Reklama

Zwycięstwo przychodzi małymi krokami

Im trudniejsza jest nasza sytuacja życiowa, tym bardziej potrzebny jest nam precyzyjny program rozwoju i tym bardziej niebezpieczne jest postępowanie na zasadzie prób i błędów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najczęściej w kryzysy wpadamy stopniowo. Mało kto zaczyna od czynienia wielkiego zła. Podobnie dokonuje się też wyjście z kryzysu, stopniowo, nieraz małymi krokami.

Dobro buduje się stopniowo

Nawet gdy ktoś, na jakimś etapie swojego życia, zmienia się radykalnie, to zwykle jest to efekt ciągu wydarzeń – spotkań, przeżytego cierpienia, modlitwy. Zdarza się, że owoc tego ciągu wydarzeń okazuje się nagle. Sam jednak proces przemiany wymaga czasu, konsekwencji i wytrwałej pracy nad sobą, a także pomocy Boga i Bożych ludzi. Wymaga również solidnego programu, który precyzyjnie ukazuje zadania, jakie musimy podjąć, by nasze życie zmieniło się na lepsze w trwały sposób i by zaczęło nas bardziej cieszyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Błogosławiony program

Nikt nie jest w stanie pomóc pokonać każdy kryzys tak jak Bóg i Jego miłość. Kto kieruje się zasadami, jakich uczy Jezus, ten wchodzi na drogę dobrego, w najgłębszym tego słowa znaczeniu, życia. W zwyczajnych sytuacjach – życia bez nałogów czy współuzależnienia – wystarcza nam zwykle świadomość, że Bóg nas kocha, i kierowanie się na co dzień Jego przykazaniami. Wtedy jednak, gdy nasza osobista sytuacja czy sytuacja naszych bliskich staje się wyjątkowo trudna i złożona, gdy przestajemy rozumieć, o co tu chodzi – potrzebny staje się program szczegółowy, dostosowany do specyficznej sytuacji i powagi zagrożeń, w obliczu których stajemy.

Dwanaście kroków do szczęścia

Reklama

Takim szczegółowym programem, potrzebnym, a nawet wręcz ratującym życie w sytuacjach skrajnie trudnych, jest Program Dwunastu Kroków Anonimowych Alkoholików, formułowany cierpliwie i z trudem przez Billa W., który przez kilkadziesiąt lat życia borykał się z dramatem uzależnienia od alkoholu, połączonym z innymi formami zagubienia i cierpienia. Bill uciekał od życia w alkohol. Był na dnie. Punktem wyjścia w stopniowej przemianie stało się spotkanie z dawnym kolegą z klasy (Elby T.), który odzyskał wiarę w kochającego Boga. To punkt zwrotny i radykalny przełom w życiu Billa W. Chociaż był protestantem, jak większość Amerykanów, jego duchowym przewodnikiem, wielkim przyjacielem, a także nieformalnym kapelanem rodzącej się wspólnoty AA stał się o. Edward, jezuita. On sam przekonał się, że Program Dwunastu Kroków pomaga wyjść z każdej trudności, np. z nikotynizmu i obżarstwa, z którymi sam się zmagał (jego korespondencję z Billem W. przybliża książka „Bill W. i jego sponsor”, Rajmedia 2016).

Od bezradności do świętości

Reklama

Dwanaście Kroków AA to program bezpośrednio oparty na Biblii. Każdy może z niego korzystać, pod warunkiem, że odkrywa prawdziwego Boga, czyli Tego, który kocha człowieka i który osobiście troszczy się o jego los. Ta prawda nie wynika wyłączne z drogi założycieli wspólnoty, lecz także z pozostawionych przez nich Tradycji AA. Druga z nich brzmi: „Jedynym i najwyższym autorytetem w naszej wspólnocie jest miłujący Bóg...”. Powtórzmy: najwyższym autorytetem we wspólnotach Dwunastu Kroków jest miłujący Bóg. Tylko takiemu Bogu można oddać pod opiekę swoje życie (krok trzeci). W latach 80. ubiegłego wieku powstała też wersja programu kroków dla chrześcijan, którzy nie mają zdefiniowanego problemu uzależnienia, ale pragną zmagać się z grzechem i rozwijać duchowo. Oczywiście nie chodzi o to, że wersja oryginalna nie jest z ducha chrześcijańska, bo z całą pewnością jest. Chodzi tu jedynie o doprecyzowanie adresata, czyli o tych, którzy chcą wygrywać życie, opierając się na Programie Dwunastu Kroków, a miłującego Boga odkrywają bezpośrednio w Jezusie Chrystusie. Ich jasno sprecyzowanym celem jest nie tylko wyjście z uzależnienia czy innej formy kryzysu albo pomaganie w tym swoim bliskim, lecz także dorastanie do świętości. Mówi o tym krok jedenasty: „Dążyliśmy poprzez modlitwę i medytację do coraz doskonalszej więzi z Bogiem, jakkolwiek Go pojmujemy, prosząc jedynie o poznanie Jego woli wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia”. Warto podkreślić, że wersja oryginalna (angielska) nie mówi o Bogu jakkolwiek, lecz jak Go rozumiemy. To sformułowanie podkreśla, że nasze rozumienie Boga nie jest doskonałe.

Rozterki i wątpliwości

Skąd zatem obawy wśród pobożnych katolików, by Program Dwunastu Kroków uznać za użyteczny, a z drugiej strony – skąd wśród osób utrzymujących, że pracują na krokach w ramach wspólnot samopomocowych, tak częsta nieufność wobec Kościoła? Myślę, że w obydwu przypadkach powodem jest brak pogłębionej znajomości tego programu. Nie jest możliwe uczciwe „przerobienie” Programu Dwunastu Kroków bez jedenastego kroku, czyli bez życia w obecności Boga, który jest Miłością. Czy chrześcijanin potrzebuje „12 kroków”, skoro ma Dekalog? Z całą stanowczością można uznać, że tym, którzy doskonale wypełniają 10 przykazań, Program Dwunastu Kroków nie jest potrzebny. Dla tej reszty jednak, która zmaga się ze swoją grzesznością, potyka się i gubi, może stać się idealnym wskazaniem, jak wypełniać wolę Bożą zapisaną właśnie w Dekalogu.

Podręcznik wygrywania życia

Zainteresowanych programem odsyłam do książki ks. Marka Dziewieckiego pt. „Droga zwycięzców”. To publikacja dla każdego, kto czuje, że może, i wie, że chce żyć piękniej i szczęśliwiej. Jej wielkimi atutami są: prosty, momentami wzruszający język, jasne argumenty, konkretne wskazania praktyczne, ukazywanie głębi programu. Ta książka pomaga uznać prawdę o sobie, zamknąć najbardziej nawet przygniatającą przeszłość i respektować zasady, które umożliwiają błogosławioną, to znaczy szczęśliwą teraźniejszość. Ks. Marek Dziewiecki od lat poznaje niezwykłą moc procesu rozwoju proponowanego przez Program Dwunastu Kroków. „Droga zwycięzców” to bardzo precyzyjna instrukcja, jak stać się najlepszą wersją samego siebie i odnieść ostateczne zwycięstwo przez spotkanie i przyjęcie Miłości. To z pewnością pierwsza w Polsce tak odważna książka, dająca nałogowym grzesznikom nadzieję, że ich życie nie musi być „pijane” i byle jakie. Ta książka to doskonała okazja do własnego rachunku sumienia i uniwersalna podpowiedź, jak być szczęśliwym.

* * *

Agnieszka Porzezińska
Dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

2016-11-16 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kanada: To kłamstwo wywołało antykościelną nagonkę. Spalono 112 świątyń

2025-03-06 10:03

[ TEMATY ]

Kanada

groby

indiańskie dzieci

antykościelna nagonka

pożary świątyń

Adobe Stock

W Kanadzie wydano ponad 200 milionów dolarów na poszukiwanie grobów, których nie było

W Kanadzie wydano ponad 200 milionów dolarów na poszukiwanie grobów, których nie było

Kanadyjski rząd federalny wycofał się z finansowania poszukiwań grobów domniemanych ofiar szkół rezydencjalnych dla indiańskich dzieci. Od 2021 r. wydano na ten cel 216,5 mln dolarów, ale nie znaleziono żadnych ludzkich szczątków. Rozniecane przez media i rząd pogłoski o istnieniu tych grobów wywołały jednak falę antykościelnej agresji, w wyniku której zdewastowano bądź spalono w Kanadzie 112 kościołów.

Szkoły rezydencjalne powstały pod koniec XIX w. z inicjatywy rządu. Miały wspierać asymilację rdzennych mieszkańców Kanady. Prowadzenie szkół powierzono Kościołom, katolickiemu i anglikańskiemu.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Jezus zamienił w taniec mój żałobny lament!

2025-03-07 21:02

[ TEMATY ]

świadectwo

Adobe Stock

Otwórz, Panie, swe oczy i zobacz, że to nie umarli przebywający w Szeolu, którym tchnienie ich wnętrza odjęto, oddadzą Ci chwałę i uwielbienie, lecz dusza zasmucona z powodu wielkości [zła], ten, kto chodzi schylony i zbolały, oczy niedomagające, dusza przymierająca z głodu, oddadzą Ci chwałę i sprawiedliwość, Panie! / Ba 2,17-18.

Ból, którego mocno doświadczyłam w okresie dzieciństwa na stałe zagościł we mnie. Byłam przesiąknięta ogromnym cierpieniem, który spowodował wejście w izolację od siebie, od relacji z ludźmi i od życia, czego nawet nie byłam świadoma. I w końcu przyszedł czas zrzucania kajdan. Poddałam się Bogu, weszłam w proces mocnego oczyszczania i leczenia niezgojonych ran, które najpierw musiały zostać ponownie otwarte, by móc je oczyścić i zaleczyć. Największe doświadczenie Bożej mocy odczuwałam na spotkaniach wspólnoty, w trakcie uwielbiania Go oraz przez modlitwę wstawienniczą. Trwający kilka lat proces przywracania do pełni życia, którego podjęłam się współpracując z NIM, spowodował, że On zamienił w taniec mój żałobny lament. Dziś chwalę i uwielbiam Pana za to, czego dokonał w moim życiu!
CZYTAJ DALEJ

Oddzielanie prawdy od fałszu

2025-03-07 21:08

[ TEMATY ]

rozmowa

dziennikarstwo

Magdalena Ogórek

Archiwum prywatne/ Magdalena Ogórek

Obowiązkiem dziennikarza jest oddzielenie prawdy od fałszu, teorii ewidentnie spiskowych od tych prawdziwych.

Lubię i chcę dociekać przyczyn i skutków ludzkich zachowań oraz decyzji. Jako dziennikarka, cenię sobie również burzliwą dyskusję. Każdy z tych elementów chcę wprowadzać do prowadzonych przeze mnie programów – mówi prezenterka telewizyjna, historyk, autorka książek Magdalena Ogórek w rozmowie z tygodnikiem Niedziela. Widzowie telewizji wPolsce24 zobaczą M. Ogórek już w poniedziałek 10 marca o godz. 20.20 w nowym programie „Teoria Spiskowa?” realizowanym z udziałem publiczności.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję