Reklama

Głos z Torunia

Rodzinny album

15 września uroczyście zakończono peregrynację po diecezji toruńskiej cudownego wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. W następnym numerze opublikujemy relację z tego wydarzenia, które na stałe wpisze się w karty historii diecezji. Dzisiaj natomiast zamieszczamy kolejne świadectwo, które ukazuje, jak bogate są owoce duchowego spotkania z Matką z Jasnej Góry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W moim rodzinnym albumie, wśród wielu zdjęć wspominających ważne wydarzenia, znajduje się jedno zdjęcie z peregrynacji Obrazu Jasnogórskiego sprzed 30 lat. Na pierwszym planie widzę obraz Czarnej Madonny niesiony przez kobiety, wśród których jest moja mama. Podobnie jak inne osoby uroczyście ubrana, a na jej twarzy widać doniosłość wydarzenia. Obok niej kroczy mała, kilkuletnia dziewczynka, to ja. Nie pamiętam szczegółów tej chwili, ale obecność Maryi i modlitwa różańcowa zawsze towarzyszyły mi w życiu. O co wtedy modliła się moja mama i co czuła? Nie wiem. Jedynie mogę się domyślać, kiedy sama zostałam matką, a Czarna Madonna nawiedziła moją parafię.

Reklama

Rodzina i dzieci są dla mnie największym skarbem. Nie ma dnia, w którym uczucia radości nie przeplatałyby się z obawami i troską o nich. Nawiedzenie Matki Bożej było dla mnie okazją do podzielenia się z Nią moim szczęściem i lękiem. W pracy wzięłam urlop, więc byłam w tej komfortowej sytuacji, że mogliśmy całą rodziną uczestniczyć w rekolekcjach połączonych z Apelem Jasnogórskim przygotowujących nasze dusze na spotkanie. Wcześniej zakupione były elementy dekoracyjne. Chciałam dzieciom przekazać wyjątkowość chwili. Z dnia na dzień atmosfera doniosłości udzielała się każdemu z domowników. W kulminacyjnym dniu udekorowaliśmy okna domu, każde dziecko otrzymało chorągiewkę do ręki. Także pogoda z sierpniowym, ciepłym słońcem dopełniała odczucie matczynej opieki. Odświętnie wystrojeni, z zapasem czasu, wyruszyliśmy na to wyjątkowe spotkanie. Po drodze spotykaliśmy coraz więcej osób i przed kościół dotarliśmy wspólnie z innymi członkami naszej wspólnoty parafialnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyjątkowość tłumu oczekującego na Czarną Madonnę wynikała z obecności licznie zebranych rodzin z dziećmi na rękach, w wózkach, stojących obok rodziców. Nareszcie nadeszła ta długo oczekiwana chwila. Pierwsze spojrzenie w oczy Królowej Polski niosło ze sobą pełne zawierzenie Jej matczynej opiece moich dzieci i rodziny. Nie były potrzebne żadne słowa. To serce mówiło. Czułam, że Matka Boża rozumie każde moje pragnienie, zna obawy, podziela moje radości. Podziękowałam Jej za dar macierzyństwa, że przez lata kształtowała moją osobowość do tej życiowej roli. Kolejne spotkanie w „cztery oczy” odbyło sie podczas nocnej adoracji. Pamiętam wszechogarniający spokój i poczucie bezpieczeństwa. Mogłam powiedzieć: „Jak dobrze, że jesteś z nami, Maryjo”. Nie mogłam też opuścić uczestnictwa w porannym śpiewie Godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.

To, co dobre, szybko się kończy i nadeszło pożegnanie. W oczach pojawiły sie łzy. Prosiłam Maryję, by prowadziła moje dzieci drogą wiary, by była ich nauczycielką i opiekunką. Zawierzyłam Jej przyszłość mojej rodziny i dzieci. Ten akt przywrócił mi nadzieję i siłę na kolejne dni życia jako żony, matki, kobiety. To moja mama wskazała mi Maryję jako drogę prowadzącą do Boga i chcę tę prawdę przekazać moim dzieciom. A zdjęcie z obecnego nawiedzenia jasnogórskiego wizerunku Matki Bożej włożyłam za ramy rodzinnego obrazu.

2013-09-19 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość odpustowa Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Matka Boża Częstochowska

Kościół

Monika Książek

Pod przewodnictwem Prymasa Polski, abp Józefa Kowalczyka, z udziałem Episkopatu Polski, delegacji Kościoła prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego oraz kilkudziesięciu tysięcy wiernych na Jasnej Górze rozpoczęły się główne uroczystości odpustowe Matki Bożej Częstochowskiej. Kazanie wygłosił abp Kowalczyk.
CZYTAJ DALEJ

Zatrute rosyjskie owoce

2025-02-26 10:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Historia uczy nas, że polityczne namiętności i emocje bywają potężnym narzędziem – narzędziem, które w nieodpowiednich rękach może stać się bronią wymierzoną w państwo. Dziś, gdy na jaw wychodzą kolejne dowody na rosyjską ingerencję w polskie życie publiczne, trudno nie zadać sobie pytania: jaką cenę zapłaciliśmy jako społeczeństwo za polityczny sukces tych, którzy w swojej walce z Prawem i Sprawiedliwością byli gotowi przyjąć nawet najbardziej zatrute dary?

Nie ma wątpliwości, że Rosja od lat prowadzi agresywną politykę dezinformacyjną w całej Europie. Polska, jako kraj o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa regionu, stała się celem szczególnym. Najnowsze doniesienia z programu TVN24 „Czarno na białym” oraz ujawnione przez doradcę prezydenta RP, Stanisława Żaryna informacje pokazują skalę tej operacji. Kreml, dążąc do osłabienia rządu Zjednoczonej Prawicy, aktywnie wspierał, a być może i inicjował antyrządowe hasła, w tym wulgarną kampanię znaną jako „osiem gwiazdek”. To nie były oddolne emocje obywatelskie – to była celowo zaplanowana, opłacana przez rosyjski wywiad operacja mająca zdyskredytować rząd, Prawo i Sprawiedliwość i prezydenta Andrzeja Dudę.
CZYTAJ DALEJ

Zbrodnia bez kary? Warszawskie morderstwa śladem Rodiona Raskolnikowa

2025-02-26 21:21

[ TEMATY ]

felieton

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Warszawa wstrząśnięta serią brutalnych morderstw seniorek. Śledczy wskazują, że sprawca działał z motywacją przypominającą filozofię Rodiona Raskolnikowa z powieści „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. Czy mamy do czynienia z kimś, kto uznał się za "nadczłowieka", stojącego ponad prawem moralnym? Czy współczesna Warszawa powtarza mroczną historię dziewiętnastowiecznego Petersburga?

Rodion Raskolnikow, główny bohater „Zbrodni i kary”, wierzył, że wyjątkowi ludzie mają prawo przekraczać normy moralne, jeśli służy to wyższym celom. Uważał, że zabójstwo lichwiarki Alony Iwanowny jest usprawiedliwione, ponieważ usunięcie „nikczemnej" jednostki miało umożliwić realizację „wielkich czynów" przez niego samego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję