Reklama

Jan Paweł II

Papież w Polsce 1979: świat się zatrzymał na dziewięć dni

– Skończyła się polityka wschodnia, zaczęła się misja na Wschodzie – stwierdził w 1979 r. Jan Paweł II. Wciąż nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wielkie było długofalowe znaczenie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski – mówił na poświęconej jej konferencji dr hab. Paweł Skibiński.

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

MARIAN SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To było dziewięć dni, które zmieniły świat – zauważył biograf Jana Pawła II George Weigel, co przytoczył dr hab. Skibiński. Jeden z dyskutantów z sali, Grzegorz Kowalski, powiedział: - Świat się zatrzymał na dziewięć dni.

Misja na Wschodzie zamiast modus non moriendi

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O tym, czy pielgrzymka Jana Pawła II była przełomem, czy kontynuacją watykańskiej polityki wschodniej, mówił referat dr. Andrzeja Grajewskiego, pod nieobecność autora odczytany przez dr. hab. Pawła Skibińskiego. Jak twierdzi historyk, celem polityki wschodniej było budowanie bezpieczeństwa w świecie, w którym komunizm wydawał się czynnikiem trwałym.

Autor przytoczył słowa kard. Jeana Guyot, że celem watykańskiej Ostpolitik wobec Kościoła w krajach komunistycznych nie było ustalenie modus vivendi (dosł. sposobu życia), ale modus non moriendi (sposobu uniknięcia śmierci). Paweł VI mówił 12 września 1965 w rzymskich katakumbach Domicyli, że zdaje sobie sprawę z represji wobec Kościoła w krajach komunistycznych, ale powstrzymuje się od ich potępiania, by nie prowokować większego zła. Tej zasadzie podporządkowany był dialog z władzami komunistycznymi, prowadzony przede wszystkim przez kard. Agostina Casarolego. Udział Watykanu w helsińskiej Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i uchwalony tam tzw. trzeci koszyk, obejmujący także wolność religijną, Watykan traktował jako punkt wyjścia.

Jak zauważył zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, zadawano sobie pytanie o możliwość ewentualnej koegzystencji Kościoła z systemem socjalistycznym, gdyby wyzbył się on ateizmu. Kontekstem tego pytania była rosnąca siła zachodnioeuropejskiej lewicy – socjalistycznej i komunistycznej, wówczas także w wersji zreformowanej, eurokomunistycznej – która wydawała się bliska objęcia władzy we Włoszech. Także dlatego misja watykańska w Warszawie miała być dla Stolicy Apostolskiej przyczółkiem umożliwiającym nawiązywanie kontaktów z władzami innych krajów bloku, zwłaszcza sowieckimi.

Reklama

Jak zauważył dr Grajewski, wybór Jana Pawła II przekreślił te założenia, będąc dla systemu komunistycznego szokiem i źródłem zagrożenia. Dostrzegł je raport KGB z Rzymu, powstały już w miesiąc po wyborze Jana Pawła II, ostrzegający, że na czele Kościoła stanął człowiek znający komunistyczne realia. W listopadzie 1978 Sekretariat KC KPZR przyjął opracowany przez szefów KGB Jurija Andropowa i Wiktora Czebrikowa plan przewidujący dyskredytowanie nowego papieża i atakowanie go w całym świecie.

Jak pisze dr Grajewski, pielgrzymkę do Polski zaczęto przygotowywać od samego początku pontyfikatu, a zajmował się tym kard. Casaroli, awansowany przez nowego papieża. Plan Jana Pawła II był jednak zupełnie nowy. Obejmował on nie tylko Polskę, ale i inne – jak mówił papież – „narody pobratymcze”. Do historii przeszła dodana przez niego do przygotowanego tekstu wypowiedź na Jasnej Górze, zainspirowana transparentem „Pamatuj Otče na své české deti”. O swej pamięci i modlitwie mówił też w Krakowie do Słowaków, a w istocie – jak zauważył historyk – wszystkich narodów Europy Środkowo-Wschodniej, które „papież Słowianin”, jak sam o sobie mówił, zapewniał o swej bliskości.

Nowym elementem wniesionym przez papieża z Polski było też przypomnienie o Kościele greckokatolickim, o którym Watykan nie mówił wcześniej głośno, by nie narażać dialogu z rosyjskim prawosławiem. W Polsce Jan Paweł II mówił o chrzcie Rusi w Kijowie. Już przed pielgrzymką spotkał się ze zwierzchnikiem grekokatolików kard. Josyfem Slipym, który w liście wzywał do wykorzystania nadchodzącego milenium chrztu Rusi. Przychylną odpowiedź papieża ujawniono dopiero po powrocie z Polski, by nie dać władzom sowieckim okazji do szantażu – zauważył historyk.

I tę groźbę dostrzegli lokatorzy Kremla i Łubianki, obawiający się integracji Ukraińców wokół zakazanego w ZSRR Kościoła grekokatolickiego. Dr Grajewski podejrzewa istnienie związku między tymi obawami a uruchomieniem planu zmierzającego do zabicia papieża.

Reklama

Historyk przypomniał odpowiedź Jana Pawła II, gdy ktoś w Asyżu krzyknął doń, by nie zapomniał o Kościele milczenia. - Nie ma już Kościoła milczenia, ja mówię w jego imieniu – odparł papież. Z kolei tajnie wyświęconemu słowackiemu bp. Pavlovi Hnilicy na pytanie, co będzie z polityką wschodnią, odpowiedział: - Skończyła się, zaczęła się misja na Wschodzie.

Jak twierdzi dr Grajewski, efektem było przekształcenie się marksizmu w pusty rytuał, a następnie bezkrwawy upadek komunizmu w 1989 r.

Papież w Polsce po raz pierwszy od tysiąca lat

Jak zauważył w swoim wystąpieniu dr hab. Paweł Skibiński, zarówno w opracowaniach historycznych, jak i w świadomości potocznej przeważa krótko- i średniofalowa perspektywa oceny znaczenia pierwszej pielgrzymki. Wiemy o jej znaczeniu dla powstania „Solidarności”, zdajemy sobie sprawę z jej wpływu na całe pokolenie. Tymczasem – jak przekonuje dyrektor Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego – mamy do czynienia z wydarzeniem ważnym w perspektywie dużo dłuższej: pierwszą od tysiąca lat wizytą papieża w Polsce i naszym regionie.

Na opisanie tego znaczenia jest zapewne zbyt wcześnie – minęło zaledwie 35 lat. Jednak – jak zauważa historyk – warto zbadać globalny wpływ pielgrzymki. Zareagował na nią Kreml – a więc ośrodek kierowniczy nieomal połowy świata. Zareagował też Zachód. Jak twierdzi dr hab. Skibiński, to właśnie nowa papieska perspektywa zniweczyła nadzieje na „historyczny kompromis” między marksizmem a chrześcijaństwem, które w latach siedemdziesiątych były szczególnie żywe.

Zdaniem dr. Skibińskiego, trzeba pogłębić refleksję nad znaczeniem pielgrzymki dla naszego narodu i kręgu kulturowego. Dyrektor powstającego Muzeum zauważył, że Jan Paweł II ustanowił wówczas mapę polskiej wyobraźni symbolicznej – miejsc i osób – stanowiącą nie tylko opis, ale i zadanie. W sławnym kazaniu na pl. Zwycięstwa przedstawił Polskę jako wspólnotę moralną – cierpienia, pracy, wychowania, modlitwy. Jak zauważył historyk, daremnie szukać ujęć historiograficznych uwzględniających tę perspektywę. Nie ma też porządnego opisu poszczególnych dziedzin życia naszego narodu – choćby szkolnictwa czy opieki nad słabymi. Nie ma nawet monografii samej pielgrzymki. To wszystko są zadania dla polskiej humanistyki – zauważył mówca. Jego zdaniem, powinniśmy wykroczyć poza perspektywę socjologiczną i zająć się np. wpływem publicznej modlitwy na nasze dzieje, co bynajmniej nie wykracza poza perspektywę historyka.

Reklama

W perspektywie Kościoła powszechnego do opisania pozostaje wciąż – zdaniem historyka – znaczenie pielgrzymki z roku 1979 jako zaczynu dziesięć lat późniejszej pokojowej rewolucji. O tym znaczeniu to my Polacy powinniśmy opowiedzieć – wzywał dr Skibiński.

Wielki prymas i wielki papież

„Wielkie dni Polski rozpoczynają się dziś” – napisał w swych Pro memoria kard. Wyszyński tuż przed wyjazdem na lotnisko na powitanie Jana Pawła II. Zacytował te słowa prof. Jan Żaryn, szkicując na podstawie notatek prymasa relacje obu wielkich Polaków w tym czasie.

Historyk zauważa charakterystyczne usunięcie się prymasa Wyszyńskiego z pierwszego planu, gdy Jan Paweł II wraca do swej niedawnej diecezji. „Wydaje mi się, że w Krakowie powinien witać Ojca św. abp Macharski. Tam jedynym punktem odniesienia ma być Ojciec Święty. Nie chcę tworzyć rozdźwięku”. [...] Będę przy nim tam, gdzie idzie o cel ogólnopolski; tam zaś, gdzie są osobiste potrzeby serca – pozostawię Papieża ‘sam na sam’ z Jego diecezją i porywami serca” – wyjaśnia prymas na własny użytek. Dlatego pozostał dłużej na Jasnej Górze, by dotrzeć do Krakowa dopiero na kulminacyjną Mszę na Błoniach na dziewięćsetlecie św. Stanisława, nawiasem mówiąc – najliczniejsze zgromadzenie w historii Polski (2,5 mln ludzi).

Reklama

Historyk nazwał tę postawę wielkiego prymasa „odwagą pokory”, niełatwą dla człowieka, który od wielu lat pozostawał w centrum. Prymas zaakceptował to, że wraz z nastaniem Jana Pawła II to on w istocie stanął na czele Kościoła w Polsce.

Prof. Żaryn przedstawił też notatkę z maja 1979 ze spotkania, podczas którego sowieccy dygnitarze ukazywali swym polskim towarzyszom zagrożenia płynące z nadchodzącej wizyty. Ich zdaniem, gość przekaże pozytywną wizję religijnej wizji człowieka, która może znacząco osłabić znaczenie marksizmu-leninizmu. Zauważają, że ten człowiek może stać się ideowym przywódcą ludzkości, ma tego świadomość i do tego dąży. Czy chcecie mu to ułatwiać? – retorycznie pytają towarzysze sowieccy, dostrzegając – jak mówił historyk – większą atrakcyjność chrześcijaństwa niż ich własnej ideologii.

Konferencję naukową „Pielgrzymka wolności”, upamiętniającą trzydziestą piątą rocznicę pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, zorganizowały Instytut Pamięci Narodowej oraz Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Odbyła się 29 października w warszawskim Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki.

2014-10-29 19:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W piątek premiera filmu dla dzieci „Karol, który został świętym”

[ TEMATY ]

film

Jan Paweł II

Materiały promocyjne

„Karol, który został świętym” – to tytuł pierwszego filmu o Janie Pawle II dla dzieci. Reżyserami produkcji, która trafi na ekrany w najbliższy piątek 21 marca, są Grzegorz Sadurski i Orlando Corradi.
Jak mówi Grzegorz Sadurski, „film w przystępnej i atrakcyjnej formule łączy kino aktorskie, materiały archiwalne i animacje”. Opowiada o dzieciństwie i młodości Karola Wojtyły, jednak nie mówi wprost o pontyfikacie.
Bohaterem filmu jest 12-letni Kacper, który nie potrafi porozumieć się z zapracowaną mamą. Na pomoc przyjeżdża dziadek, który zabiera chłopca na wycieczkę. – Dziadek ma dla wnuczka bardzo dużo czasu, słucha go, rozmawia z nim. W tej historii pojawia się opowieść dziadka o przyjacielu sprzed lat. Jest nim właśnie Karol Wojtyła z lat krakowskich. Opowiadając o Karolu, dziadek chce przybliżyć chłopcu takie wartości jak przyjaźń, zaufanie, potrzeba kontaktu z bliskimi. To staje się pretekstem do opowiedzenia całej historii – wyjaśnił reżyser.
Jak zauważa Sadurski, żyjemy w czasach, kiedy Jan Paweł II zaczyna być historią. – „Powstało wiele filmów opowiadających o życiu papieża. Nadszedł czas, żeby w jakiś inny sposób budować historie toczące się już bez namacalnej obecności Jana Pawła II” – wyjaśnia.
W konferencji wziął udział ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik prasowy kurii warszawskiej, który w imieniu kard. Kazimierza Nycza podziękował twórcom za to, że powstał taki film. Jak dodał, rzeczywiście musimy przyzwyczaić się do tego, że Jan Paweł II staje się postacią historyczną. Widać to zwłaszcza poza Europą, gdzie pamięć o papieżu zaczyna powoli zanikać, zwłaszcza wśród najmłodszych.
W filmie występują znani polscy aktorzy, m.in. Artur Żmijewski, który użyczył głosu Janowi Pawłowi II, Piotr Fronczewski i Katarzyna Glinka. W rolę chłopca wcielili się bracia bliźniacy Kamil i Andrzej Tkacz.
Twórcy chcieli nie tylko przypomnieć najmłodszym widzom postać wielkiego Polaka, ale także pokazać, że wartości, którymi żył Jan Paweł II są nadal aktualne. Najmłodsi aktorzy, Kamil i Andrzej Tkacz przyznają, że praca nad filmem była dla nich także czasem poznawania Karola Wojtyły.
– Nie wiedzieliśmy, że Karol Wojtyła w takim stopniu walczył z komunizmem. Wiedzieliśmy, że dużo podróżował, ale nie wiedzieliśmy, że chodził na wycieczki w góry. Też chciałbym się wybrać na taką wycieczkę – przyznał jeden z odtwórców roli Kacpra. Jak dodał, film utwierdził go w przekonaniu, że Jan Paweł II był bardzo odważnym człowiekiem. Chłopcy mają nadzieję, że ich rówieśnicy po obejrzeniu filmu pomyślą, że warto być takim jak Jan Paweł II.
Jest to film skierowany do rodzin - do dzieci, rodziców, dziadków. - Bardzo ważne jest to, żebyśmy poświęcali sobie czas, słuchali się i potrafili ze sobą rozmawiać. Tematem filmu jest rodzina, czyli temat, któremu Jan Paweł II poświęcił w swoim nauczaniu najwięcej miejsca. W filmie czuć jego obecność – przyznał reżyser.
Katarzyna Glinka, odtwórczyni roli matki Kacpra dodała, że poprzez film chciała pokazać normalną rodzinę, która nie jest wolna od problemów. – Niczym złym jest proszenie o pomoc, o radę. Nie chcemy pokazywać świata, w którym nie ma problemów. One są, i w każdej rodzinie powinniśmy o tym rozmawiać – powiedziała aktorka.
Ks. Śliwiński przyznał, że kryzys rodziny jest dzisiaj faktem. Tym, co łączy Karola Wojtyłę z sytuacją dzisiejszych rodzin jest to, że odczuł on brak obecności matki i ojca, stracił ich bardzo wcześnie. - Jan Paweł II, który ma podobne do wielu dzieci doświadczenie braku realnej obecności rodziców jest dla nas wyzwaniem – zróbmy coś, żeby to zmienić. Kryzys rodzin dotyka najmłodszych, jest to wyzwanie dla kościoła - dodał.
Grzegorz Sadurski przyznał, że film jest także swoistym podziękowaniem za pontyfikat. – Karol Wojtyła istnieje w naszej tkance społecznej, odwołujemy się do niego. W naszym filmie występuje w bardzo naturalny sposób, jako przyjaciel sprzed lat. Tak też jest w naszym życiu – papieża nie ma z nami od kilki lat, ta postać zaczyna być powoli historyczna, ale z drugiej strony jest to ciągle osoba bardzo dla nas ważna. Cały czas chcemy się odnosić do nauczania Jana Pawła II – stwierdził. - Ten film pokazuje nam, że ciągle możemy to robić – dodał.
W filmie będzie można usłyszeć ulubione melodie Jana Pawła II a także popularne piosenki zespołu „Arka Noego”. Są też odwołania do kanonizacji Jana Pawła II, która odbędzie się 27 kwietnia.
Dystrybutorem filmu w Polsce jest Kino Świat Sp. Z o.o. Premiera w piątek 21 marca. Nie wykluczono także pokazów w szkołach i w telewizji.

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Papież spotkał się ze 100 księżmi z diecezji rzymskiej

2024-05-03 20:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Papież Franciszek udał się do historycznej bazyliki Świętego Krzyża Jerozolimskiego na spotkanie z księżmi posługującymi w centrum Rzymu. Księża z 38 parafii diecezji rzymskiej spotkali się z papieżem w historycznej bazylice, w której znajdują się relikwie Krzyża Świętego.

Papież przybył punktualnie o 16.00. Pozdrowiła go po drodze niewielka grupa wiernych, zgromadzonych już od godziny 15.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję