Reklama

Aspekty

Przywracamy historię katedry

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 14/2018, str. IV-V

[ TEMATY ]

wywiad

katedra

Karolina Krasowska

Cegły po oczyszczeniu

Cegły po oczyszczeniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: – 18 października ub.r. rozpoczął się oficjalny remont gorzowskiej katedry. Co od tamtego czasu udało się już wykonać, jeśli chodzi o prace przy świątyni?

Michał Jarosiński: – Pierwsze, co się rzuca w oczy, kiedy patrzymy na katedrę, to brak zwieńczenia hełmowego, które uległo tak dużemu zniszczeniu w trakcie pożaru, że zostało zdemontowane. Zbliżał się okres zimowy, więc istniało niebezpieczeństwo, że przy silniejszych wiatrach i zmiennej pogodzie te elementy mogą ulec uszkodzeniu. W związku z tym na podstawie projektu demontażu i odbudowy wieży katedralnej zostały ściągnięte i poddane inwentaryzacji. W tym momencie planowane są prace rekonstrukcyjne, związane z odbudową hełmu wieżowego. Prace te mają za zadanie odbudowę z wykorzystaniem zabytkowych elementów hełmu wieży wraz z jego konstrukcją drewnianą, która później z powrotem zostanie wmontowana w katedrę. Chcemy, aby większość tych prac odbywała się na placu, w miejscu, w którym znajduje się zabytkowy, zniszczony hełm, co ułatwi nam dostęp do prac pomiarowych, porównawczych i właściwego doboru poszczególnych elementów. Sam końcowy montaż będzie polegał na zamontowaniu zwymiarowanych i przygotowanych w skali jeden do jednego tych elementów, które zostały wymienione, natomiast te, które udało się uratować, są poddawane pracom konserwatorskim. Drewno jest wzmacniane i przygotowywane do ponownego zamontowania w ośmiobocznym tamburynie wieżowym, który został nadbudowany w 1621 r. Inwestor zbiera także oferty odnośnie do konserwacji zegara wieżowego. Jego mechanizm uległ uszkodzeniu w trakcie pożaru, jednakże jest on zabytkowy. Wydaje się, że w miarę kompletny, dlatego jest chęć odnowienia mechanizmu zegarowego.

– Czy napotykacie na jakieś trudności związane z odbudową katedry?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Problemy pojawiają się z każdym krokiem, ponieważ dopiero gdy odsłaniamy kolejne fragmenty spalonej części wieży – zwłaszcza jeżeli chodzi o jej konstrukcję – okazuje się, że zniszczenia są znaczne i w wielu przypadkach konieczna będzie wymiana, i to w dużym stopniu, więźby dachowej wieży. Pojawiają się też dylematy związane z jej rekonstrukcją, dotyczące doboru właściwego materiału. Mamy rozpoznaną więźbę dębowo-sosnową. W związku z tym staramy się zdobyć drewno pierwszego gatunku, właściwie wysezonowane i o właściwych przekrojach. To też nie jest łatwe, ponieważ należy pamiętać, iż bardzo potężne przekroje zabytkowej wieży determinują nas do pozyskiwania drewna sosnowego z drzew o olbrzymim przekroju, co jest w Polsce trudne do osiągnięcia, jednak jesteśmy na bieżąco z urzędem konserwatorskim i prace posuwają się do przodu.

– Na jakim etapie znajdują się prace wewnątrz świątyni?

– Przystąpiliśmy do usuwania wszystkich zabytkowych elementów ruchomych z wnętrza kościoła, zarówno z prezbiterium, jak i z nawy głównej, aby przygotować je do prac konserwatorskich i restauratorskich w środku. Całe ruchome wyposażenie w postaci ławek, konfesjonałów, ołtarzy bocznych, ołtarza głównego, zostało zdemontowane i przewiezione w bezpieczne miejsce. Organy zostały również zdemontowane, poddane inwentaryzacji i wyjechały do pracowni organmistrzowskiej Adama Olejnika. Po uzyskaniu pozwolenia na wykonywanie prac konserwatorskich wewnątrz świątyni przystąpiliśmy do oczyszczania ceglanego lica ścian, które było bardzo zabrudzone; do usuwania wtórnych spoin i wszystkich wtórnych nawarstwień, które pojawiły się w katedrze na przestrzeni XX wieku. Mamy problem z pracami, które zostały wykonane po wojnie, w latach 50. ub. wieku. Kościół wymagał dużego nakładu prac, jednakże materiały, jakimi wówczas dysponowano, i sposób wykonywanej pracy spowodowały, że jest on w środku bardzo zniszczony. Wiemy z przekazów archiwalnych, że w trakcie prac remontowych po wojnie usunięto wtórne tynki. Usuwano je w taki sposób, iż w wielu miejscach cegła uległa uszkodzeniu, o czym świadczą liczne ślady na jej powierzchni. Pojawiły się także wtórne spoiny cementowe, wtórne przemurowania i wmurowania różnych niewłaściwie dopasowanych rozmiarem cegieł. To wszystko powoduje, że mamy wielki dysonans, jeśli chodzi o substancję zabytkową w środku, która jest zeszpecona i często przykryta wtórnymi nawarstwieniami. Jednocześnie w trakcie początkowych prac konserwatorskich związanych z usuwaniem wtórnej spoiny cementowej i oczyszczaniem wnętrza, jak również sklepień wykonujemy badania i staramy się ponownie rozczytać historyczne wnętrze świątyni i dowiedzieć się, jak mogło ono wyglądać w momencie powstawania kościoła. Wiemy, że katedra gorzowska budowana była przez ok. 30 lat. Opracowania historyczne Szczęsnego Skibińskiego, podobnie jak Jarosława Jarzewicza odnośnie do kościołów bezchórowych Nowej Marchii wskazują, że pierwotnie kościół nie posiadał prezbiterium, czyli miejsca, w którym znajduje się ołtarz główny. Z datacji, która znajduje się na ceglanym licu prezbiterium, wiemy na pewno, że dobudowano je do kościoła w 1489 r.

Reklama

– Jakie są najbliższe plany związane z remontem?

– Przymierzamy się do odtworzenia zabytkowej spoiny w środku katedry. Wykonujemy badania mające określić, jaka była posadzka najbardziej spójna z czasem powstania kościoła, ponieważ mamy w planach jej nowe wykonanie. Plany są obszerne. Oprócz substancji zabytkowej, którą staramy się utrwalić i zachować, czyli integralnego wnętrza, należy pamiętać, iż w drugiej połowie XVI wieku kościół przejęli protestanci. Wówczas został on najprawdopodobniej po raz pierwszy otynkowany. Wcześniej na wątku ceglanym ścian wnętrza odkryliśmy resztki cienkich pobiał wapiennych, czyli wiemy na pewno, że kiedy pod koniec XIII wieku kościół został oddany do użytkowania, nie był tynkowany. Znaleźliśmy też bardzo ciekawe fragmenty pokazujące, że być może pierwotnie był tak estetyzowany, żeby ukryć ślady technologii wznoszenia takich budowli sakralnych, które powstawały pod koniec XIII wieku. Polegało to na tym, że miejsca wyprowadzenia spoin malowano na czerwono czerwienią żelazową i wtórnie tworzono podziały malarskie dające imitację spoin. W związku z tym skłaniamy się do przypuszczenia, że pierwotnie wnętrze nie było tynkowane i takie też jest nasze założenie. W tym momencie przywracamy historię i staramy się wyeksponować substancję zabytkową z czasów, gdy kościół powstawał. Natomiast w żaden sposób nie koliduje to z tym, by w przyszłości rozszerzyć prace o wykonanie wtórnych wypraw tynkowych, które imitowałyby tynki XVI- czy XVII-wieczne, bo wiemy, że tych naleciałości jest bardzo dużo.

– Kto wykonuje prace w gorzowskiej katedrze?

– Jestem członkiem konsorcjum czterech firm. Liderem jest Zakład Remontowo-Budowlany Maciej Jakuboszczak. Dzielimy się na poszczególne zespoły. Jest firma odpowiedzialna za prace przy zabytkowej drewnianej stolarce konstrukcji więźby dachowej. Mamy zespół odpowiedzialny za prace przy czyszczeniu zabytkowego wnętrza oraz za prace, które niebawem rozpoczną się przy elewacji świątyni. Jako dyplomowany konserwator zabytków jestem odpowiedzialny za kierowanie pracami, dobór właściwych metod, technologii, a przede wszystkim za to, żeby wszystko odbywało się w sposób bezpieczny dla zabytku.

– Według jakich projektów prowadzicie prace?

– Jest kilka projektów: budowlany oraz budowlano-konstrukcyjny, dotyczący odbudowy samej wieży, co będzie rzeczą najbardziej spektakularną, najbardziej trudną; mamy też programy prac konserwatorskich zatwierdzone przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków z delegaturą w Gorzowie, odnośnie do zabezpieczenia, wzmocnienia, przywrócenia substancji zabytkowej dawnego blasku w połączeniu z badaniami konserwatorskimi. Dzieje się to dwuetapowo. Są prace typowo budowlane, czyli tzw. ciężka budowlanka konstrukcyjna, i prace typowo konserwatorskie połączone z restauratorskimi, które mają za zadanie chronić obiekt i jak najwięcej zachować tej substancji zabytkowej.

– Czy prace te są w jakiś sposób odbierane?

– Odbywają się rady budowy i spotkania bezpośrednio z księdzem biskupem, który regularnie zwołuje posiedzenia i oczekuje od nas konkretnych informacji na temat tego, co zostało zrobione, i tego, co będzie robione. Bardzo się tym dziełem interesuje i mamy z jego strony bardzo duże wsparcie. Po pierwsze modli się za całe przedsięwzięcie, a po drugie swoim okiem je dogląda; jest częstym gościem katedry, bardzo tym żyje i nas dopinguje.

– Jak długo może potrwać remont katedry? Jakie są szanse, aby w tym roku została odprawiona w niej pierwsza od czasu pożaru Msza św.?

– Należy podkreślić, że oprócz prac konstrukcyjno-budowlanych i konserwatorskich są również rozpatrywane projekty odnośnie do całego programu ikonograficznego wnętrza świątyni. Są plany, żeby katedra nie tylko odzyskała swój dawny blask, ale również pojawiło się nowe wyposażenie wnętrza, na które od dawna zasługuje, mimo że to, które było, jest cenne, ale być może nie utrzyma się z racji szerokich prac, mających miejsce wewnątrz świątyni; być może pojawią się nowe wartości artystyczne odnośnie do ołtarzy bocznych, ołtarza głównego, stołu ofiarnego, ławek i konfesjonałów. Staramy się tak zaawansować prace we wnętrzu kościoła, by doprowadzić do możliwości odprawienia Mszy św. w katedrze z okazji Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada. Jest to dla nas bardzo ważne. Jest to też ważne dla księdza biskupa. Nie wiem, czy ten termin zostanie dotrzymany i w jakim zakresie prace będą we wnętrzu wykonane, jednakże zależy nam na tym, żeby można było tę ważną datę uczcić Mszą św. w katedrze.

2018-04-04 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Światło Nadziei

Niedziela podlaska 52/2021, str. VII

[ TEMATY ]

wywiad

Betlejemskie Światło Pokoju

Archiwum autora

Phm. Sławomir Pasik, komendant sokołowskiego hufca

Phm. Sławomir Pasik, komendant sokołowskiego hufca

Światło, pełne ciepła i miłości ma rozświetlić naszą codzienność blaskiem lepszego życia prosto z Groty Narodzenia Jezusa Chrystusa w Betlejem – powiedział phm. Sławomir Pasik.

Monika Kanabrodzka: Proszę przybliżyć symbolikę przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju oraz jego przebieg w Sokołowie Podlaskim.

Phm. Sławomir Pasik: Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano pierwszy raz w 1986 r. w Linz, w Austrii. Akcja nosiła nazwę „Światło w ciemności”, rok później patronat nad akcją objęli skauci austriaccy. Każdego roku Światło z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem odbierane jest przez wybrane dziecko, a następnie transportowane do Wiednia, gdzie ma miejsce ekumeniczna uroczystość, podczas której płomień jest przekazywany mieszkańcom miasta i przedstawicielom organizacji skautowych z wielu krajów europejskich. Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Przekazanie światła odbywa się naprzemiennie, raz na Słowacji, raz w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: rozpoczęły się obrady Rady Stałej KEP

2024-05-02 15:05

[ TEMATY ]

Jasna Góra

KEP

Biuro Prasowe Jasnej Góry

Na Jasnej Górze, zgodnie ze zwyczajem, w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, odbywają się obrady Rady Stałej Konferencji Episkopatu. Podjęte zostały bieżące sprawy Kościoła w Polsce, wśród tematów: lekcje religii w szkołach, standardy ochrony małoletnich oraz inicjatywy związane z jubileuszami kościelnymi 2025 i 2033 roku. Zostaną też poruszone aktualne zagadnienia życia wiernych Kościoła w Polsce i misji duszpasterskiej.

Wśród najważniejszych podejmowanych tematów są kwestie wynikające z relacji Kościół - państwo dotyczące nauczania religii w przedszkolach i szkołach publicznych. W czasie obrad przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial przedstawi aktualny stan prac Zespołu Roboczego ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii w szkole oraz relację ze spotkania 24 kwietnia Zespołu w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję