Reklama

Miłosierdzie w prawdzie

Długo oczekiwany dokument, wyznaczający pole dyskusji październikowego synodu biskupów, którzy będą radzić na temat rodziny, jest gotowy. Zerwania z nauką Kościoła w nim nie ma, bo być nie mogło. Jest ciągłość, ale Kościół okazuje, że widzi wyzwania, które niesie ze sobą współczesność. Na trzy miesiące przed rozpoczęciem synodu Watykan opublikował „Instrumentum laboris”, czyli tekst, na którym będą pracować uczestnicy synodu i w oparciu o który powstanie dokument końcowy

Niedziela Ogólnopolska 27/2015, str. 19

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Media głównego nurtu, niezbyt przychylne albo wręcz wrogie Kościołowi, toczącą się już od ośmiu miesięcy dyskusję starają się przedstawić jako dowód na głęboki podział rozdzierający wspólnotę wierzących i pole bitwy pomiędzy dwiema przeciwstawnymi frakcjami. W istocie synod będzie – głęboko w to wierzymy, pokazuje to zresztą „Instrumentum laboris” – czasem działania Ducha Świętego, nieustannie ożywiającego i odnawiającego Kościół, aby mógł stawić czoło wyzwaniom czasów, w których zanurzony jest dzisiejszy człowiek szukający swego spełnienia.

„Instrumentum laboris” najbliższego synodu powstał w sposób najprostszy z możliwych. Ubiegłoroczną Relację uzupełniono wnioskami z rozesłanej do Kościołów lokalnych oraz różnych podmiotów kościelnych ankiety. Liczba odpowiedzi na zawarte w niej 46 pytań przerosła oczekiwania, co tylko pokazuje, jak fundamentalną kwestią są sprawy rodziny. Dokument został podzielony na trzy części. Pierwsza część opisuje wyzwania stojące przed rodziną, druga – stara się rozeznać powołanie rodziny, a trzecia – omawia misję rodziny w świecie współczesnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kard. Lorenzo Baldisseri, gdy przedstawiał metodę pracy XIV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, zaznaczył, że każdy z trzech tygodni obrad (między 4 a 25 października br.) będzie poświęcony jednej z trzech części dokumentu roboczego, według ustalonego porządku tematycznego. Pod koniec trzeciego tygodnia wypracowany zostanie dokument końcowy, który po zaaprobowaniu przez zgromadzenie zostanie przekazany Ojcu Świętemu.

Sprzeczności godzące w rodzinę

Wyzwania stojące przed rodziną, czyli walka z tym wszystkim, co ją w naszej cywilizacji osłabia, degeneruje i krzywdzi, są liczne i mniej więcej znane. Zdaniem Sekretariatu Synodu, da się je usystematyzować w dwóch kategoriach: sprzeczności kulturowych i społecznych. Do tych pierwszych należy m.in. to, co głosi teoria genderyzmu, odrywająca tożsamość osobową od biologii. Do tej drugiej zaliczane są m.in.: wojny, migracja, uzależnienia, bezrobocie i bieda. Rodzina słaba, rozerwana przez okoliczności zewnętrzne – czy to natury kulturowej, czy społecznej – nie chroni swoich najsłabszych członków, takich jak: wdowy, osoby starsze czy niepełnosprawne. Wreszcie, na koniec tej części dokument zatrzymuje się nad sytuacją kobiet i wyraża życzenie odgrywania przez nie większej roli w Kościele, w jego „procesach decyzyjnych” i „uczestnictwie w rządzeniu niektórych instytucji”.

Reklama

Niezmienne powołanie rodziny

Powołanie rodziny, któremu poświęcona jest druga część dokumentu, to temat najmniej kontrowersyjny. Wszyscy, bez wyjątku, są w tym zgodni. To powołanie jest wielkie, a dziś zagrożone wyzwaniami, które były wymienione wyżej. Coraz trudniej je wypełniać. „Kościół i rodzina są jedno dla drugiego wzajemnym dobrem” – podkreślono w dokumencie. Stąd bierze się odpowiedzialność całej wspólnoty chrześcijańskiej za pomoc parom, które przeżywają trudności. Tu mamy miejsce dla miłosierdzia, które jednak nie rezygnuje nawet z części prawdy. To zdanie jest warte podkreślenia w kontekście obserwowanej gdzieniegdzie woli rezygnacji z prawdy w imię źle pojętego miłosierdzia. To nie ta droga.

Jak pomóć?

W trzeciej części znalazły się tematy wywołujące najwięcej emocji i dyskusji oraz przyciągające największe zainteresowanie mediów, które zwykle od omawiania tej części zaczynały i kończyły swoje komentarze. Znany włoski hierarcha – abp Bruno Forte tłumaczył na konferencji prasowej, podczas której upubliczniony został dokument, że błędem jest sprowadzanie sprawy „Komunii św. dla osób rozwiedzionych do zero-jedynkowego wyboru: tak albo nie”. Zdaniem metropolity Chieti-Vasto, chodzi o to, jak sprawić i co zrobić, żeby osoby znajdujące się w takiej stacji poczuły się żywą częścią Kościoła. Na co mogą liczyć osoby rozwiedzione żyjące w powtórnym związku? Dokument mówi o uproszczeniu i usprawnieniu procesów o unieważnienie małżeństwa oraz być może o niepobieraniu za nie opłat, a także o znanej już wcześniej drodze do pełnej wspólnoty sakramentalnej, czyli pokucie i życiu we wstrzemięźliwości. Odrzuca z kolei Komunię duchową dla tej grupy, bo jej warunkiem jest łaska uświęcająca. Generalnie zaś uwrażliwia cały Kościół na trudną sytuację osób żyjących w związkach niesakramentalnych. Abp Forte na wspomnianej konferencji prasowej zaznaczył, że takim znakiem otwartości Kościoła, o co można by poprosić Ojca Świętego, byłoby dopuszczenie katolików będących w takiej sytuacji do roli rodziców chrzestnych, lektorów czy katechistów, czyli umożliwienie im tego, czego dziś im się odmawia.

Dokument w podobny sposób odnosi się do kwestii osób homoseksualnych. Zapewnia je, że Kościół ich nie odrzuca, i zachęca wspólnotę kościelną do delikatności wobec takich osób, a jednocześnie potępia zdecydowanie wszelkie formy dyskryminacji. Jednocześnie podkreśla, że nie ma żadnych podstaw, nawet dalekich, aby związki osób tej samej płci porównywać do małżeństwa. Autorzy skrytykowali także presję wywieraną w tej kwestii zarówno na pasterzy Kościoła, jak i na narody rozwijające się, która uzależnia pomoc ekonomiczną od zalegalizowania związków jednopłciowych.

2015-06-30 11:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Wenecja: Franciszek podziękował za wizytę, modlił się za Haiti, Ukrainę i Ziemię Świętą

2024-04-28 13:15

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Na zakończenie Mszy św. sprawowanej na placu św. Marka papież podziękował organizatorom jego wizyty w Wenecji i szczególnie pamiętał w modlitwie o Haiti, Ukrainie i Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry, zanim zakończmy naszą celebrację chciałbym pozdrowić was wszystkich, którzy w niej uczestniczyliście. Z całego serca dziękuję patriarsze, Francesco Moraglii, a wraz z nim jego współpracownikom i wolontariuszom. Jestem wdzięczny władzom cywilnym i siłom porządkowym, które ułatwiły przebieg tej wizyty. Dziękuję wszystkim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję