Może masz ochotę przyjść na spotkanie Ruchu Czystych Serc? Nie, dziękuję, mam już dziewczynę. To jedna z reakcji na propozycję dołączenia do wspólnoty, której głównym zadaniem jest świadczenie o tym, że czystości nie warto szybko się pozbywać i że są ludzie, którzy potrafią o nią walczyć do ostatniej kropli krwi.
„Błogosławieni czystego serca...”
Reklama
Ruch Czystych Serc zakorzenił się w Polsce mniej więcej 10 lat temu. W Stanach Zjednoczonych wspólnoty osób pragnących żyć w czystości znane były już w latach 90., dziś zrzeszają ok. 4 mln osób (w Polsce z RCS identyfikuje się 11 tys.). We Wrocławiu kilka razy podjęto próbę utworzenia grupy RCS, jednak za każdym razem się ona rozpadała. 1,5 roku temu przy parafii Ojców Karmelitów zawiązała się wspólnota, której udało się przetrwać. Na spotkania początkowo przychodziło ok. 150 osób, w tym roku jest ich więcej. Wrocław to miasto studenckie, w którym funkcjonuje wiele duszpasterstw i wspólnot, ale brakuje takiej, która przygotowuje do życia w małżeństwie mówi koordynator wrocławskiego RCS Jacek Świętochowski. RCS jest wspólnotą otwartą na wszystkich tych, którzy pielęgnują cnotę czystości, tych, którzy ją stracili i szukają sposobu, by ją odzyskać oraz tych, którzy są całkowicie w tej sferze pogubieni. Do RCS można przystąpić w każdej chwili, najlepiej po spowiedzi i przyjęciu Komunii św. Warunkiem przynależności do wspólnoty jest odmawianie modlitwy zawierzenia oraz gotowość do jej wypełniania. Z niczym nie trzeba się spieszyć czystość to droga, na której zdarzają się potknięcia. Ważne, aby umieć się podnosić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
100 lat Karoliny
Patronką RCS jest bł. Karolina Kózkówna. Z krótkiego życiorysu dziewczyny bije odwaga i determinacja w walce o to, co najcenniejsze dziewictwo. Dziewczyna została ofiarą rosyjskiego żołnierza 18 listopada 1914 r. Do ostatniego tchu broniła swej czystości i nie pozwoliła, by ją jej odebrał. Zmarła w wyniku zadanych szablą ciosów i przebicia tętnicy. Karolinę otaczano kultem już od pierwszych dni po śmierci, wiele osób modliło się za jej wstawiennictwem. Od tego wydarzenia mija 100 lat, ale bł. Karolina nadal zachwyca swoją niewinnością i stanowczością, oddaniem Bogu i walecznością. Wierząc w jej opiekę, przedstawiciele wrocławskiego RCS chcą wyjść do innych i pokazać swoją działalność. W duszpasterstwach akademickich prowadzone będą zapisy do grupy, odbędą się także prezentacje. Na spotkania formacyjne wspólnota zaprasza co drugi piątek do parafii pw. Opieki św. Józefa przy ul. Ołbińskiej 1.
* * *
Jacek Świętochowski
animator wrocławskiego RCS
Z nieczystością jest jak z jazdą w pochlapanych okularach przez jakiś czas możesz się tak poruszać, ale później się przewrócisz. Ludzie tworzący związki często nie są szczęśliwi, ale nie rozumieją, dlaczego tak się dzieje. Kiedy okrywają czystość, dowiadują się, czego im brakowało. Taka droga jest trudna, ale warto nią iść. Musimy sobie uświadomić, że czystość jest pomysłem Boga na nasze życie, a nie wymysłem Kościoła.
Paweł Mikołajczak
członek wrocławskiego RCS
Reklama
Od niedawna pomagam kolegom ze wspólnoty w przygotowywaniu spotkań, ale przez długi czas brałem w nich udział jako uczestnik. Byłem już związany z duszpasterstwem, ewangelizacją, a do RCS przyciągnął mnie jego pozytywny wydźwięk. Poznałem wartość czystości, a na spotkaniach wspólnoty uświadomiłem sobie, że warto tę cnotę w sobie pielęgnować. Chciałbym, aby idea RCS dotarła do jak największej liczby osób.
Justyna Pietrzyk
animator wrocławskiego RCS
Warto przed uczestnictwem w spotkaniu RCS wziąć udział w Mszy św. oraz adoracji Chrystusa. Dzięki temu można oddać Mu swoje serce i otworzyć się na Jego działanie. RCS często mylnie postrzega się jako wspólnotę dla osób, które mają za sobą doświadczenia seksualne. A to nieprawda! RCS jest dla wszystkich, którzy chcą pielęgnować w sobie cnotę czystości, a przez to zbliżać się do Pana Jezusa.
Justyna Kaleta
członek wrocławskiego RCS
Poprzez RCS Pan Bóg pokazał mi, że tylko On daje prawdziwą miłość i że tylko czyste serce potrafi bezinteresownie kochać. Czystość daje mi szczęście, spełnienie i wolność, pozwala nawiązywać zdrowe relacje z innymi, uczy cierpliwości i szacunku do samej siebie. Już teraz pragnę być wierna przyszłemu mężowi i chciałabym iść do ołtarza ubrana w biel i czystość... by kiedyś tę miłość nie tylko przyjąć, ale przede wszystkim ofiarować.