Reklama

Niedziela Częstochowska

Tradycja ludowa pasją „Dąbrowian”

Czy warto podtrzymywać ginące zwyczaje ludowe? Czy pasują one do nowoczesnego życia? Członkowie amatorskiego Zespołu Teatralnego „Dąbrowianie” uważają: „Kiedy narody tracą pamięć, tracą życie”. To motto przewodzi zespołowi z Dąbrowy Zielonej, który 31 stycznia br. świętował jubileusz 20 lat działalności

Niedziela częstochowska 8/2015, str. 6

[ TEMATY ]

zwyczaje

tradycja

Archiwum GOK w Dąbrowie Zielonej

"Dąbrowianie" podczas spektaklu "Zimą w chałupie"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zespół ten powstał w 1994 r. przy Gminnym Ośrodku Kultury z inicjatywy miejscowego lekarza weterynarii Tadeusza Hałaczkiewicza i dyrektorki GOK Lilli Deska. Pomysł trafił na podatny grunt, zgłosili się chętni i już we wrześniu na dożynkach zespół zaprezentował swój pierwszy program. Mimo wielu trudności grupa pasjonatów doskonaliła się, poszerzała swój repertuar, co zaowocowało tym, że prezentowali się na różnych imprezach i konkursach. Dla aktorów wielką radością i wynagrodzeniem było to, że ludziom podobały się ich występy. Zespół ma w swoim dorobku 13 spektakli widowiskowych, których treścią są dawne zwyczaje, tradycje i obrzędy ludowe. To właśnie ten zespół przyczynia się do kultywowania tego, co staje się przez ludzi zapomniane, a młodemu pokoleniu już całkiem nieznane.

Pierwszym wystawionym przez „Dąbrowian” widowiskiem był „Obrzęd żniwny”, przygotowany z okazji dożynek w Dąbrowie Zielonej we wrześniu 1994 r. W ich repertuarze znalazły się też przedstawienia: „Dożynki w Kopydłowie” o tematyce strażackiej, „Jasełka”, „Wyzwoliny Kosiarza”, prezentujące zwyczaj pasowania z czeladnika na mistrza. Na uwagę zasługują również spektakle: „Gromniczna”, „Narodziny”, „Żniwowanie”, „Zemsta po latach”, „Zimą w chałupie”, „Ostatki” oraz „Herody”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nagradzani i wyróżniani w różnych konkursach i przeglądach zespołów ludowych w Polsce. Wielokrotnie wystawiali swoje przedstawienia w Bukowinie Tatrzańskiej, m.in. reprezentując nasz region podczas Sejmiku Wiejskich Zespołów Teatralnych czy w Ogólnopolskim Konkursie Grup Kolędniczych. Występowali też na deskach Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, w archikatedrze częstochowskiej, na scenie przed Liceum im. H. Sienkiewicza w Częstochowie w czasie ogólnopolskich dożynek i w czasie targów świątecznych w „Gwiazdkowej Alei”, Górnośląskim Parku Etnograficznym w Chorzowie, w wielu salach widowiskowych i kościołach. Wyróżnieniem dla nich był występ w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, a także na Jasnogórskich Wałach w 2005 r., gdzie zostali zaproszeni do udziału w widowisku teatralno-muzycznym „Częstochowska Victoria” z udziałem wielu wybitnych aktorów i wokalistów.

W czasie uroczystości jubileuszowej, która odbyła się w hali sportowej Zespołu Szkół w Dąbrowie Zielonej, członkowie zespołu zaprezentowali sceny z wielu swoich spektakli, aby przypomnieć licznie zebranej publiczności swój repertuar. W przerwach między spektaklami dyrektor GOK Lilla Deska podsumowała 20-letnią działalność artystyczną zespołu, mówiła o ich dorobku, licznych nagrodach, wyróżnieniach i dyplomach. Znakomity aktor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie Adam Hutyra, który był gościem, ale także reżyserem „Zemsty”, współreżyserem jubileuszowego przedstawienia, nie krył zdumienia i podziwu dla aktorów – amatorów, którzy dzięki ćwiczeniom i zaangażowaniu prezentują dziś tak wysoki poziom przekazu scenicznego. Na zakończenie uroczystości wójt gminy Dąbrowa Zielona Maria Włodarczyk podziękowała członkom zespołu za ich trud, poświęcenie w ocalaniu od zapomnienia zwyczajów ludowych związanych ze świętami i codziennym życiem na wsi oraz za uczenie młodych ludzi szacunku do polskiej kultury ludowej.

2015-02-19 11:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Turki 2014

„Turki”, tak popularnie nazywa się straże grobowe z Wielkiego Tygodnia, prezentowały się w najróżniejszych mundurach i strojach. Podkarpacka Parada Straży Wielkanocnych odbyła się już po raz 22, natomiast w skali ogólnopolskiej był to już 11 zlot. „Turki” są także sporym wydarzeniem logistycznym.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję