemy jakieś postanowienia i wyrzeczenia, np. z codziennych małych przyjemności. To sposób ćwiczenia naszej silnej woli, czas duchowej mobilizacji i trwania przy cierpiącym Panu - na przekór iluzjom, jakie daje dzisiejszy świat.
Po trzecie - jałmużna
Jeśli chodzi o jałmużnę, to łatwo tutaj o fałszywą pychę i samozadowolenie. Dałem parę złotych, to znaczy jestem wspaniały - takie przeświadczenie rodzi się w nas niemal automatycznie. W samozadowolenie chyba najłatwiej popaść w przypadku „dawania na ulicy” np. podczas tak popularnych u nas aktualnie akcji społecznych (inną kwestią jest już, na co tak naprawdę przeznaczane są nasze pieniądze). Czas Wielkiego Postu to dobra okazja, by uczyć się umiejętnego dawania jałmużny. Doskonały przykład, jak to zrobić, daje nam Caritas, niosąca w całej Polsce prym w niesieniu pomocy materialnej. Jedną z form praktykowanych w tym czasie jest akcja charytatywna pod nazwą Skarbonka Jałmużny Wielkopostnej, mająca ekumeniczny charakter (obok Caritas są w nią zaangażowane także Eleos Kościoła prawosławnego oraz diakonie Kościołów ewangelicko-augsburskiego i ewangelicko-reformowanego). W tym roku przebiega ona pod hasłem: „Wiara działająca w miłości”, a celem jest pomoc w leczeniu dzieci i osób starszych. W Środę Popielcową do parafii naszej diecezji trafiło 10 tys. skarbonek wielkopostnych. Co istotne, akcja ta ma również charakter edukacyjno-formacyjny: uczy wyrzeczenia, dostrzegania potrzeb innych ludzi, dzielenia się z bliźnimi, bezinteresowności. Nadto nie ma charakteru jednorazowego, wzbudzającego poczucie fałszywego spełnienia obowiązku. Skarbonki wzięte do naszych domów na 40 dni Wielkiego Postu przypominają prawdziwe znaczenie jałmużny jako elementu życia chrześcijańskiego. Nie do przecenienia jest też dla naszego rozwoju duchowego. To nie jedyna akcja proponowana przez Caritas Diecezji Drohiczyńskiej w tym czasie. Zaraz za skarbonkami do parafii trafiły też czekoladowe baranki do świątecznych koszyczków. Baranków w tym roku będzie również 10 tys. Ofiara za nie wspomoże działania diecezjalnej Caritas.
* * *
Wielki Post można porównać do swoistej inwentaryzacji… naszego ducha. Sporządzania bilansu zysków i strat, stanięcia w prawdzie z sobą samym. Jeśli to zrobimy, w pełni przygotujemy się do świąt Zmartwychwstania Pańskiego, a w konsekwencji pewnie kolejny już raz w naszym życiu - wygramy ŻYCIE.