Reklama

Wczoraj • dziś • jutro

Tajemnice finansów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnie spotkanie serdecznych kolegów nie było przyjemne.

– Panie Niedziela, czy odda mi Pan ten tysiąc złotych? Czekam już drugi miesiąc. Mnie te pieniądze są bardzo potrzebne... – Jasny dość obcesowo powitał kolegę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Mnie też te pieniądze są bardzo potrzebne – Niedziela nie pozostawał dłużny, przynajmniej na poziomie retoryki.

– Niedzielny, jakby to było parę złotych, nie zaprzątałbym ci głowy, ale trzy zera przy cyferce to nie w kij dmuchał – nieco łobuzersko naciskał Pan Jasny.

– Parę złotych oddałbym zaraz... Nawet z naddatkiem, ale tysiąc? Trochę boli... – Niedziela próbował ironizować.

– To mnie boli, bo jestem winien Kowalskiemu, który mnie bardzo napomina w tym względzie – Jasny nie odpuszczał.

– Kowalskiemu... Kowalski ma kasę, nic mu nie ubędzie, niech napomina – odpowiedział Niedziela.

– Ubędzie, ubędzie. On się zapożyczył u Nowaka...

– Jak u tego Nowaka, co ma to...

– Nowak ma, ale pożyczył od Kwiatkowskiego i...

– I co, że od Kwiatkowskiego?! – Niedziela nagle spuścił z tonu. – Oj, niedobrze, przecież Kwiatkowski pożyczył od mnie tysiąc złotych!

– To jak? Oddasz mi te pieniądze? – Jasny, nie zważając na nic, ponowił żądanie.

Reklama

– Jak ja ci oddam, skoro pożyczyłem Kwiatkowskiemu, Kwiatkowski Nowakowi, Nowak Kowalskiemu, Kowalski tobie, a ty mnie, Jaśniutki? – wyliczył zdenerwowany Niedziela.

– No to gdzie może być ten tysiąc złotych, Niedzielny? – dramatycznie zapytał Jasny.

– No gdzie? – Niedziela powtórzył pytanie i dodał: – To jest właśnie tajemnica kredytu. Stąd się biorą te narodowe długi... Rozumiesz Pan?

Jasny przecząco pokręcił głową. Niedziela zaczął więc tłumaczyć: – USA pożyczyły Izraelowi, Izrael pożyczył Niemcom, Niemcy pożyczyły Unii Europejskiej, Unia Europejska Szwajcarii, a Szwajcaria USA – Niedziela aż westchnął z wysiłku. – To gdzie są te pieniądze? – nieco bezradnie zapytał Jasny.

– Teoretycznie w Grecji, ale ona ich de facto nie ma...

Jasny nagle oprzytomniał i zawołał desperacko: – Niedzielny, nie udawaj Greka, tylko oddawaj mi moje pieniądze!

W tym momencie ekran telewizora rozbłysnął, a z głośników wydobył się głośny pisk kończący program. Pan Niedziela zerwał się z łóżka i spocony odetchnął z ulgą, że problem długu tylko mu się przyśnił. Nieco uspokojony wyłączył odbiornik. Za oknem już świtało.

– A swoją drogą – pomyślał Niedziela – to kto naprawdę ma te pieniądze?

2015-07-14 13:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny

2025-04-24 08:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

commons.wikimedia.org

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny. Pierwsza z nich ukazuje Chrystusa, który udziela apostołom daru Ducha Świętego i wraz z nim władzę odpuszczania grzechów. Mówi im: Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane. Druga z kolei scena koncentruje się na niedowiarstwie Tomasza, jednego z apostołów.

Wieczorem w dniu zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana. A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane». Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: «Widzieliśmy Pana!» Ale on rzekł do nich: «Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i ręki mojej nie włożę w bok Jego, nie uwierzę». A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł, choć drzwi były zamknięte, stanął pośrodku i rzekł: «Pokój wam!» Następnie rzekł do Tomasza: «Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym». Tomasz w odpowiedzi rzekł do Niego: «Pan mój i Bóg mój!» Powiedział mu Jezus: «Uwierzyłeś dlatego, że Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli». I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.
CZYTAJ DALEJ

Miłosierdzie Boże – ratunek dla człowieka…

Niedziela Ogólnopolska 14/2018, str. 12-14

[ TEMATY ]

miłosierdzie

Niedziela Miłosierdzia

Krzysztof Tadej

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego

Miłosierdzie Boga z pokolenia na pokolenie. To ono właśnie jest odwieczną przyczyną wszystkiego, co istnieje. Bóg bowiem stworzył świat z miłości i od początku postanowił obdarzyć tą miłością każdego człowieka. A była to miłość miłosierna, gdyż Miłosierdzie jest po prostu miłością w działaniu. Wszystko, co istnieje, co zostało stworzone, cały nieogarniony i genialny wszechświat jest dziełem tego Miłosierdzia

Bóg jest czystym duchem samoistnym, tzn. mającym byt sam z siebie, a zatem także pełnię doskonałości. Bóg posiada doskonałą jedność wewnętrzną, czyli prostotę, która wyklucza złożenie z jakichś składników. Ale nasz ludzki umysł potrzebuje poznawać Boga poprzez poszczególne przymioty znane mu ze świata, bo inaczej nie potrafi. Jednak te przymioty – doskonałości w Bogu są czymś jednym, niezłożonym, prostym. My zaś nie poznajemy Boga w sposób bezpośredni, ale przez doskonałości, które dostrzegamy tylko w pewnym stopniu w stworzeniach. Boga nazywamy miłosiernym, ponieważ okazuje swą dobroć wobec potrzebujących. Jego miłosierdzie pochodzi z miłości i jest z nią nierozerwalnie związane. Istota miłości bowiem polega na bezinteresownym udzielaniu dobra osobie kochanej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz: Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty

Osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II, kardynał Stanisław Dziwisz, widzi podobieństwo między końcem życia Franciszka i papieża z Polski. „Cierpienie Franciszka było niemal naśladowaniem tego, co Jan Paweł II cierpiał pod koniec swojego życia” - powiedział kard. Dziwisz włoskiej gazecie „Il fatto quotidiono”. Stwierdził, że „Jesteśmy pewni, że papież Franciszek jest już w rękach Pana, że jest święty”.

„Obaj papieże z pewnością byli naznaczeni cierpieniem pod koniec swojego życia”, powiedział kard. Dziwisz. Dali tym samym „wspaniały przykład dla nas wszystkich: jak znosić pewne momenty cierpienia i trudności w życiu”. Były arcybiskup krakowski, a następnie sekretarz Jana Pawła II (1978-2005) skończył w niedzielę 86 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję