Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Mają prawdziwą perłę

– To jest powrót do historii. Przodkowie tych ludzi, pradziadowie Ojca Świętego modlili się przed obrazem, który w XIX wieku został przemalowany, a teraz wrócił do swego pierwotnego kształtu. Kto wie, czy przed nim nie klękał św. Jan z Kęt, bo – jak się okazało – maryjny wizerunek pochodzi z lat 1460-1470 – mówi ks. Wiesław Ostrowski, proboszcz parafii św. Bartłomieja w Czańcu

Niedziela bielsko-żywiecka 10/2018, str. IV

[ TEMATY ]

obraz

obraz

Archiwum parafii

Prace konserwatorskie odsłoniły pierwotny wygląd obrazu

Prace konserwatorskie odsłoniły pierwotny wygląd obrazu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rekolekcje pod kierunkiem ks. Tomasza Sroki, dyrektora szkół katolickich w Cieszynie, kazania pasyjne, nowenna powiązana z adoracją i nabożeństwem maryjnym – tak wierni z Czańca przygotowywali się do powrotu swej Madonny. W końcu, z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych, obraz wróci do głównego ołtarza, gdzie jego miejsce. W ten sposób zamknie się długo oczekiwany kres renowacji, jakiemu był poddawany.

– Ludzie będą teraz patrzeć na obraz inny od tego, do którego przywykli. A różnice nie będą dotyczyć jedynie kolorystyki – tłumaczy ks. W. Ostrowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powrót do źródeł

W pracowni ASP spod XIX-wiecznej warstwy malarskiej wyłonił się gotycki rys Maryi z Dzieciątkiem. Starszego na terenie diecezji bielsko-żywieckiej nie ma w żadnym kościele. Owszem, ktoś może twierdzić, że w Cieszynie u św. Marii Magdaleny znajdziemy wizerunek ciut wcześniejszy, ale z oryginału zachowało się jedynie Dzieciątko. Odsłonięcie gotyckiego pierwowzoru pociągało za sobą podjęcie odważnych decyzji. I to nie tylko tych konserwatorskich. Zajmujące się renowacją obrazu panie Anna Sękowska i Małgorzata Nowalijska wprost mówiły, że bardzo musiały uważać na dobór chemicznych odczynników, aby nic nie uszkodzić. Nie inaczej było w samej parafii. Tu trzeba było podjąć decyzję, która warstwa zostanie zachowana.

– Za mojego poprzednika ks. prał. Stanisława Śmietany znane były wyniki prześwietlenia obrazu. Już wtedy wiadomo było, że któraś z warstw będzie musiała zniknąć – mówi Ksiądz Proboszcz. Parafianie od początku informowani byli o odkryciach i o poszczególnych etapach prac. Temat ten systematycznie przybliżał im ks. dr Szymon Tracz, diecezjalny konserwator architektury i sztuki sakralnej. Idąc po kolędzie, od wielu osób słyszałem, że takiej perły nie można skrywać. Świadomość tego, co mają, jest bardzo duża. Wielka w tym zasługa ks. Sz. Tracza, który przez swe kazania, prelekcje, pokazy slajdów nakreślił nam wszystkim rangę znaleziska – stwierdził ks. W. Ostrowski.

Reklama

Liczy się jakość

Obraz Matki Bożej Czanieckiej trafił do pracowni konserwatorskiej w maju ubiegłego roku. Wymagał gruntownej renowacji, gdyż deski, na których powstał, rozchodziły się, a na dodatek toczyły je drewnojady. – Okazuje się, że obecnie jednym z największych wrogów drewnianych zabytków jest ogrzewanie kościołów. Suche powietrze negatywnie wpływa na ich strukturę. Usłyszałem to od pań konserwujących nasz obraz – dodaje Proboszcz.

Zakres prac wykonanych przy wizerunku Maryi Czanieckiej był bardzo szeroki. Obejmował eliminację szkodników, zdjęcie przemalowań, przywrócenie gotyckiego wyglądu, impregnację, podklejenie i wyrównania lica. – Choć pierwotnie mieliśmy zapewnienia, że obraz wróci do nas w grudniu ubiegłego roku, nie interweniowałem, gdy okazało się, że termin nie zostanie dotrzymany. Przy takich pracach pośpiech nie jest wskazany. Wolałem poczekać, aż wszystko będzie jak należy – mówi ks. W. Ostrowski.

Mimo iż w parafii pojawi się gotycki pierwowzór, to jego XIX-wieczna wersja nie zostanie skazana na zapomnienie. Na zlecenie Księdza Proboszcza artyści z krakowskiej ASP wykonują kopię Madonny z Dzieciątkiem, której autorem był najprawdopodobniej malarz z Oświęcimia Michał Piwowarski w 1825 r. Zaprezentowana ona zostanie w późniejszym czasie.

Łaskami słynący

Obraz Matki Bożej Czanieckiej to tzw. Hodegetria – typ przedstawień Maryi trzymającej na ręku małego Jezusa. Matka Boska dłonią wskazuje swego Syna, który jest Drogą (gr. „hodos”). Wizerunek powstał na desce o wymiarach ok. 112 cm na 72 cm i kilkakrotnie był wspominany w annałach historii. W archiwach kurii metropolitarnej w Krakowie znajduje się notatka z wizytacji biskupiej z 1658 r., w której podkreśla się, że „ołtarz mniejszy” był malowany na sposób grecki. Oznaczało to styl gotycki. Wzmiankowane również były wota, którymi był otoczony, co z kolei wskazywało na oddawaną mu cześć.

Znacznie więcej nt. obrazu można przeczytać z protokołu powizytacyjnego bp. Załuskiego. Hierarcha wspomina w nim, że w miejsce spalonego w 1737 r. drewnianego kościoła powstał nowy, zaś w głównym ołtarzu cieszy się czcią wiernych cudowny wizerunek „imago gratiosa” Matki Bożej z Dzieciątkiem, czyli „łaskami słynący”. Tym samym mianem określano wtedy słynną Ikonę Jasnogórskiej Madonny. Jego opis znalazł się również w poświęconym gotyckim malowidłom wydawnictwie „Hodegetrie krakowskie 1450-1490”, w którym prezentowane są dzieła malarskie o tematyce maryjnej ze szkoły krakowskiej.

2018-03-07 11:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wdzięczna pamięć

Niedziela przemyska 40/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

obraz

Matka Boża

obraz

Archiwum sanktuarium

Uroczystościom przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz

Uroczystościom przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz

Obraz Matki Bożej Pocieszenia czczony jest w sanktuarium w Jodłowce k. Pruchnika od przeszło trzech wieków. Wizerunek został koronowany 31 sierpnia 1975 r. przez kard. Karola Wojtyłę. Po kradzieży diademów w nocy z 21na 22 października 1987 r., był powtórnie koronowany przez św. Jana Pawła II w Rzeszowie 2 czerwca 1991 r. W tym roku przypada 25. rocznica tamtych wydarzeń

Ludzie na przestrzeni wieków w różny sposób oddawali i oddają cześć Matce Bożej. Jednym z nich jest tzw. kult świętych wizerunków (obrazów, ikon, figur). Już II Sobór Nicejski (787 r.) uroczyście stwierdził, przeciw ikonoklastom (obrazoburcom – wrogom kultu obrazów), poprawność tej formy wyrażania chrześcijańskiej wiary. W teologii podkreślamy, iż cześć wizerunku odnosi się w główniej mierze do osoby, którą wizerunek przedstawia. Mamy również świadomość, że chociaż artystyczne przedstawienia Maryi nie ukazują Jej autentycznego oblicza, to jednak służą nawiązaniu żywszych relacji z Matką Bożą, pomagają w modlitwie oraz pouczają w obrazowy sposób o podstawowych prawdach teologicznych. Niektóre z wizerunków ciszą się wyjątkowym prestiżem poprzez to, że stały się niejako narzędziem udzielania przez Boga licznych łask. Wizerunki te nazywamy łaskami słynącymi lub cudownymi, które w niejednym przypadku Kościół honoruje specjalnym aktem koronacji, umieszczając na skroniach przedstawionych postaci złote diademy.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję