Tuż przy polskiej granicy, w czeskim Broumovie, na Polaków czeka wiele atrakcji i to nie tylko typowo turystycznych, jak znane wszystkim skały w Aderszpachu czy Teplicach. Jedną z takich ciekawostek jest wyjątkowa kopia Całunu Turyńskiego.
Niewielu Polaków wie, że aby zobaczyć kopię całunu, nie trzeba jechać do Włoch, tylko wystarczy do Broumova. Całun odkryto przez przypadek w 1999 r. w barokowym kościele św. Wojciecha w klasztorze benedyktyńskim w Broumovie. Cenne znalezisko ukryte było nad kaplicą Świętego Krzyża, w schowku ze złoconym napisem SANCTA SINDON. Abp Juliusz Cezar Berginia (ze Starego Miasta Praskiego) darował całun, opatowi Mateuszowi Ferdynadowi Sobkowi z Bilenberku (późniejszemu arybiskupowi praskiemu) w 1651 r., który ten cenny dar przekazał następnie klasztorowi benedyktyńskiemu w Broumovie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dokument potwierdzający autentyczność podaje także, że kopia przeszła specjalną uświęcającą ceremonię obrzędową, w ramach której obraz był przykadany do oryginału. Wymiary są niemal identyczne z oryginałem (4,36 długości, 1,1 m szerokości). Obraz wykonano jednak z użyciem aż czterech odcieni od beżu po brąz, a na środku umieszczono napis EXTRACTVM AB ORIGINALI (skopiowano z oryginału).
Na świecie znajduje się około 40 podobnych kopii historycznych, jednak broumovska jest jedyną w Europie Środkowej (na północ od Alp) i jest najlepsza jakościowo.
Broumovski klasztor codziennie oferuje zwiedzanie (także w języku polskim), podczas którego to niezwykłe dzieło, o dużym znaczeniu religijnym, można zobczyć. Dla bardziej wymagających są też cyklicznie organizowane kostiumowe zwiedzania nocne (ze scenami z historii klasztoru), a w weekendy także zwiedzanie z Lotrandem (postać historyczna), synem miejscowego rozbójnika. Lotrando jednak uzyskał bardzo dobre wykształcenie i wbrew woli swojego ojca porzucił rozbójnicze życie. Dzisiaj oprowadza grupy, które aby zobaczyć XIII komnatę, muszą rozwiązać zagadkę.
Klasztor jest otwarty turystycznie i dysponuje także kawiarnią Café Dintzenhofer (od nazwiska sławnego architekta barokowego, który klasztor przebudował), w której można nie tylko skosztować wyjątkowej i zastrzeżonej dla klasztoru kawy, ale także klasztornego piwa, czy win z klasztornych piwnic. Obecnie w klasztorze trwają prace, które od przyszłego roku przekształcą obiekt w duże, czesko-polskie Centrum Edukacji i Kultury Klasztor Broumov, pełne życia artystycznego i zajęć edukacyjnych, także w dużych ogrodach klasztornych otwartych dla artystów, mieszkańców miasta i turystów. Znajdzie się tam także część obecnie trwającej w Broumovie ogromnej wystawy PLAY Broumovsko z piędziesięcioma duzymi obiektami interaktywnymi, w dwóch labiryntach o łącznej powierzchni 4,5 tys. m kw. Ta wystawa trwa jeszcze do końca lutego 2015 r., ale cieszy się ogromnym zainteresowaniem (także Polaków) nawet podczas letnich upałów. Wystawa była już pokazywana np. w Paryżu, Brukseli, Nowym Jorku, Moskwie, Pradze... Tym razem udostępniono ją z dala od wielkich miast, na czesko-polskiej granicy.