Papież zauważył, że człowiek, któremu wydaje się, że jest mocniejszy niż Bóg potrafi zniszczyć rzeczy dobre, uczynione przez Boga. Przykłady tego znajdujemy w pierwszych rozdziałach Biblii, w których mowa o Sodomie i Gomorze czy Wieży Babel, gdzie można dostrzec zło, jakie czai się w głębi serca człowieka. O tej zdolności do zła opowiada także historia Kaina i Abla, wskazująca na początek wszelkich wojen w zniszczeniu braterstwa. Ojciec Święty przypomniał słowa Pana Jezusa, że to z serca człowieka pochodzi wszelkie zło. Pragniemy bowiem niezależności, chcemy czynić to, na co mamy ochotę, nosimy także w sercu możliwość czynienia zła, bogacenia się na handlu bronią, zdolność do niszczenia. Ale mamy też Ducha Świętego, który nas zbawia! Ale musimy wybierać w małych rzeczach – podkreślił Franciszek.
Następnie papież przestrzegł przez plotkami oczerniającymi bliźniego, co ma niestety miejsce także w parafiach, w stowarzyszeniach, kiedy pojawia się zazdrość, a może czasami ludzi chodzą do proboszcza, aby obmawiać innych. Wskazał, że zjawisko to dobrze ukazuje naszą zdolność do niszczenia. O tym właśnie każe nam się zastanowić Kościół tuż przed Wielkim Postem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Z kolei Ojciec Święty zwrócił uwagę na dzisiejszą Ewangelię (Mk 8,14-21), w której Pan Jezus gani uczniów, którzy zapomnieli wziąć chlebów i przykazuje im, by strzegli się kwasu faryzeuszów i kwasu Heroda. Zauważył, że wskazuje w tym wypadku na przykład dwóch postaci Heroda, mordercy, człowieka złego oraz obłudnych faryzeuszy. Następnie Jezus przypomniał im scenę rozmnożenia chlebów i kazał im pomyśleć o zbawieniu, o tym, co Bóg uczynił dla każdego z nas. Franciszek zauważył, że oni nie pojmowali, bo ich serce było zatwardziałe z powodu zagorzałych dyskusji, kto był sprawcą tego zapomnienia chleba.
Papież zachęcił, by przesłanie Pana brać na serio, a nie traktować jako coś nie z tego świata. Wskazał na wzór bł. Matki Teresy z Kalkuty, która przypomina, że każdy z nas jest zdolny do uczynienia wielkiego dobra, choć wszyscy jesteśmy też zdolni do zniszczenia, i to zrównano w rzeczach wielkich, jaki i małych. Może to dotyczyć na przykład rodziny, kiedy nie pozwalamy dzieciom na właściwy rozwój, ku samodzielności. Stąd konieczna jest stała medytacja, nieustanna modlitwa.
Ojciec Święty podkreślił, że mamy moc, jaką jest Eucharystia, krew przelana przez Jezusa za nas, iż Pan nam towarzyszy na drodze życia, aby czynić dobro, budować rodzinę, cywilizację, kulturę, ojczyznę. „Prośmy Pana dzisiaj, zanim rozpoczniemy Wielki Post o tę łaskę, byśmy zawsze dobrze wybierali drogę, z Jego pomocą i nie dali się zwieść pokusami, które prowadzą nas na błędną drogę” - zakończył swoją homilię papież.