Reklama

Niedziela Sandomierska

Wakacje w oazie

Niedziela sandomierska 29/2013, str. 1, 4, 5

[ TEMATY ]

młodzi

oaza

wakacje

Archiwum ks. Adama Stachowicza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zawsze kiedy kończy się turnus oazowy zadaję sobie pytanie: co w następnym roku? I trwa to już kilkanaście lat. Oazowe rekolekcje wakacyjne to, wbrew obiegowym opiniom, ciężka praca i odpowiedzialność. Ktoś, kto nie zdaje sobie z tego sprawy nie powinien się tego zadania podejmować. Jako kierownik-moderator odpowiadam nie tylko prawnie - wszystko powinno być zgodne z przepisami prawa państwowego i oświatowego, a także z wymogami bezpieczeństwa itp. Na moderatorze spoczywa również odpowiedzialność duchowa. To on jest świadkiem Jezusa, Jego pierwszym uczniem dla tych, do których On go posłał. Nie tylko jako kapłan prowadzący, ale przede wszystkim jako chrześcijanin - uczeń w szkole Mistrza - ma ukazywać obecność Pana i Zbawiciela w swoim życiu. To w imię Jezusa chcę dzielić się moim, myślę już długoletnim, posługiwaniem w Ruchu Światło-Życie jako moderator.

Kongregacja Odpowiedzialnych w Częstochowie

Moje przygotowanie do wakacji rozpoczęło się już 23 lutego w Częstochowie na Kongregacji Odpowiedzialnych Ruchu Światło-Życie. Byłem tam wraz z kilkoma osobami z Diakonii Ewangelizacji. Jest to grupa osób, z którą w miarę możliwości regularnie, spotykam się w ciągu roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkanie odpowiedzialnych ustawia kierunek pracy wakacyjnej oraz formacji rocznej w Oazie.

Rekonesans w Bieszczadach

Po wcześniejszych ustaleniach dowiaduję się, że miejscem pierwszego stopnia Oazy w tym roku ma być Czarna. Miejscowość w Bieszczadach nieopodal miejsca, do którego przez długie lata, jako kleryk i kapłan, jeździłem, by posługiwać w rekolekcjach wakacyjnych. Miejsce znane. Trzeba skompletować współpracowników. Tradycyjnie udaję się do ks. Emila Hapaka, a potem wraz z nim do Małgorzaty Graczak. Już kilka razy współpracowaliśmy. Razem postanawiamy podjąć się nowego zadania.

Piękny słoneczny dzień. Chcemy zobaczyć Czarną i najbliższe okolice. Planujemy spotkanie z dyrekcją szkoły, w której mamy się z młodzieżą zakwaterować. Po przyjeździe udajemy się również do miejscowego Księdza Proboszcza. Ze sobą zabieramy p. Dorotę, która będzie prowadzić kuchnię na turnusie.

Reklama

Spotkanie Moderacji i Animatorów

Na tydzień przed wyjazdem w naszym tarnobrzeskim centrum następuje posłanie i błogosławieństwo osób prowadzących poszczególne turnusy. Moderatorzy mogę się spotkać ze swoją kadrą i poczynić wstępne ustalenia. Natomiast dla ścisłego kierownictwa wakacyjnych wyjazdów, dwa dni wcześniej wyznaczono odprawę. Jak każdy z kapłanów prowadzących turnusy i ja również otrzymałem od Biskupa Ordynariusza skierowanie i pasterskie błogosławieństwo do posługi.

I ruszyło…

29 czerwca - pierwszy dzień rekolekcji. Wraz z ponad 70 uczestnikami i 8 animatorami, moderatorką Małgorzatą i ks. Emilem ruszamy w stronę Bieszczad. Dwie osoby z grupy wychowawczej mają dołączyć do nas później. Dwa autokary pełne młodzieży, bagażniki pełne plecaków i drobnych produktów żywieniowych. Program zakłada zwiedzanie pałacu w Łańcucie. Po drodze trzeba jeszcze zabrać uczestników z wyznaczonych punktów.

W Czarnej przywitała nas p. Dorota oraz Pani Dyrektor szkoły, w której będziemy zakwaterowani.

Najpierw zrobiliśmy zawiązanie wspólnoty i zakwaterowaliśmy grupę. Potem nastąpiło krótkie spotkanie informacyjne z dyrekcją szkoły i przedstawienie zespołu wychowawczego. Dzień zakończył się Mszą św. w przepięknym pocerkiewnym kościele w Czarnej.

Bóg mnie kocha, mimo że jestem grzesznikiem

Posługa formacyjna nie jest łatwa. Jako ci, którzy przeżyli spotkanie z kochającym Bogiem, chcemy przekazać to uczestnikom. W plan dnia i zajęcia codzienne włączamy nasze świadectwa życia. Animatorzy chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. Czasem zastanawiam się, czy to „bombardowanie” Bożą Miłością nie spowoduje blokady u niektórych. Dla fizycznego wytchnienia organizujemy ognisko i pogodne wieczory, podczas których mogą się „wyszumieć”.

Przyjąć plan Jezusa?

Rekolekcje to trudne doświadczenie. Są tacy, którzy byli już kilka razy na wakacyjnym turnusie, są też osoby przybyłe pierwszy raz. Są i tacy, którzy przyjechali na kolonię - są przecież wakacje. Niektórzy pierwszy raz wyjechali z domu na tak długo. Mija trzeci i czwarty dzień, a w perspektywie jeszcze niemal 2 tygodnie. Niektórzy zaczynają tęsknić. A tu, oprócz wypoczynku, Jezus przez nas stawia trudne pytania - pyta o Miłość: Czy ja Go kocham? Czy chcę być uczniem w Jego szkole? O dziwo - okazuje się, że duch u młodzieży jest wielki. Adoracja Chrystusa w Najświętszym Sakramencie wcale się im nie dłużyła, a wręcz przeciwnie słychać głosy, że dlaczego tak krótko.

Reklama

Trochę oddechu

I przyszedł dzień piąty - chcemy lekko zwolnić tempo. Dajemy chwilę duchowego wytchnienia. Trzeba trochę „poszaleć”, by potem lepiej wejść w tajemnice poświęcone cierpieniu Jezusa. Dzień jest spokojny, plan łagodniejszy, a nasza młodzież, mimo że tęskni, dzwoni i pisze do domu, to dzielnie się trzyma. Bardzo łagodnym wejściem rozpoczynamy drugi etap pobytu - rozważanie tajemnic bolesnych.

Wieczory poważne i inne propozycje

Przychodzi taki czas, że chcemy się też czegoś nauczyć i coś nowego zaproponować. Oczywiście oferta programowa jest ogromna. Każdego wieczoru podejmujemy tematy związane z Oazą, jej założycielem, sprawą dzieła Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, czy tematami dotyczącymi relacji damsko-męskich oraz związanych ze świętością życia. Oaza, jak widać, to też czas poszerzania swojej wiedzy. Zorganizowaliśmy spotkania doskonalące śpiew czy posługę liturgiczną. Nie mogło również zabraknąć refleksji i podzielenia się doświadczeniem modlitwy. Są też wyjścia, aby poznać ciekawe miejsca w okolicy oraz wyjazd autokarowy do Kalwarii Pacławskiej i Ustrzyk Dolnych. Trochę kłopotliwe w tym wszystkim jest to, że liczebność grupy powoduje konieczność dzielenia na dwie podgrupy i wzajemne poznawanie się przebiega trudniej niż zwykle.

Niedzielna integracja

W trzynastym dniu Oazy wszystkie wspólnoty na danym terenie spotykają się razem na modlitwie. My, wspólnie z Oazą ze Skorodnego, postanowiliśmy poświętować już wcześniej. Nasze spotkanie rozpoczęliśmy wspólną Mszą św. z mieszkańcami Czarnej i turystami. Na drugą część świętowania zaprosiliśmy gości na teren naszego ośrodka. Tam, po obiedzie, zaczęły się tańce i zabawy. Kwitła rywalizacja sportowa. Zagospodarowanie kilku godzin nie sprawiło animatorom i uczestnikom większego problemu.

Reklama

Szczyty nie tylko duchowe

Po kilku krótszych wyprawach po okolicy Czarnej, po solidnym rozchodzeniu ruszamy w końcu w serce Bieszczad. W dzień wyjazdu okazuje się, że z przyczyn technicznych nie mogę iść. Duży żal, ale czasami trzeba umieć zrezygnować z przyjemności dla dobra innych. Pogoda wymarzona - 20-22 stopni, lekki wiatr. Ci, którzy wracają dzielą się doświadczeniem piękna Bieszczad. Tarnica zdobyta.

Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych

I nadszedł dzień dziesiąty naszych rekolekcji. Po całym dniu udajemy się nad rzekę, aby pod sklepieniem nieba, chwaląc Boga, odnowić zobowiązania chrzcielne złożone za nas przez rodziców. Świeca w dłoni i znak krzyża uczyniony wodą święconą na czole. Pięknie przygotowana liturgia Mszy św. poważnie zbliża do Boga.

Drugi szczyt duchowy

Od rana panuje podniosła atmosfera. Dużo słyszy się o spowiedzi. Są tacy, co z przejęciem podchodzą do sakramentu. Czuć nutę obawy połączoną z wielką radością duchowej swobody. Zaprosiliśmy kapłanów z sąsiedniej Oazy, aby nas wsparli w posłudze. Rozpoczynamy wspólnie przed Chrystusem w Najświętszym Sakramencie, a po tym przychodzi czas na osobiste spotkanie spowiadających się z Miłosiernym Panem przez posługę spowiednika. I okazuje się, że udaje nam się również wygospodarować trochę czasu, aby odwiedzić miejscowy posterunek straży granicznej.

A kolejny dzień to znowu szczyty bieszczadzkie. Powtarza się radość z wcześniejszego wyjścia. Tym razem nie wszyscy mogli wyjść, bo jak tłumaczymy - zdrowie jest najważniejsze.

Za tydzień relacja z ostatnich dni rekolekcji.

2013-07-17 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rekolekcje ignacjańskie coraz popularniejsze na Łotwie

Lato to na Łotwie to nie tylko czas wakacyjnego wypoczynku. Wielu zamiast opalania się na plaży czy spacerów po górach wybiera rekolekcje w ciszy. Ćwiczenia prowadzone metodą św. Ignacego cieszą się w tym kraju coraz większą popularnością.

Zagrożenie epidemiczne powoduje zrozumiałe ograniczenia w korzystaniu z letniego odpoczynku. Dotyczy to także inicjatyw przygotowywanych przez Kościół. Jednak mimo niedogodności coraz więcej osób właśnie w tym czasie pragnie odpocząć przeżywając duchowe skupienie.

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Jaworzyna Śląska. Ostatnie pożegnanie Tadeusza Papierza, taty ks. Krzysztofa

2024-04-27 15:48

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

Jaworzyna Śląska

ks. Krzysztof Papierz

pogrzeb taty kapłana

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył bp Marek Mendyk

Proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Ścinawce Dolnej wraz z najbliższą rodziną i zaprzyjaźnionymi kapłanami odprowadził swojego ojca Tadeusza na miejsce spoczynku.

Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję