KS. PAWEŁ BOROWSKI: – 30 lat temu przyjął Ksiądz Biskup sakrę biskupią. Jak Ksiądz Biskup wspomina ten dzień?
Reklama
BP ANDRZEJ SUSKI: – Święcenia biskupie przyjąłem w katedrze płockiej 4 października 1986 r. z rąk kard. Józefa Glempa, prymasa Polski, który wcześniej przekazał mi nominację Ojca Świętego Jana Pawła II na biskupa pomocniczego w Płocku. Ogłoszenie tej nominacji nastąpiło 14 sierpnia. Na dzień święceń biskupich wybrałem liturgiczne wspomnienie św. Franciszka z Asyżu, który fascynuje mnie swoją prostotą, radością i pokojem serca, dobrocią dla ludzi i stworzeń. Do święceń przygotowywałem się rekolekcjami na Jasnej Górze i tam – podobnie jak przed święceniami kapłańskimi – zawierzyłem Matce Bożej nowe zadania, jakie mnie czekały na drodze posługiwania biskupiego. Sam dzień święceń biskupich wspominam jako bardzo radosne wydarzenie. Niosło ono jednak znaczącą zmianę w moim życiu. Dotychczas bowiem pełniłem obowiązki rektora i wykładowcy w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku oraz nauczyciela akademickiego w Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Jako biskup pomocniczy miałem przed sobą perspektywę pracy duszpasterskiej u boku bp. Zygmunta Kamińskiego, ordynariusza płockiego. Narastały więc pytania, czy sprostam nowym zadaniom. Przeżycia dnia konsekracji dają się zwięźle wyrazić słowami „gaudium et spes” – radość i nadzieja oparte na zaufaniu Bogu.
– W swoim herbie Ksiądz Biskup umieścił krzyż w kształcie kotwicy oraz słowa „Spes mea unica” (nadzieja moja jedyna). W jaki sposób te słowa i znaki kształtują posługę Księdza Biskupa?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Krzyż i kotwica to symbole chrześcijańskiej nadziei. W tamtym czasie, gdy przyjmowałem święcenia biskupie, cała Polska żyła nadzieją na zmiany, które zapoczątkowały wydarzenia na Wybrzeżu. Zostały one opłacone krzyżem wielu ludzi. Dla wierzących w Chrystusa nadzieja zakotwicza się w krzyżu, bo jest on znakiem zwycięstwa miłości nad nienawiścią, prawdy nad fałszem, sprawiedliwości nad niesprawiedliwością. W tym rozumieniu wybrałem motto posługi biskupiej, zaczerpnięte z hymnu na święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Jednym z głównych zadań Kościoła jest głoszenie Ewangelii nadziei, czyli ukazywanie dobra w jego ostatecznym kształcie. Kościół niezmiennie uczy, by zło dobrem zwyciężać.
– We wspomnienie św. Maksymiliana Marii Kolbego otrzymał Ksiądz Biskup nominację na biskupa. Święcenia odbyły się w dniu wspomnienia św. Franciszka z Asyżu. Czy w swojej posłudze odczuwa Ksiądz Biskup szczególną więź ze świętymi franciszkanami?
Reklama
– Rzeczywiście na drodze mojego życia kapłańskiego stanęło trzech świętych franciszkanów ze swoim zawołaniem „pokój i dobro”. Pierwszym z nich był św. Antoni Padewski, patron dnia moich święceń kapłańskich. Ze wszystkimi, św. Franciszkiem, św. Antonim Padewskim i św. Maksymilianem Kolbem, czuję się głęboko związany i zawierzam ich wstawiennictwu wiele spraw, zwłaszcza tych trudnych, jakie niesie życie. Jestem przekonany, że każda przezwyciężona trudność to pomoc dla mnie z ich strony.
– Rozpoczął się 25. rok posługi biskupiej w diecezji toruńskiej. Z pewnością było to pracowite ćwierćwiecze, ponieważ tworzył Ksiądz Biskup diecezję od podstaw. Co było największą trudnością, a co sprawiało największą radość w tych latach posługi?
– Radość jest silniejsza od smutku. Dlatego w mojej pamięci przetrwały głównie radości minionego ćwierćwiecza w diecezji toruńskiej. Dziękuję Bogu za to, że razem z kapłanami, osobami konsekrowanymi i wiernymi świeckimi, mogłem uczestniczyć w powstaniu i rozwoju naszej diecezji. Z prawdziwą radością wspominam wizytę apostolską św. Jana Pawła II w Toruniu. Radością było powstanie kolejnych struktur diecezjalnych, m.in. Caritas Diecezji Toruńskiej, Wyższego Seminarium Duchownego i Wydziału Teologicznego, domów rekolekcyjnych, Centrum Dialogu i Muzeum Diecezjalnego oraz renowacja zabytkowych świątyń w diecezji. W zakresie duszpasterstwa diecezjalnego zapisały się radosnymi przeżyciami misje ewangelizacyjne i peregrynacje wizerunków Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Matki Bożej Fatimskiej, Matki Bożej Częstochowskiej, Pana Jezusa Miłosiernego. Za każdym razem doświadczam radości, gdy spotykam wspólnoty parafialne z okazji wizytacji kanonicznych, bierzmowań czy innych uroczystości.
Relacja z uroczystych obchodów 30. rocznicy sakry biskupiej w następnym numerze