Reklama

Homilia

Moc w słabości się doskonali

Niedziela Ogólnopolska 27/2015, str. 32-33

fot. Graziako

Wizerunek Jezusa wg o. Marka Ivana Rupnika SJ

Wizerunek Jezusa wg o. Marka Ivana Rupnika SJ

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czytaniach mszalnych przewija się wątek sprzeciwu wobec Boga. Czytanie z Księgi Ezechiela, nawiązując do stanu duchowego mieszkańców Jerozolimy w początkach VI wieku przed Chrystusem, mówi, że, tak samo jak przodkowie, są ludem buntowników. Silny sprzeciw wobec pełnienia woli Bożej przejawia się na zewnątrz i znajduje wyraz na bezczelnych twarzach, które odzwierciedlają zatwardziałość serc. Z kolei czytanie z Ewangelii według św. Marka mówi o sprzeciwie, którego Jezus doświadczył w rodzinnym Nazarecie. Jego krajanie nie chcieli albo nie potrafili otworzyć się na radykalną nowość Jego osoby i posłannictwa. Jezus ocenił ich sprzeciw w słowach, które stały się przysłowiem: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”.

Powinniśmy jednak dostrzec znamienny paradoks. Czytamy o sprzeciwie wobec misji proroka Ezechiela i misji Jezusa dlatego, że została zachowana, utrwalona i przekazana do naszych czasów rzetelna pamięć o tych wydarzeniach. A więc działalność Ezechiela i Jezusa nie okazała się bezowocna, lecz skutkowała nawróceniami i wiernością woli Bożej. Gdyby było inaczej, nie mielibyśmy pojęcia o wrogich reakcjach na ich nauczanie. W ten sposób staje się widoczna bardzo ważna prawda: nawet to, co złe, niewierne i gnuśne, Bóg potrafi wykorzystać dla okazania swej łaskawości i miłosierdzia. Zarówno w Jerozolimie, jak i w Nazarecie znaleźli się tacy świadkowie sprzeciwu wobec Ezechiela i Jezusa, którzy nie poddali się panującym nastrojom, lecz zachowali wierność Bogu. Dzięki temu nasza wiedza o dawnych buntownikach i niedowiarkach pomaga oceniać i przeżywać teraźniejszość oraz ufnie patrzeć w przyszłość.

Apostoł Paweł, sumiennie przyglądając się swemu życiu, zapamiętał skierowane do niego słowa zmartwychwstałego Pana: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali”. Usłyszał je w okolicznościach dotkliwych trudności i pokus, stanowiących skutki wrogiej działalności szatana. Lecz i wtedy okazało się, że nie wszystko stracone, a więc nie należy się poddawać. Kto ufa Chrystusowi, nigdy nie jest sam! Co więcej, Paweł zrozumiał, że przezwyciężanie słabości i przeciwności stwarza podatność na zamieszkanie w człowieku mocy Chrystusa. Chrześcijanin, jak niegdyś Ezechiel, a później Jezus, natrafia na silne sprzeciwy i wrogość posuniętą aż do wzgardy i odrzucenia, ale się im nie poddaje. Wie, że ostatnie słowo zawsze należy do Boga. W każdym czasie, a zwłaszcza w okresach najtrudniejszej próby i największych przeciwności powinniśmy ponawiać wołanie psalmisty: „Do Ciebie, Boże, wznoszę moje oczy”.

Polecamy „Kalendarz liturgiczny” – liturgię na każdy dzień
Jesteśmy również na Facebooku i Twitterze

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-06-30 11:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

2024-04-26 11:09

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Ewangelia (J 15, 1-8)

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję