Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Tak umierają tylko święci cz. 1

2 kwietnia 2005 r., godzina 21.37. To już 10 lat od śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II. Wciąż powracam wspomnieniami do tamtych dni, gdy Papież Polak był razem z nami. Były wśród nich również lubaczowskie akcenty spotkań. Nasze lokalne, diecezjalne spotkania z Ojcem Świętym…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przy odchodzeniu papieża Jana Pawła II do domu Ojca był przy nim obecny jego drugi sekretarz ks. prał. Mieczysław Mokrzycki. Rodak z Majdanu, z parafii Łukawiec k. Lubaczowa, kapłan wyświęcony w lubaczowskiej prokatedrze. Przez 9 lat służył Ojcu Świętemu dniem i nocą. Przy łożu śmierci Papieża Polaka był też jego serdeczny przyjaciel kard. Marian Jaworski, metropolita lwowski, a wcześniej administrator apostolski archidiecezji w Lubaczowie w l. 1984-91, Honorowy Obywatel Miasta Lubaczowa. – W dniu śmierci ok. godz. 14 Papież zaczął tracić świadomość, jednak co jakiś czas ją odzyskiwał i wtedy lekko się uśmiechał. Mniej więcej około godz. 16 żegnaliśmy się z nim. Każdy po kolei podchodził, całował jego dłoń i mówił, co chciał Ojcu Świętemu na koniec powiedzieć. Było to ucałowanie relikwii. Pobłogosławił mnie i innych. Do samego końca jego twarz była łagodna, pogodna, promieniała. Mówiłem to już kiedyś, powtórzę jeszcze raz: „Jan Paweł II był piękny, kiedy umierał. Jego twarz była piękna. Tak umierają tylko święci” – mówił dla mediów nasz rodak, ks. prał. Mieczysław Mokrzycki. Ujawnił też inne szczegóły: – Zanim o godz. 19 zapadł w śpiączkę, wypowiedział ostatnie słowa, które brzmiały: „Pozwólcie mi odejść do Pana”. Zapaliliśmy wtedy gromnicę i postawiliśmy w oknie sypialni. O 20. odprawiliśmy Mszę św. przy łożu Jana Pawła II, w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Przewodniczył jej kard. Marian Jaworski, który też udzielił Ojcu Świętemu sakramentu namaszczenia. Po Mszy św. siostry odmówiły Różaniec. Płakały. Jest dwudziesta pierwsza trzydzieści siedem. Monitor pokazuje, że serce Jana Pawła II przestało bić. Doktor Buzzonetti nachyla się nad Ojcem Świętym, a potem mówi nam: – „Powrócił do domu Ojca”. Kard. Stanisław Dziwisz intonuje „Te Deum”, czyli hymn „Ciebie Boga wysławiamy”. Dziękczynienie zamiast rozpaczy. Najpierw nie mogłem tego pojąć. Pękało mi serce. Ale szybko zrozumiałem, że tak trzeba, bo to była piękna chwila. Pożegnanie pięknego, świętego życia.

Reklama

Nim ogłoszono informację o śmierci Papieża, w lubaczowskiej konkatedrze trwały modlitwy w jego intencji. Od godz. 19. odmawiano Różaniec prowadzony przez członków KIK. Przerywnikami w tej modlitwie były recytowane fragmenty poezji z „Tryptyku Rzymskiego”. Po godz. 21.37 zapłakały dzwony naszych kościołów. Na drugi dzień, w niedzielę Miłosierdzia Bożego na wszystkich Mszach św. modlono się za duszę śp. Jana Pawła II. Podczas Mszy św. południowej odmówiono modlitwę „Ojcze nasz” w symbolicznym połączeniu rąk wiernych w geście solidarności. Miasto zaczęło przybierać żałobną szatę, na domach i urzędach wywieszono chorągwie narodowe i papieskie z czarnym kirem, w oknach wystawiono portrety i fotografie Ojca Świętego Jana Pawła II oraz zapalone świece i lampki. Tego samego dnia zrodziła się spontaniczna inicjatywa podjęta przez Fundację im. Jana Pawła II organizowania modlitewnych spotkań przy głazie „Opoka” na stadionie, w pobliżu papieskiego ołtarza z 1991 r. Tu wieczorem licznie przybywali mieszkańcy Lubaczowa i okolic, by modlić się, śpiewać pieśni, przypominać słowa nauczania papieskiego, a zwłaszcza wypowiedziane w Lubaczowie. W konkatedrze i Urzędzie Miejskim wyłożono księgi kondolencyjne, do których wpisywano z serca płynące słowa.

Kulminacyjnym punktem żałobnego tygodnia była Msza św. odprawiona 6 kwietnia w intencji Ojca Świętego przez liczne grono kapłanów pod przewodnictwem ordynariusza diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp. Jana Śrutwy. Eucharystia poprzedzona została modlitwą różańcową, prowadzoną przez ks. Jerzego Sopla, proboszcza z Załuża, który każdą cząstkę Tajemnicy Światła poprzedzał pięknym słowem z nauki Ojca Świętego: – 16 października 1978 r. z radością przeżywaliśmy wybór papieża Jana Pawła II. Cieszyliśmy się, że to nasz rodak i nasz brat. Cieszyliśmy się 2-3 czerwca 1991 r., kiedy Ojciec Święty wylądował tutaj na stadionie, a potem celebrował Mszę św., kiedy modlił się za nas, podtrzymywał w wierze, wskazywał drogę, przypominając Boże przykazania. Dzisiaj również gromadzimy się na Eucharystii, by podziękować Bogu za dar Papieża – przewodnika duchowego, widzialną głowę Kościoła. Dziękując, chcemy prosić Pana Boga, by przyjął Go do błogosławionej społeczności świętych – powiedział w słowie wstępnym proboszcz i dziekan lubaczowski ks. prał. Franciszek Nucia. Podczas tej Mszy św. homilię wygłosił ks. Józef Dudek, proboszcz parafii w Lubaczowie, gdy do tego miasta przybył papież Jan Paweł II w czerwcu 1991 r. Zwracając się do Pasterza diecezji, powiedział: – Przybyłeś tutaj do swojego ludu. Do tego ludu, który dzisiaj przybył bez przepustek, zaproszeń, bez zajmowania miejsc w sektorach, suchych lub podmokłych. Przybyłeś tutaj do twego ludu, aby wypełnić wraz z kapłanami z ludem Bożym testament – nie ten, na który czeka świat – ale testament, który został na tym skrawku kresowej ziemi bł. Jakuba Strzemię, bł. Józefa Bilczewskiego, błogosławionych z tej drugiej części naszej złączonej diecezji. Przybyłeś, przybyliśmy wszyscy, by wypełnić motto, zawołanie, przesłanie Jana Pawła II z Jego IV pielgrzymki do Ojczyzny: „Bogu dziękujcie, ducha nie gaście”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-03-26 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Zenon Grocholewski o św. Janie Pawle II

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Grocholewski

Katarzyna Katarzyńska | Archidiecezja Krakowska

W wywiadzie dla biura prasowego archidiecezji krakowskiej kard. Zenon Grocholewski wspomina dzień wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową oraz opowiada o wieloletniej współpracy z papieżem, który zawsze był sobą.

– Osobiście kard. Wojtyłę poznałem dopiero w Rzymie. Przyjechałem tu 1966 roku i kiedy on przyjeżdżał do Rzymu to zawsze zatrzymywał się w Kolegium Polskim, gdzie mieszkałem. Był tam jednym z nas. To nie był hierarcha, który przechodzi obok studentów i ich nie widzi, ale dostrzegał każdego. 16 października 1978 roku byłem wśród studentów w Kolegium Polskim w Rzymie. Wtedy tam nie mieszkałem, ale akurat przyjechałem. Trwała transmisja z wyboru papieża. Pamiętam, że jak wyszedł kard. Felici, który zresztą był wtedy moim szefem, od razu podzieliłem się ze wszystkimi obecnymi, że coś tu nie gra, bo kard. Felici był jowialny, zawsze wesoły, uśmiechnięty, a tu wyszedł poważny. Widać było, że on nie był z tych, którzy promowali Wojtyłę. On, który przecież pisał wiersze po łacinie, rzymianin z krwi i kości, nie był zadowolony, że teraz zostaje papieżem ktoś „z lasu”. Ale potem się przekonał. Pamiętam, że w całej jego wypowiedzi rozpoczynającej się od „Habemus papam…” Wojtyła było na końcu, ale jak powiedział „Carolum” to wszyscy od razu wykrzyknęliśmy „Wojtyła!” To była wielka radość i mocne przeżycie.

CZYTAJ DALEJ

Wielka Nowenna za wstawiennictwem św. o. Stanisława Papczyńskiego od 10 do 18 maja

2024-05-06 13:27

[ TEMATY ]

św. Stanisław Papczyński

Wikipedia

Św. o. Stanisław Papczyński

Św. o. Stanisław Papczyński

10 maja 2024 roku w sanktuarium św. o. Stanisława Papczyńskiego w Górze Kalwarii rozpocznie się Wielka Nowenna za wstawiennictwem św. o. Stanisława Papczyńskiego.

Swoje intencje do tej nowenny można dołączyć na stronie: papczynski.pl.

CZYTAJ DALEJ

Osoby z niepełnosprawnościami na ulicach Milicza

2024-05-06 17:02

ks. Łukasz Romańczuk

Było kolorowo, z balonami i transparentami

Było kolorowo, z balonami i transparentami

W ramach Tygodnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną ulicami Milicza przeszedł pochód. Wzięło w nim udział wiele osób, które poprzez swój udział chciały pokazać, że każdy człowiek niezależnie od swojego stanu zdrowia jest cenny, wartościowy i potrzebny.

Pochód rozpoczął się przy Milickim Stowarzyszeniu Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych przy ul. Kopernika. Wzięło w nim udział wiele dzieci i młodzieży w pobliskich szkół, a także osoby związane z MSPDION na czele z Alicją Szatkowską, która od ponad 30 lat pełni funkcję prezesa MSPDION wspierając swoją działalnością osoby niepełnosprawne. Obecny był także europoseł Jarosław Duda, Ewelina Lisowska, piosenkarka i ambasadorka MSPDION, Paweł Parus, dotychczasowy pełnomocnik Marszałka Województwa Dolnośląskiego ds. Osób Niepełnosprawnych, Andrzej Biały, wójt Gminy Krośnice, a cały pochód prowadził Wojciech Piskozub, burmistrz-elekt miasta i gminy Milicz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję