Reklama

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Sługa turyńskich slumsów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pier Giorgio Frassati mógł zajmować najważniejsze miejsca przy stole podczas uroczystych kolacji i oglądać spektakle z loży dla vip-ów. Mógł nosić najdroższe garnitury i buty. Nie musiał, gdyby tylko chciał, z nikim niczym się dzielić. Miał wszystko i... zrezygnował ze wszystkiego. Jako syn właściciela włoskiego dziennika „La Stampa” w latach 20. XX wieku był prawdziwym dzieckiem szczęścia. Gdy jego ojciec został senatorem, a później ambasadorem i spotykał się z przywódcami państw i królami, on, Frassati, mógł odcinać kupony od ojcowskiej fortuny i sukcesów. Ale nigdy nie odcinał. Przeszedł do historii jako ten, który każdą, najdrobniejszą nawet sumę zanosił biedakom z turyńskich slumsów. Znał najuboższe rodziny i dbał o to, aby nie marzły w czasie zimy i by nie brakowało im jedzenia. Zawsze zajmował ostatnie miejsce i nikt nie wiedział, że to syn wielkiego Frassatiego, potomek zacnego turyńskiego rodu. Zmarł 4 lipca 1925 r. po tym, jak zaraził się chorobą Heinego-Medina w jednym z domów, w którym pomagał. Prawdopodobnie opiekował się dziećmi chorymi właśnie na tę chorobę i nieświadomy niczego zapłacił za tę pomoc własnym życiem.

„On jest człowiekiem «wewnętrznym», umiłowanym przez Ojca, bo sam bardzo umiłował! – mówił Jan Paweł II 20 maja 1990 r. w homilii beatyfikacyjnej. – Jest także człowiekiem naszego wieku, nowoczesnym, człowiekiem, który bardzo umiłował! Czyż to nie miłości potrzebuje najbardziej nasz wiek, zarówno na początku, jak i na końcu? Czyż jedynym faktem trwałym i zachowującym wartość nie jest to, że «umiłował»?” – pytał Papież. „A będzie szczęśliwy, ponieważ nie mają czym mu się odwdzięczyć; odpłatę bowiem otrzyma przy zmartwychwstaniu sprawiedliwych” (por. Łk 14,14) – te słowa z całą mocą i pełnią znaczenia błyszczą nałożone na życie i trud Frassatiego. W pomocy najuboższym, w służbie chorym i w stawaniu przed nimi jako brat, a nie jako syn senatora z Turynu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-08-24 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

2024-05-06 20:10

[ TEMATY ]

śmierć

PAP/Łukasz Gągulski

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński - wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

W wieku 77 lat zmarł polski muzyk Jacek Zieliński. Był polskim kompozytorem, trębaczem, skrzypkiem oraz członkiem zespołu Skaldowie, a prywatnie - młodszym bratem Andrzeja Zielińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: 2,5 roku więzienia za kradzież pektorału Benedykta XVI

2024-05-08 13:02

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku ukradł krzyż pektoralny papieża Benedykta XVI z kościoła w Traunstein w Górnej Bawarii, został skazany na dwa i pół roku więzienia. Tak orzekł sąd rejonowy w Traunstein w Górnej Bawarii, podała agencja KNA. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.

Według sądu sprawca, 53-letni obywatel Czech, chce mieć pewność, że krzyż, który obecnie znajduje się u znajomego, zostanie zwrócony. Wcześniej milczał na temat miejsca pobytu pektorału. Jego wartość nie może być dokładnie określona, szacuje się, że wynosi co najmniej 800 euro i ma dla wiernych bardzo dużą wartość symboliczną. Benedykt XVI zapisał go w testamencie swojej rodzinnej parafii św. Oswalda. To właśnie tutaj odprawił swoją pierwszą Mszę św. jako neoprezbiter w 1951 roku.

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję