Reklama

Wiadomości

„Rodzina 500+” i publiczna debata

Niedziela Ogólnopolska 8/2016, str. 49

[ TEMATY ]

rodzina

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z rosnącą przykrością obserwowałem debatę publiczną nad programem „Rodzina 500+”. Niestety, ta debata w obrazowy sposób pokazuje to, jak skutecznie zgubiliśmy świadomość, czym powinna być debata, jaką rolę w systemie politycznym pełnić powinna opozycja, czym powinna być partia, czym stosunek do całości naszej Ojczyzny. Zdawałoby się, że mówimy o sprawach oczywistych. Oto demokratyczne wybory pozwalają wyłonić większość, która na dość krótki czas (do kolejnych wyborów) bierze odpowiedzialność za losy współobywateli. Ta większość powinna mieć świadomość, że jest właśnie „większością”, a nie „całością”, zatem realizując program, powinna uważnie wsłuchiwać się w głos mniejszości. Tym bardziej że w swej pokorze powinna wiedzieć, iż nie jest nieomylna i czasami właśnie z mniejszości może wyjść głos najrozsądniejszy. Z kolei pokora opozycji powinna polegać na uznaniu faktu, że mandat rządzenia otrzymała druga strona – opozycja powinna zatem, jednak uważnie kontrolując, umożliwić realizację zwycięskich planów i starać się w miarę możności ulepszać je swoimi pomysłami. Nazwa stronnictwa politycznego to „partia”, z łacińskiego „pars” – część. Jeśli „część” uważa się za „całość” i narzuca bądź blokuje, to niezależnie od tego, czy rządzi, czy jest w opozycji – psuje Ojczyznę. Los Ojczyzny bardziej zależy od umiejętności i woli porozumienia się niż od najlepszych nawet pomysłów. Wiem, to myślenie naiwne i zapewne utopijne, choć wydaje się tak oczywiste...

Popatrzmy na debatę w sprawie programu „Rodzina 500+”. Pojawił się on w czasie ostatnich kampanii wyborczych. Prawo i Sprawiedliwość uczyniło z tego hasła swój flagowy pomysł. Konkurenci wołali wówczas, że to brutalna próba kupienia elektoratu nierealnymi obiecankami. Ich zdaniem, w budżecie nie ma tak wielkich pieniędzy na realizację obietnicy. Kiedy PiS wygrał wybory, oponenci trochę się pogubili: z jednej strony żądali spełnienia obietnic, z drugiej – wołali, że ich spełnienie zrujnuje kraj. Nie do końca to było logiczne, ale pokazywało jedno: że nie chodzi o to, by dać Polsce dobry program – chodzi o to, by pokazać, że przeciwnicy polityczni są beznadziejni. Potem było jeszcze dziwniej: kiedy powstał projekt ustawy i wyliczenie, ile będzie kosztować jej realizacja, opozycja zauważyła, że projekt jest niesprawiedliwy, bo... daje za mało, bo są pokrzywdzeni ci, którym tę dotację się odbiera. Jeszcze przed chwilą projekt miał zrujnować budżet, a teraz jest za mały?! Zarzucono, że nie jest pronatalistyczny, tylko socjalny, że wyliczenia pokazują, iż w wyniku tego programu wcale nie urodzi się dużo więcej dzieci. Tymczasem to jest program prorodzinny, w którym demografia, choć dostarcza szczególnie wyrazistych argumentów, przecież wcale nie jest najważniejsza. Owszem, pojawiały się także propozycje poprawek i inne pomysły na zaspokojenie potrzeb rodzin. Niektóre niezłe, większość wszakże podana w taki sposób, że już choćby ze względu na obraźliwą formę były dla większości parlamentarnej trudne do uwzględnienia. Pocieszające jest zakończenie tej przykrej debaty: w Sejmie ustawę poparło 261 posłów (zatem nie tylko PiS), 43 było przeciwko, a 140 wstrzymało się od głosu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jestem za polityką prorodzinną, pomoc rodzinom uważam za inwestycję, która się z pewnością Ojczyźnie opłaci, zwłaszcza na dłuższy dystans. Cieszę się zatem z programu „Rodzina 500+”. Przykro mi tylko, że polskie debaty – i te na najwyższych forach, i te w Internecie – prowadzone są tak, jakby ich głównym celem było obrażenie tych z drugiej strony, a nie rozwiązanie problemu. Oto wyzwanie, któremu musimy sprostać.

* * *

Przemysław Fenrych
Historyk, felietonista, zastępca dyrektora Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie

2016-02-17 08:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Min. Bartosz Marczuk: program 500+ poprawi jakość życia rodzin

[ TEMATY ]

polityka

rodzina

Kzenon/Fotolia.com

Program 500+ ma dwa cele: prodemograficzny i wspierający w trudzie wychowania dzieci. Jeśli te środki trafią do rodzin, to na pewno poprawią jakość ich życia. Dla państwa nie ma nic cenniejszego niż ludzie - mówi Katolickiej Agencji Informacyjnej Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. W wywiadzie wyjaśnia główne założenia programu 500+ i deklaruje, że to nie wszystko, co rząd Beaty Szydło zamierza zrobić w polityce rodzinnej.

KAI: Jakie miejsce kwestia rodziny zajmuje w polityce rządu premier Beaty Szydło?

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Jan Paweł II powiedziałby dziś Polakom - "Trzymajcie się mocno Chrystusa!"

2024-04-27 20:22

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Adam Bujak, Arturo Mari/Rok 2.Biały Kruk

- Jan Paweł II, gdyby żył i widział, co się dzieje dziś w Polsce, powiedziałby nam: "Trzymajcie się mocno Chrystusa!" - mówi w rozmowie z KAI bp Sławomir Oder, wcześniej postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego Karola Wojtyły. Kapłan wyjaśnia, że współczesny Kościół i świat zawdzięcza papieżowi z Polski bardzo bogate dziedzictwo, którego centralnym elementem jest personalistyczne rozumienie tajemnicy człowieka, jego praw i niezbywalnej godności.

Marcin Przeciszewski, KAI: Mija 10-lat od kanonizacji Jana Pawła II. Jak z perspektywy tych lat patrzy Ksiądz Biskup na recepcję dziedzictwa św. Jana Pawła II? Co z tego dziedzictwa, z dzisiejszego punktu widzenia jest najważniejsze?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję