Reklama

Kościół

Benedykt XVI - niezłomny obrońca

Prawda - jako pojęcie i droga człowieka - jest kluczem pontyfikatu Benedykta XVI

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Kruchy, drobny, nieśmiały człowiek i wielki teolog, myśliciel, niezłomny obrońca fundamentów wiary i cywilizacji chrześcijańskiej żegna się z Ludem Bożym i ze światem. Płaczemy, ale nie tracimy pewności wiary, że rezygnuje ze sprawowania władzy papieskiej dla jakiejś głębokiej tajemnicy, którą jest dobro Kościoła. Benedykt XVI w rozmowie z Peterem Seewaldem powiedział: „Historia świata jest walką między dwoma rodzajami miłości: miłością do siebie samego - aż do zniszczenia świata i miłością do innych - aż do rezygnacji z siebie samego. Ta zawsze widoczna walka trwa także w naszych czasach” („Światłość świata”, s. 70). Zrezygnował z siebie, co zadziwiło świat. Wiadomość dotarła aż po krańce ziemi. Aż po krańce ziemi dotarł głos Ojca Świętego Benedykta XVI. Zrezygnował z siebie, ale nie z głoszenia prawdy. Poprzez tę szokującą i trudną rezygnację prawda, którą głosi, dociera do Kościoła i świata. Kard. Joseph Ratzinger na otwarcie konklawe w 2005 r. powiedział: „Powstaje dyktatura relatywizmu, który nie uznaje niczego za ostateczne i jako jedyną normę traktuje własne ja i jego pragnienia”. Przeciwko tej dyktaturze w imię prawdy podjął walkę jako Benedykt XVI. Mówił: „Prawda wskazuje nam jednak na stałe wartości, które ludzkość uczyniły wielką. Dlatego trzeba nam na nowo uczyć się pokory i w niej ćwiczyć, aby uznać prawdę i pozwolić, aby ona była normatywna” (tamże, s. 62).

Niezłomny mimo osamotnienia

Benedykt XVI jako głos prawdy Ewangelii, symbol Kościoła i jego jedności stał się człowiekiem niebezpiecznym dla tych, którzy chcą zbudować świat bez Chrystusa i Kościoła. Takim światem łatwo rządzić i manipulować. Stąd Ojciec Święty stał się przedmiotem wielkich i wielorakich ataków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Francuski filozof Alain Besançon napisał: „Pontyfikat Benedykta XVI kojarzy się z nutą bólu. Jan Paweł II, zwalczając potworny reżym komunizmu, miał po swojej stronie niemal całe społeczeństwa i narody. Benedykt XVI ma przeciwko sobie całe nowoczesne społeczeństwo z jego nową moralnością i nową religijnością”. Jego droga to walka przeciwko tzw. nowoczesności. Walka o prawdę w umysłach i sercach ludzkich.

Benedykt XVI niestrudzenie ukazywał, że prawda istnieje, a człowiek, który jej szuka i ją znajduje, jest sobą i wie, dokąd wiedzie jego droga. Prawda czyni człowieka wolnym. Aby jednak znaleźć prawdę, konieczne jest doświadczenie Boga, który jest Prawdą.

Reklama

Benedykt XVI tę prawdę głosił „w porę i nie w porę” (por. 2 Tm 4, 2). Nauczał i ukazywał, że trzeba rozszerzyć przestrzeń rozumu, aby zobaczyć nie tylko to, co można poddać eksperymentowi naukowemu, ale całą prawdę o Bogu i człowieku, stworzonemu na obraz Boży. Bóg stworzył „mężczyznę i niewiastę” (por. Rdz 1, 27). Papież ukazywał tę prawdę z całą mocą autorytetu, mówiąc o wartościach ludzkiego życia, o małżeństwie i rodzinie. Występował przeciwko ideologii gender, różnym eksperymentom i nadużyciom w dziedzinie ludzkiej płciowości. Inaczej człowiek wpada w pułapkę nihilizmu, który prowadzi do samozagłady.

Benedykt XVI w walce o prawdę zderzył się z propozycjami postmodernizmu i relatywizmu, które odbierają człowiekowi rozum i prawdę i grożą samozniszczeniem całej ludzkości. W obronie tych ideologii współczesne media stały się narzędziami kamienowania Papieża. W dobie poprawności politycznej atakowanie Papieża przynależy także do świata polityki. W stosunku do Benedykta XVI wszystkie kłamstwa, oszczerstwa, zniewagi były nie tylko dozwolone, ale dobrze widziane. Niestety, także i w Polsce!

Benedykt XVI znał rzeczywistość kultury antychrześcijańskiej. „Pokorny pracownik winnicy Pańskiej” wiedział, z jakimi trudnościami będzie miał do czynienia. Podczas inauguracji pontyfikatu mówił: „Wątła łódka myślenia wielu chrześcijan znajduje się pośrodku groźnych fal, a niebezpieczeństwo jej rozbicia jest realne… Módlcie się za mnie, abym nie uciekł ze strachu przed wilkami” (24 kwietnia 2005 r.). Nie uciekł, choć złożył rezygnację, dając szansę Kościołowi, aby wybrać następcę. Nie uciekał nigdy!

W prawdzie i miłości

Nie uciekał przed podejmowaniem najtrudniejszych wyzwań w imię prawdy. W imię prawdy zderzył się ze światem żydowskim, chciał, aby odblokowano sprawę beatyfikacji Piusa XII.

Reklama

Nie walczył z żadnym wyznaniem, ale doświadczał nieustannych protestów i obelg. Bolesne doświadczenia ze świata islamu z powodu wykładu w Ratyzbonie 12 września 2006 r., gdy cytując bizantyjskiego cesarza, powiedział, że Mahomet wprowadził także „rzeczy złe i nieludzkie”. Nie przestraszył się protestów, bo cytat był wyjęty z kontekstu. Mówił dalej, że islam musi w dialogu publicznym wyjaśnić dwie kwestie, mianowicie sprawę swego odniesienia do przemocy i do rozumu. Dzięki temu rozpoczął się dialog między uczonymi islamu, podejmujący te problemy. Przedstawiono interpretację, która również prowadzi do rozmów z chrześcijaństwem. Benedykt XVI przyjął anglikanów pragnących wrócić do komunii z Rzymem. Nawiązał dialog z prawosławiem.

Ojciec Święty musiał przyjąć na siebie także wyliczanie „win” przypisywanych Kościołowi. Są winy, grzechy i są pseudowiny. Ale są. I Papież miał tego świadomość. W 2005 r., prowadząc medytacje Drogi Krzyżowej, powiedział, że w Kościele też jest „brud”. Nie bał się prawdy także o Kościele. Kościół jest bowiem Kościołem świętych i grzeszników. Tę prawdę nazywał po imieniu. Mówił: „Nie można było przeoczyć, że nie tylko czyste pragnienie prawdy napędzało rewelacje prasowe, ale także była w tym radość ze skompromitowania i zdyskredytowania Kościoła. Pomimo to zawsze musi być jasne, że o ile jest prawda, musimy być wdzięczni za każde wyjaśnienie. Prawda połączona z właściwie rozumianą miłością jest wartością numer jeden. W końcu media nie mogłyby w ten sposób informować, gdyby w samym Kościele nie było zła. Tylko dlatego, że w Kościele było zło, mogło ono przez innych zostać wykorzystane przeciw Kościołowi” (tamże, s. 39).

Głosząc prawdę, ukazywał także wielkość i mądrość Kościoła: „...ale też trzeba, abyśmy byli wdzięczni Kościołowi katolickiemu i ukazywali, jak wiele światła z niego płynie. Gdyby tak nie było, doprowadziłoby to do upadku całych konfiguracji życia społecznego” (tamże, s. 43). Kościołowi bowiem społeczeństwa i narody zawdzięczają fundamenty cywilizacji i kultury. Tę prawdę trzeba także dumnie głosić, choć współczesny świat nie chce jej słuchać.

Rezygnuje, ale nie odchodzi nieustraszony Sługa Prawdy. Będzie wspierał Kościół swoją modlitwą i pokorą. W ostatnim przesłaniu na Środę Popielcową zostawił nam apel o nawrócenie i jedność Kościoła. To jest nasze zobowiązanie! „Dlatego tak pilną rzeczą jest postawienie na nowo w centrum naszego myślenia pytania o Boga. Nie chodzi przy tym o Boga, który jakoś tam istnieje, ale o Boga, który nas zna, który do nas mówi i który nas obchodzi - i który także jest naszym Sędzią” (tamże, s. 60).

2013-02-25 14:46

Ocena: +8 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Benedykt XVI: inwestycja w życie i rodzinę skuteczną odpowiedzią na kryzys

[ TEMATY ]

papież

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Benedykt XVI poparł europejską inicjatywę zatytułowaną „Jeden z nas”. Wyraził nadzieję, że zakończy się ona sukcesem, czyli taką Europą, która zawsze będzie miejscem obrony każdego ludzkiego życia i jego godności. Z okazji przypadającego we Włoszech 35. Dnia Życia Papież przypomniał, że inwestycja w życie i rodzinę stanowi skuteczną odpowiedź także na aktualny kryzys.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: zniszczono Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka

Podczas dwunastej kongregacji generalnej Kolegium Kardynalskiego, ostatniej przed rozpoczęciem konklawe, anulowano Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka, umieszczając na nich krzyż - poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.

Podczas spotkania kardynałów odczytano również oświadczenie-apel o zawieszenie broni w strefach wojennych. Zapytany przez dziennikarzy o sprawę kenijskiego kardynała Johna Ndje, który w wywiadzie oświadczył, że nie jest chory, ale nie został wezwany na konklawe, Bruni przypomniał, że „kardynałowie elektorzy nie potrzebują wezwania, aby się stawić, ponieważ są dopuszczeni do konklawe z mocy prawa. W niektórych przypadkach to dziekan Kolegium Kardynałów sprawdza za pośrednictwem nuncjatury, czy kardynał może przybyć, czy też nie. W tym przypadku taka interwencja miała miejsce i odpowiedź była negatywna” - stwierdził rzecznik Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Kolegium Kardynalskie wzywa do modlitwy o pokój

2025-05-06 15:19

[ TEMATY ]

wezwanie

modlitwa o pokój

kolegium kardynalskie

PAP/EPA

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Kardynałowie w Bazylice św. Piotra

Do modlitwy o „sprawiedliwy i trwały pokój” wezwali członkowie Kolegium Kardynalskiego w komunikacie, opublikowanym na zakończenie ostatniej 12. kongregacji generalnej, poprzedzającej rozpoczynające się jutro konklawe.

Publikujemy treść komunikatu, przekazanego za pośrednictwem Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej:
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję