Reklama

Kościół

specjalnie dla „Niedzieli” mówi ambasador RP w Macedonii Północnej

Po śladach św. Matki Teresy z Kalkuty

Bułgaria i Macedonia Północna to kraje, do których uda się Franciszek – papieska pielgrzymka odbędzie się w dniach 5-7 maja 2019 r. O pierwszej, historycznej wizycie Następcy św. Piotra w Macedonii Północnej opowiada „Niedzieli” ambasador RP w tym kraju – Wojciech Tyciński. W Skopje rozmawiał z nim Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP

Niedziela Ogólnopolska 18/2019, str. 10-13

[ TEMATY ]

św. Matka Teresa z Kalkuty

Krzysztof Tadej

Wojciech Tyciński, ambasador RP w Macedonii Północnej

Wojciech Tyciński,
ambasador RP
w Macedonii Północnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KRZYSZTOF TADEJ: – Jakie znaczenie dla mieszkańców Macedonii Północnej ma pielgrzymka papieża Franciszka? To przecież kraj, w którym mieszka niewielu katolików (12 lutego br. zmieniono nazwę Macedonii. Nowa nazwa to Republika Macedonii Północnej – przyp. red.).

WOJCIECH TYCIŃSKI: – Rzeczywiście, katolicy w tym kraju stanowią niewielką grupę. Według spisu sprzed kilkunastu lat, jest ich ok. 1 proc., czyli 20 tys. osób. Dlatego papieska pielgrzymka nie będzie podobna do tych, które pamiętamy np. z Polski, Hiszpanii czy Filipin. Wszyscy podkreślają jednak, że będzie to bardzo istotne wydarzenie. Dużo mówi się o nim w macedońskich mediach. Obok wymiaru religijnego dla Macedończyków przyjazd Papieża oznacza potwierdzenie rangi i znaczenia ich kraju. Mogę potwierdzić, że wiele osób cieszy się z tej wizyty.

– Dominującym wyznaniem w Macedonii Północnej jest prawosławie. Dużą grupę stanowią muzułmanie. Jakie są relacje między wyznawcami różnych religii w tym kraju?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Obecnie nie obserwuje się większych napięć. Podział religijny ludności w Macedonii Północnej w znacznym stopniu związany jest z podziałem narodowościowym. Mieszka tu ok. 65 proc. Macedończyków, z których większość to wyznawcy prawosławia. Ok. 25 proc. mieszkańców Macedonii to Albańczycy, przeważnie muzułmanie. Kilkanaście lat temu dochodziło tu do walk zbrojnych. Konflikt miał jednak podłoże etniczne, a nie religijne. Stosunki między wyznawcami różnych religii należy obecnie ocenić pozytywnie.

– Czy między Macedończykami i Albańczykami nadal wybuchają spory?

– Szczególnie ostry konflikt macedońsko-albański miał miejsce w marcu 2001 r. Wtedy wojsko macedońskie walczyło z albańskimi grupami militarnymi. W walkach zginęło kilkadziesiąt osób. Albańczycy domagali się m.in. większych praw politycznych i językowych. Konflikt zakończył się kompromisem. W sierpniu 2001 r. podpisano tzw. porozumienie ochrydzkie. Albańczycy zostali uznani za naród równorzędny z Macedończykami, zapewniono uznanie języka albańskiego za język urzędowy w obwodach, w których mniejszość albańska stanowiła przynajmniej 20 proc., zagwarantowano także zatrudnienie osób narodowości albańskiej w instytucjach publicznych proporcjonalnie do liczebności w państwie. Część tych ustaleń zrealizowano od razu, inne – np. dotyczące języka – czekały na realizację aż do tego roku.
W 2001 r. w zapewnieniu pokoju pomagały siły międzynarodowe, w tym polskie wojsko. Niestety, podczas jednego z patroli dwóch naszych żołnierzy zginęło w wyniku wybuchu bomby pułapki.
Dzisiaj, po latach, sytuacja w Macedonii Północnej jest inna. To spokojny, bezpieczny kraj, w którym nie obserwujemy znaczących konfliktów na tle etnicznym.

Reklama

– Ilu Polaków mieszka w Macedonii Północnej?

– W całym kraju ok. 300-400 osób. Być może wkrótce będzie ich więcej. Niedawno byłem w gminie Demir Kapija. Jednym z punktów wizyty było spotkanie z Polakami, którzy postanowili kupić tam nieruchomość. To bardzo sympatyczna para emerytów z Dolnego Śląska, którzy chcą przynajmniej przez kilka miesięcy w ciągu roku mieszkać w Macedonii Północnej. Być może jest to początek nowego procesu związanego z czasowym osiedlaniem się Polaków w tym kraju.

– To bardzo prawdopodobne, ponieważ ceny w Macedonii Północnej są znacznie niższe niż w Polsce. Z jakich jeszcze innych powodów warto przyjechać do tego kraju?

– Przede wszystkim spotkamy tu bardzo sympatycznych i otwartych ludzi, mimo że wielu z nich, szczególnie poza miastami, żyje w trudnych warunkach. Tę życzliwość szczególnie odczuwają Polacy. Jesteśmy bardzo lubiani z wielu powodów, m.in. nasze języki są podobne, jesteśmy Słowianami, pomagaliśmy Macedończykom po tragicznym trzęsieniu ziemi w Skopje w 1963 r. Do tego Polacy zajmują pierwsze miejsce na liście turystów z zagranicy, którzy odwiedzają ten kraj. Przez wiele lat pierwsze miejsce należało do Holendrów, ale teraz to właśnie my jesteśmy tu najliczniejszą grupą narodowościową spośród wszystkich krajów świata. Polacy są zauważani i np. instytucje zajmujące się turystyką traktują nasz kraj priorytetowo.

– Czy do Macedonii przyjeżdża dużo grup pielgrzymkowych?

– Nie prowadzimy szczegółowych statystyk. Ale w Skopje urodziła się św. Matka Teresa z Kalkuty, tu mieszkała przez 18 lat i dlatego to miejsce jest tak ważne dla pielgrzymów.

– Zapewne również dla Ojca Świętego.

– Macedonia czeka na Franciszka. Nie ukrywam, że jego wizyta będzie dla mnie ogromnym, emocjonalnym przeżyciem – jednym z zaplanowanych punktów będzie spotkanie Ojca Świętego z korpusem dyplomatycznym. Z radością czekam na to wydarzenie i słowa Papieża, które zechce do nas skierować.

– Dziękuję za rozmowę.

NIE SZUKAJCIE JEZUSA W DALEKICH KRAJACH...

Słowa Matki Teresy z Kalkuty były proste i jasne. Nie bała się niczego. Nie używała dyplomatycznych formułek i zwrotów. Gdy odbierała Pokojową Nagrodę Nobla, zapytała: „Jeśli matka może zabić swoje nienarodzone dziecko, cóż powstrzyma ciebie i mnie przed tym, żebyśmy się nawzajem nie pozabijali?”. Jej słowa zmieniły życie wielu ludzi. Niektórym dodawały sił i odwagi. Mówiła o Bogu i o tym, że należy pomagać – bez względu na to, gdzie się znajdujemy. Kiedyś spytano Matkę Teresę, czy istnieje miejsce, do którego nie dotarła. Uśmiechnęła się i odpowiedziała: „Jeśli na Księżycu będą biedni, też tam polecimy!”. Innym razem powiedziała: „Nie szukajcie Jezusa w dalekich krajach – tam Go nie ma. Jest blisko was, jest z wami. Niech wasza lampa płonie, a będziecie Go zawsze widzieli. Napełnijcie tę lampę kropelkami miłości, a zobaczycie, jak słodki jest Bóg, którego kochacie”.

kt

2019-04-30 09:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie zepsuć Bożego dzieła

Niedziela łódzka 36/2020, str. I

[ TEMATY ]

św. Matka Teresa z Kalkuty

Siostry Misjonarki Miłości

Ks. Paweł Kłys

Siostra ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości

Siostra ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości

Matka Teresa z Kalkuty znajdowała siłę w modlitwie i kontemplacji Pana.

Gdzie Matka Teresa znajdowała siłę i wytrwałość, aby oddać się całkowicie służbie innym? Znajdowała je na modlitwie i w cichej kontemplacji Jezusa Chrystusa, Jego Świętego Oblicza, Jego Najświętszego Serca – pisał Jan Paweł II o św. Matce Teresie, której liturgiczne wspomnienie Kościół obchodzi 5 września.

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa objął kościół tytularny w Rzymie

2024-05-02 09:52

[ TEMATY ]

Abp Pizzaballa

Włodzimierz Rędzioch

Pierbattista Pizzaballa OFM

Pierbattista Pizzaballa OFM

Łaciński Patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa objął 1 maja swój kościół tytularny w Rzymie. Ceremonia w kościele Sant'Onofrio (św. Onufrego) miała się odbyć 15 kwietnia, jednak z powodu irańskiego ataku na Izrael kard. Pizzaballa odłożył swoją podróż z Jerozolimy do stolicy Włoch.

Pochodzący z Włoch 59-letni hierarcha jest najwyższym rangą przedstawicielem Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej. Papież Franciszek wyniósł go do godności kardynała w 2023 roku. Przydzielenie kościoła tytularnego w Rzymie potwierdza przypisanie kardynałów do lokalnego Kościoła papieża w jego diecezji rzymskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję