Reklama

Niedziela w Warszawie

Serce króla Sobieskiego

Ponad 300-letnie serce króla Jana III Sobieskiego zostało zbadane przez naukowców. Podczas dziękczynnej Mszy św. serce zostało złożone w Kaplicy Królewskiej kościoła Ojców Kapucynów

Niedziela warszawska 1/2019, str. I

[ TEMATY ]

Król Sobieski

Artur Stelmasiak

Od lewej: prof. Rajmund Gazda, ks. dr Janusz Bodzon i o. dr. Gabriel Bartoszewski

Od lewej: prof. Rajmund Gazda, ks. dr Janusz Bodzon i o. dr. Gabriel Bartoszewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystia, w czasie której dziękowano za życie wielkiego króla z okresu I Rzeczypospolitej, sprawowana była w kameralnym gronie w bocznej kaplicy kościoła pw. Przemienienia Pańskiego, który został wybudowany z fundacji króla Sobieskiego. I choć pogromca tureckich muzułmanów spod Wiednia pochowany jest w krypcie św. Leonarda na Wawelu, to swoje serce pozostawił w skromnym kościele przy ul. Miodowej. – Naszą Eucharystią chcemy zakończyć proces związany z inspekcją serca króla Jana III Sobieskiego. Przez trzy miesiące, dzięki wsparciu Fundacji Orlen Dar Serca, udało się odnowić również sarkofag – mówił o. Kazimierz Synowczyk, gwardian klasztoru kapucynów. – Módlmy się za wielkiego króla, który ocalił Europę przed Turkami, aby jego dziedzictwo nie zostało roztrwonione, aby Europa zachowała swoją chrześcijańską tożsamość.

Królewskie pragnienie

Reklama

W proces badania królewskiego serca od początku zaangażowany był o. dr Gabriel Bartoszewski OFM Cap oraz kanclerz kurii metropolitalnej ks. dr Janusz Bodzon, który przyniósł do kapucynów zgodę od kard. Kazimierza Nycza na rozpoczęcie badań prof. Tadeusza Dobosza z Uniwersytetu Wrocławskiego. Ksiądz kanclerz w imieniu metropolity warszawskiego przewodniczył Mszy św. dziękczynnej. – Serce wyraża najgłębsze pragnienia i dążenia, które są w człowieku. Dlatego dziś przy grobowcu serca króla Jana przyjrzyjmy się pragnieniom władcy, który poświęcił całe swoje życie obronie Rzeczypospolitej – mówił ks. Bodzon.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas homilii kapłan przypomniał, że Sobieski prowadził wiele wojen w obronie naszej Ojczyzny, a zwycięska bitwa z Turkami pod Wiedniem była ukoronowaniem jego dzieła budowania silnej Rzeczypospolitej. Był także dobrym królem w czasach pokoju. Wystarczy wspomnieć społeczność muzułmanów w I Rzeczpospolitej czyli losy Tatarów, którzy podczas wypraw wojennych dostali się do niewoli, a później zostali osadzeni w północno-wschodniej części naszego kraju.

Władysław Syrokomla opisał czasy, gdy Polska w XVIII wieku była coraz bardziej rozszarpywana. Wówczas imperium Osmańskie wysłało potajemnie do Tatarów swoich posłów, by jako współwyznawcy muzułmanie zaatakowali wspólnie z nimi Rzeczypospolitą. W odpowiedzi od Tatarów usłyszeli, że oni RP traktują jak swoją matkę i każdemu, „kto wyciągnie rękę przeciwko naszej matce, będziemy traktowali jak wściekłego psa”. – Dzięki mądrości takich władców jak Sobieski nawet wrogowie Rzeczpospolitej szybko uznawali ją za swoją ojczyznę, której byli gotowi bronić – wskazał ks. Bodzon.

Wota Sobieskiego

Reklama

Król Jan III Sobieski był także człowiekiem wielkiej wiary. Za wygraną Kampanię Wiedeńską, która obroniła Europę przed zalewem muzułmanów, papież Innocenty nadał mu tytuł Defensor Fidei, czyli Obrońcy Wiary. Kościół kapucynów jest wyrazem królewskiego dziękczynienia za zwycięstwo pod Wiedniem. Jednak największym wotum Sobieskiego jest Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, których w 1683 r. sprowadził do Polski. Dziesięć lat wcześniej, po zwycięstwie nad Turkami pod Chocimiem, hetman Sobieski złożył ślub sprowadzenia zakonu. Z obietnicy danej Panu Bogu się wywiązał. – Choć król był doskonałym wodzem i miał wielką waleczną armię, to był świadomy swoich ograniczeń i tego, jak wiele zwycięstw zależy od Boga. Dlatego tak często Mu dziękował, składając liczne wota. Jednym z nich jest klasztor i kościół, w którym dziś się modlimy – mówił ks. Bodzon.

Nie wiadomo dokładnie, dlaczego król ślubował akurat sprowadzenie kapucynów. Najprawdopodobniej poznał kapucynów podczas swych podróży i studiów na Zachodzie Europy. Po sprowadzeniu do Polski zakonnicy mieszkali na Zamku Królewskim i pełnili funkcję kapelanów kaplicy królewskiej, ale także byli obecni w innych posiadłościach Sobieskiego.

Rok po śmierci króla w 1696 r. kapucyni zabrali go do siebie na Miodową. Dobrodzieja pochowano w katakumbach kapucyńskiego kościoła, a zabalsamowane serce umieścili w metalowej kasecie. W 1733 r. szczątki króla Jana i jego małżonki Marii Kazimiery przeniesiono na Wawel, pozostawiając u kapucynów jedynie serce. W 1830 r. przygotowano w bocznej kaplicy kościoła okazały sarkofag, w którym spoczęło królewski serce. – I do tamtej pory aż do września 2018 r. nikt do środka nie zaglądał – mówi „Niedzieli” o. Gabriel Bartoszewski, który z ramienia zgromadzania kapucynów nadzorował inspekcję królewskiego serca. – Dzięki inspekcji serce zostało zabezpieczone, ale także udało się odnowić sarkofag, zdobienia i koronę.

Z tradycją i poszanowaniem

W obecności przedstawicieli kurii warszawskiej, braci kapucynów oraz zespołu konserwatorów wydobyto z sarkofagu urnę z sercem króla. Rozpoczęto równocześnie szczegółowe badania zawartości kasety oraz prace konserwatorskie przy sarkofagu pod kierunkiem konserwatora zabytków prof. Rajmunda Gazdy. – To serce sam król powierzył ojcom, którym zaufał. Z perspektywy tylu lat jestem pewien, że się nie zawiódł na kapucynach. Moim zdaniem król Jan III Sobieski jest spadkobiercą tego dorobku Rzeczypospolitej, który także dziś warto naśladować – mówił prof. Gazda.

Inspekcja wykazała, że z powodu korozji kasety, serce nie zachowało się w zwartej formie. Widoczne były fragmenty czarnej tkaniny oraz fragmenty roślin, które prawdopodobnie miały służyć zabalsamowaniu serca. Sam sarkofag nosił ślady bezskutecznej próby otwarcia, prawdopodobnie z czasów II wojny światowej. Samo serce uległo rozkładowi i ma konsystencję prochu. Szczątki zostały przebadane genetycznie oraz poddane procesowi naświetlania oczyszczającego z grzybów i mikroorganizmów. Królewskie serce zamknięte zostało w nowej urnie, która została zaplombowana woskową pieczęcią metropolity warszawskiego. Obok urny w specjalnej tubie został złożony dokument opisujący historię serca, sarkofagu oraz badań, które zostały przeprowadzone w 2018 r. „Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, podejmując inicjatywę inspekcji serca, włożył wielki wysiłek, aby dokonać ją zgodnie z tradycją i poszanowaniem, wyrażając w ten sposób głęboką wdzięczność i miłość do własnego fundatora króla Jana III Sobieskiego” – czytamy w dokumencie, który potwierdza autentyczność królewskiego serca. – Nadszedł moment historyczny, aby to serce, które było przechowywane przez tyle wieków w naszej wspólnocie kapucyńskiej, złożyć dzisiaj ponownie w sarkofagu po wszystkie czasy – mówił na zakończenie uroczystości o. Gabriel Bartoszewski.

2019-01-02 12:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Śladami Jana III Sobieskiego

Niedziela rzeszowska 26/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

Król Sobieski

Mirek i Magda Osip-Pokrywka

Zamek w Olesku

Zamek w Olesku

Tradycyjnie już od 4 lat w czasie letnich wakacji zabieramy czytelników w podróż na Kresy. W tym roku będziemy podążać śladami naszych słynnych rodaków pochodzących z tych terenów. Wśród postaci będą królowie, wodzowie, bohaterowie powstań, męczennicy za wiarę, poeci, pisarze i muzycy

Ten król to postać legenda. Jako ostatni zwycięski wódz przed upadkiem Rzeczpospolitej Obojga Narodów zyskał sławę bohatera. A jako obrońca chrześcijaństwa przed turecką nawałą zasłużył na szacunek całej Europy. Został zapamiętany również jako jeden z najlepszych polskich epistolografów. Przez dwadzieścia lat, codziennie, bez względu na to czy przebywał w domu, czy na wyprawie wojennej, pisał kwieciste listy do swojej żony Marysieńki.
CZYTAJ DALEJ

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy czuję się Jego uczniem?

2025-07-01 20:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytania: Czy czuję się Jego uczniem? Czy jestem uczniem Jezusa w moim środowisku życia (w rodzinie, wspólnocie, w pracy…)? Czy wierzę, że tam, gdzie żyję i pracuję, jestem „posłany” przez Jezusa? W kapłaństwie, w rodzinie, w szkole, w pracy, w ośrodku wakacyjnym?

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».
CZYTAJ DALEJ

Rzymskie pielgrzymowanie ministrantów z Brzegu

2025-07-05 23:17

Archiwum parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu

Uczestnicy pielgrzymki do Włoch

Uczestnicy pielgrzymki do Włoch

Ksiądz Mateusz Smaza wraz z Liturgiczną Służbą Ołtarza z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu oraz ich rodzicami i rodzeństwem wybrali się na wakacyjne pielgrzymowanie do Włoch. Głównym celem był Rzym wraz z bazylikami jubileuszowymi, ale nie zabrakło innych pięknych miejsc jak Asyż, Padwa, Wenecja czy Florencja.

- Łącznie nasz wyjazd trwa 9 dni. Włochy przemierzamy autobusem. W drodze do Rzymu odwiedziliśmy Florencję. Mieliśmy tam dłuższy postój, była okazja na spacer - opowiada ks. Mateusz Smaza, dodając: - W Rzymie spędziliśmy trzy dni. Przede wszystkim pielgrzymowaliśmy do 4 bazylik papieskich i tam przeszliśmy przez drzwi święte: [Bazylika św. Piotra, Bazylika św. Pawła za Murami, Bazylika Matki Bożej Śnieżnej i Bazylika Św. Jana na Lateranie]
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję