Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Pokój ludziom Bożego upodobania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wiernych Kościoła powszechnego to najważniejszy element świąt Bożego Narodzenia. W oktawie tego święta papież i wszyscy księża apelują o pokój między ludźmi w nadziei, że podczas tych świąt spełnią się słowa wypowiedziane przez aniołów i nastanie „pokój wśród ludzi dobrej woli”.

W związku z tym niektórzy katolicy uczestniczą nawet w specjalnie odprawianych w intencji utrzymania pokoju na świecie Mszach św. i pielgrzymkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pokój ogłaszany z okazji Bożego Narodzenia w najlepszym razie jest tylko chwilowy. Na przykład w grudniu 1914 r. w Europie ogarniętej I wojną światową Brytyjczycy i Niemcy wyszli z okopów i wspólnie świętowali. Dzielili się opłatkiem, jedzeniem, piciem i tytoniem. Zagrali nawet w piłkę nożną. Pewien Brytyjczyk w liście z frontu przytoczył słowa niemieckiego żołnierza: „Dzisiaj mamy pokój. Ale jutro ty będziesz walczył za swoją ojczyznę, a ja za swoją”.

Co warto rozważyć?

„Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książe Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic” (Iz 9,5-6). Czy to proroctwo o Jezusie Chrystusie nie daje nam otuchy? Jezus nie urodził się na ziemi po to, by zażegnać konflikty na jeden dzień w roku. Jako niebiański Władca zaprowadzi na ziemi pokój, który nie będzie miał końca.

Reklama

Dzięki narodzonemu na ziemi Jezusowi ludzkość doznaje pokojowego rozwoju w świecie już przez 2015 lat i może zachowywać między narodami pokojowe stosunki. O których Jezus tak mówi: „Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie” (J 17,18-19). Niewykluczone, że podobnie jak wiele innych, różnych narodów przyznasz, iż tego rodzaju pokój jest znacznie lepszy niż ten, o którym tyle się mówi podczas Bożego Narodzenia. Bo świat mówi o nas, Polakach, jako o narodzie katolickim, który święta Bożego Narodzenia obchodzi od tysiąca lat zgodnie z ewangeliczną tradycją, zarówno dla ciała, jak i ducha. Spędzamy je zawsze w spokojnej, rodzinnej atmosferze. Następnie idziemy na Pasterkę. Zapewne jest to ważne, aby mieć ewangeliczny ogląd kondycji swojej własnej wiary z całym narodem. Bo osobista relacja z narodzonym Synem Bożym na ziemi świadczy, że wielu z nas nadal potwierdza swoją tradycyjną wiarę w Jedynego Boga. Pokój między narodami to niezwykle ważny ich depozyt, w którym mądrość czasów minionych składa swe doświadczenie dla ludzkiej wizji lepszego życia w przyszłości. Pokój to tarcza, która chroni wiarę i chroni cywilizację przed wojną i zdziczeniem. W czasie wojny niemożliwy jest pokój oraz prawdziwy postęp.

Rodzi się zatem pytanie, jak rozumieć pokój? Co powinniśmy myśleć o tych chwilach starotestamentowej tęsknoty i wiekach oczekiwania na zstąpienie Boga-Człowieka na ziemię w niebiańsko-ludzkim pokoju?

Piękno Bożego Narodzenia

Spośród wszystkich świętych tajemnic nie ma takiej, którą by można porównywać z Bożym Narodzeniem. Dlatego nie ma na świecie większej radości, która mogłaby wzbudzać świętą wiarę w Jedynego Boga, Jezusa Chrystusa, niż brak w ludziach poszanowania tajemnicy Jego narodzin jako człowieka wśród nas na ziemi. Jest to cud nad cudami – uczy Katechizm Rzymski.

Towarzyszą temu do dziś – nazywane tradycją – równoległe rzeczywistości, w których centrum jest pokój, radość życia w niebie i na ziemi, gdzie Boże Narodzenie wciąż nie spełnia oczekiwań wszystkich ludzi, mimo upływu 2015 lat od narodzenia się Jezusa Chrystusa, naszego Odkupiciela i Zbawiciela.

Uhonorowanie Chrystusa

Reklama

„Czyńcie to na moją pamiątkę!” (Łk 22,19). Dla wiernych to najważniejszy cudowny – po pokoju – element Bożego Narodzenia i każdego Jego tradycyjnego święta. Syn Człowieczy przyszedł po to, by dać swoje życie jako okup w zamian za wielu (por. Mk 10,45). Słowa Jezusa przytoczone w tym artykule nie mają związku z Jego narodzeniem. Wypowiedział je w ostatnią noc swego ziemskiego życia. Ustanowił wtedy uroczystość mającą upamiętniać Jego śmierć na krzyżu. Dlaczego chciał, żeby naśladowcy upamiętniali Jego śmierć, a nie narodziny? Ponieważ wiedział, że złożona przez Niego ofiara okupu otworzy przed posłusznymi Bogu ludźmi widoki na życie wieczne. W Piśmie Świętym czytamy: „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana – to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rz 6,23). Tak więc prawdziwi wyznawcy Jezusa co roku obchodzą rocznicę Jego śmierci, oddając hołd nie bezradnemu niemowlęciu, ale „Zbawicielowi świata” (J 4,42).

„Chrystus również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami” (1 P 2,21). Jeśli ktoś chce uhonorować Jezusa i dowieść, że Go czci i o Nim pamięta, powinien analizować Jego przykładne życie pośród ludzi na ziemi. Rozmyślajmy więc, jak Jezus Chrystus okazywał przy tym, co słuszne, zbawienne, ludzkie. Upatrujmy też okazji, by naśladować Go w swoim przykładnym życiu. Od cudownego narodzenia, Drogę Krzyżową aż po śmierć krzyżową i zmartwychwstanie!

Królestwo świata stało się królestwem naszego Pana i Jego, Chrystusa, i będzie królował na wieki wieków (zob. Ap 11,15). Jeżeli zależy nam na uhonorowaniu narodzin Jezusa Chrystusa, musimy wziąć pod uwagę, kim jest On dzisiaj. Jezus panuje teraz jako Król w niebie. Jedno z proroctw biblijnych mówi o Nim: „Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nie ulęknę się, bo mocą moją i pieśnią moją jest Pan. On stał się dla mnie zbawieniem!” (Iz 12,2). Jezusa nie można traktować wciąż jak niemowlęcia. To potężny Władca!

Obdarowywanie bliźnich

Reklama

„Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20,35). Dla wielu to ważny element świąt. Jak wykazał sam Jezus, dawanie uszczęśliwia zarówno ofiarodawcę, jak i obdarowywanego. W związku z tym niektórzy zaliczają dawanie prezentów do tradycyjnego zwyczaju Bożego Narodzenia. Z pewnych badań wynika, że w ubiegłym roku, mimo niskich zarobków, przeciętna polska rodzina wydała na prezenty świąteczne ok. 1500 zł. Wtedy wielu ludzi dochodzi do wniosku, że bożonarodzeniowy zwyczaj wymiany prezentów bardziej ich stresuje, niż uszczęśliwia. „Dawajcie” – powiedział Jezus (Łk 6,38), wskazując na czynność ciągłą, a nie wymienił szczodrości w określone dni w roku.

Jeśli najpierw jest gotowość, jest ona szczególnie godna upodobania według tego, co się ma, a nie według tego, czego się nie ma (por. 2 Kor 8,12). Bóg nie wymaga od ludzi, by zaciągali długi na drogie podarunki; przeciwnie Pismo Święte głosi, że dla Boga są szczególnie ważne ludzkie intencje i upodobania – a nie po prostu dawanie prezentów „według tego, co się ma, a nie, czego się nie ma”.

Pomaganie potrzebującym

„Błogosławiony, czyje oko jest miłosierne, bo chlebem podzielił się z potrzebującym” (Prz 22,9).

Dla sprawiedliwych to najważniejszy element święta Bożego Narodzenia. Jezus pomagał biednym, chorym i pokrzywdzonym przez los. Chrześcijanie naśladują Jego przykład i uważają, że najlepszą okazją do tego jest Boże Narodzenie. W okresie tym ludzi tak bardzo pochłaniają zakupy, przyjmowanie gości oraz odwiedzenie rodziny i znajomych, że pozostaje im niewiele czasu, sił czy pieniędzy dla ubogich potrzebujących. Zdobywają się wtedy co najwyżej na przekazanie jakiegoś skromnego datku.

Jakie zasady biblijne warto przy tym rozważyć? A tak: Nie odmawiaj dobra tym, którym się ono należy, gdy akurat jest w mocy twojej ręki je wyświadczyć (por. Prz 3, 27). A apostoł Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian (16,2) udzielił pierwszym chrześcijanom, którzy chcieli pomagać biednym, takiej rady: Może i ty mógłbyś regularnie odkładać jakąś sumę z myślą o konkretnych osobach lub jakiejś organizacji, która mądrze gospodaruje otrzymanymi środkami. W ten sposób będziesz troszczyć się o potrzebujących, a jednocześnie nie nadwerężysz swojego budżetu. A nie zapominajcie o świadczeniu dobra i o dzieleniu się z drugimi, bo takie ofiary bardzo się podobają Bogu (por. Hbr 13,16). Dlatego powinniśmy ciągle pamiętać o „dzieleniu się z drugimi, ale też o świadczeniu (im) dobra”.

Na przykład mądrzy rodzice wychowują dzieci, żeby pomagały starszym ludziom w codziennych zajęciach, żeby pokrzepiały chorych – pisząc, dzwoniąc lub zachodząc do nich – a także, żeby były wrażliwe na potrzeby ubogich czy niepełnosprawnych rówieśników. Dzięki temu młodzi uczą się, jak być życzliwym i szczodrym.

2015-12-23 13:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy Bóg się rodzi i na świat przychodzi

Niedziela szczecińsko-kamieńska 51/2013

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Bożena Sztajner/Niedziela

Na Boże Narodzenie czekamy cały rok.
Dla każdego z nas jest ważne, choć pewnie w różny sposób.
Dla jednych ma wymiar religijny,
dla innych jest okazją do spotkań z rodziną.
Dla wszystkich jest czasem wiary, radości i odpoczynku.

Zdecydowana większość wierzących Polaków spędza Boże Narodzenie we własnym, rodzinnym domu, w otoczeniu najbliższych, albo udaje się z wizytą do krewnych, aby wspólnie świętować i cieszyć się z zstąpienia na świat naszego Pana, Jezusa Chrystusa. Bardzo niewielka część z nas (jak pokazują sondaże firmy badawczej KPMG), jedynie co setna osoba, decyduje się w tym czasie na wyjazd w góry, nad morze lub w inne, czasem egzotyczne miejsce. Jesteśmy mocno przywiązani do tradycji bożonarodzeniowej. Świętowanie Bożego Narodzenia ma u nas bardzo długą, sięgającą tysiąca lat historię, ale mało kto wie, że wieczerza wigilijna zyskała popularność dopiero w XVIII wieku, a zaledwie od 100 lat jest powszechną tradycją. Przypomina ona dawne przykościelne agapy (uczty), na których chrześcijanie gromadzili się przed dniem świątecznym, by przez czuwanie (Wigilia to po łacinie czuwanie), modlitwy, słuchanie Słowa Bożego i śpiewy przygotować się do uroczystości. My w Wigilię już raczej nie czuwamy, ale zaczynamy świętować. Choć 24 grudnia formalnie nie jest dniem wolnym od pracy. Wigilia, czyli przeddzień każdych świąt, również Bożego Narodzenia, zawsze miała u nas wyjątkowy, nieco nabożny charakter. Zawsze wierzono, że w ten dzień następuje jakiś nadprzyrodzony, braterski kontakt ludzi z Bogiem, jakieś ogólnoludzkie wydarzenie. Wigilia to również wyjątkowa kolacja. Choć w 2003 r. Watykańska Kongregacja Nauki i Wiary zniosła obowiązujący w tym dniu post, nikt w Polsce nie wyobraża sobie, aby na stole stała pieczona szynka czy talerz z wędliną. Postne potrawy tak mocno się zakorzeniły w naszej tradycji, że nie mamy zamiaru niczego zmieniać. I tak na naszych wigilijnych stołach od lat królują: barszcz czerwony z uszkami, pierogi z kapustą, makowiec, ciasta i ryby, śledzie oraz karpie. Zwłaszcza te ostatnie wielu z nas uważa za tradycyjną potrawę wigilijną. Choć, jak wiemy, ryba ta zagościła na polskich stołach na dobre dopiero po II wojnie światowej. W czasach PRL-u była ona po prostu najtańsza, stosunkowo najłatwiej dostępna. Choć każdy Wigilię urządza i przeżywa na swój sposób, warto jednak zadbać, aby była ona jak najbardziej osobista, szczera i by na długo tkwiła w pamięci każdego z jej uczestników, Przed nią należy się przede wszystkim pojednać z Bogiem oraz z bliźnimi, od których dostajemy i wysyłamy SMS-em najserdeczniejsze życzenia świąteczne. Jedna z wiodących sieci telefonii komórkowej pochwaliła się, że w ubiegłym roku tylko w Wigilię jej abonenci wysłali aż 70 milionów takich życzeń. Jeżeli życzenia składane SMS-em są szczere i osobiste, nie ma w tym nic złego. Ale wysyłane do bliższych i dalszych znajomych powtarzające się te same treści są kłopotliwe dla odbiorcy, który może nie mieć ochoty na nie odpisywać – ranią nas wzajemnie. W Wigilię również śpiewamy kolędy. No właśnie, śpiewamy, czy też słuchamy? W każdym polskim domu wciąż śpiewa się kolędy w czasie każdego świątecznego spotkania. Są one bardzo ważne dla budowania rodzinnych więzi. W codziennym zabieganiu trudno znaleźć lepszą okazję do wspólnych modlitw i rozmów o swoich zainteresowaniach, planach, marzeniach, czyli do bliższego poznania się nawzajem. Wystarczy po prostu być razem, pytać i słuchać uważnie odpowiedzi, również dzieci, a także bawić się z nimi, wyjść na spacer, odwiedzić rodzinę, pójść do kościoła. Ważne jest podtrzymywanie kontaktów dziecka z innymi maluchami z rodziny, aby w przyszłości miało z nimi dobre relacje. Warto zadbać też o to, by trud przygotowania świąt (sprzątanie, gotowanie) i chęć, by ze wszystkim zdążyć, nie zepsuły świątecznej atmosfery. Pamiętajmy też, aby w święta Bożego Narodzenia budować i scalać naszą katolicką rzeczywistość. Pojawienie się Dziecięcia Jezus, tak jak pojawienie się malutkiego dziecka w rodzinie, wzbudza ogromny entuzjazm, każde serce się cieszy. Święta Bożego Narodzenia to niesamowita radość, szczęście i bliskość. Budujmy zatem tę bliskość i cieszmy się świętami i sobą.
CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz apostolski w Polsce: nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza

2025-04-23 20:33

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Łukasz Krzysztofka

Abp Antonio Guido Filipazzi

Abp Antonio Guido Filipazzi

Nawet gdy umiera papież, Kościół nigdy nie pozostaje bez pasterza; tym, który go prowadzi i chroni jest Jezus Chrystus - powiedział w środę nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi. Hierarcha poprosił wiernych o modlitwę za duszę Franciszka oraz by Bóg dał Kościołowi jego następcę.

W archikatedrze warszawskiej w środę odbyła się Msza św. w intencji zmarłego w poniedziałek papieża Franciszka. W liturgii, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce wzięli udział przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w Polsce oraz władz państwowych w tym m.in. wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, pełnomocnik rządu ds. odbudowy Ukrainy Paweł Kowal, czy szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka.
CZYTAJ DALEJ

Dzwon Nadziei dla Sanktuarium w Medio Mundo

2025-04-24 17:15

Małgorzata Pabis

    Z ks. Wiesławem Tworzydło, kustoszem diecezjalnego Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Medio Mundo w Peru rozmawia Małgorzata Pabis.

    Małgorzata Pabis: W czasie tegorocznego Święta Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach zostanie poświęcony siedemnasty już Dzwon Nadziei. Tym razem jest on przeznaczony dla Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Medio Mundo – Peru. Chciałam zatem zapytać: czy orędzie Bożego Miłosierdzia dotarło do dalekiego Peru?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję