DOROTA ZAŃKO: Co było zasadniczym motywem powstania „Evangelii gaudium”?
KS. DR PAWEŁ PIETRUSIAK: Ten dokument podsumowuje zgromadzenie Synodu Biskupów na temat nowej ewangelizacji, które odbyło się na początku Roku Wiary. Wtedy to, ojcowie synodalni debatowali na temat przekazu wiary we współczesnym świecie. Posynodalna adhortacja papieża Franciszka jest zatem owocem pracy biskupów zebranych na Synodzie i osobistej refleksji Piotra naszych czasów.
Na czym polega „rewolucyjny” charakter tego dokumentu papieskiego?
Reklama
Dokument ten, na tle całego posoborowego nauczania na temat ewangelizacji, ukazuje się jako tekst radykalnie praktyczny. Wydaje się także, że w adhortacji Papież wyraźnie angażuje swój charyzmat najwyższego pasterza Kościoła, co wyraża się chociażby poprzez częstotliwość imperatywnych określeń jak na przykład: „zachęcam”, „nakazuję”, „proszę”. Adhortacja apostolska papieża Franciszka jest zaproszeniem do nawrócenia duszpasterskiego Kościoła. Według następcy św. Piotra, musi nastąpić poważna zmiana w sposobie głoszenia Ewangelii przez Kościół. Według Ojca Świętego, niezbędnym krokiem w kierunku dokonania realnych i użytecznych zmian, będzie rewizja funkcjonujących w Kościele struktur i instytucji, aby były one wszystkie podporządkowane zasadniczej misji Kościoła, jaką jest ewangelizacja. Papież mówiąc o potrzebie zmian w funkcjonowaniu poszczególnych struktur zaczyna od urzędu Piotrowego i nawiązując do sugestii Jana Pawła II wyrażonej w 1995 roku w encyklice „Ut unum sint”, mówi o konieczności „nawrócenia papiestwa”. Zaprasza Kościół do takiej przemiany, dzięki której wszyscy czuliby się za niego współodpowiedzialni. W tym kontekście Ojciec Święty sugeruje konieczność odejścia od Kościoła zbyt sklerykalizowanego w kierunku Kościoła, w którym wszyscy ochrzczeni byliby w nim protagonistami ewangelizacji.
Matteo Matuzzi z dziennika „Il Foglio” podkreśla, że jest to adhortacja w „stu procentach bergogliańska” i że jest ona „czymś więcej niż encykliką”...
Z pewnością jest to pierwszy dokument, który w całości został napisany przez papieża Franciszka. Poprzednia encyklika „Lumen fidei” była napisana „na cztery ręce” to dzieło Benedykta XVI, które papież Franciszek dokończył. Natomiast „Evangelii gaudium” to propozycja papieża Bergoglio, jego język, jego sformułowania. Według dziennikarza „Il Foglio” dokument ten jest „czymś więcej niż encyklika”. Myślę, że takim sformułowaniem autor chciał podkreślić wagę tego papieskiego tekstu. Zgodnie bowiem z ogólnie przyjętymi zasadami hermeneutyki dokumentów magisterialnych, ranga encykliki jest wyższa niż ranga adhortacji. Wydaje mi się ponadto, że „Evangelii gaudium” będzie jakimś sprawdzianem dla Kościołów lokalnych, na ile będą one posłuszne Papieżowi, nie tylko na płaszczyźnie wierności dogmatycznej czy wierności moralnej, ale także na płaszczyźnie wskazań duszpasterskich. Uważam, że realizacja tych wytycznych papieża będzie domagała się naprawdę poważnych zmian strukturalnych i mentalnościowych w funkcjonowaniu wielu Kościołów lokalnych. Ten dokument stanie termometrem, na ile Kościoły lokalne są rzeczywiście wierne nauczaniu papieskiemu. Nadszedł czas wierności duszpasterskiej: czy wierzymy w to, że Następca św. Piotra, którego na obecne czasy Pan dał swojemu Kościołowi, ma prawo zaproponować pewne nowe rozwiązania i nowe sugestie duszpasterskie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu