Reklama

Wybiórczy obrońcy dzieci

Obłuda świata

Z ks. Fortunatem Di Noto – nazywanym pogromcą pedofilów – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela Ogólnopolska 24/2019, str. 42-43

[ TEMATY ]

obłuda

©freshidea – stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy mówię ks. Di Noto o nakręconym w Polsce filmie z kilkoma świadectwami ofiar nadużyć seksualnych kapłanów, który jest oglądany przez miliony ludzi, ten sycylijski ksiądz nie kryje oburzenia. Od 30 lat walczy z pedofilią i pedopornografią, ale jego doniesienia nie interesują mediów. – Wie Pan, że od początku tego roku do dziś założone przeze mnie Stowarzyszenie Meter zasygnalizowało policji pocztowej 5 826 458 zdjęć pedopornograficznych i 102 630 dziecięcych filmów porno? Aby wyprodukować ten materiał pedopornograficzny, potrzeba miliona dzieci, których nikt nie bierze w obronę – mówi kapłan. A przecież za tym gigantycznym biznesem – chodzi o miliardy dolarów – nie stoi Kościół, tylko lobby pedofilskie i organizacje przestępcze, które działają za przyzwoleniem gigantów sieci. – Istnieje powszechna bezkarność, a odpowiedzialność spoczywa przede wszystkim na gigantach internetowych – dodaje. Na zakończenie naszej rozmowy, wracając do filmu, ks. Di Noto wyznaje: – Ja też zebrałem 6 świadectw osób, które były wykorzystywane seksualnie w dzieciństwie. Szukałem wydawcy, który by je opublikował, ale nikt nie był zainteresowany: nadużycia popełniane przez niekapłanów nie są interesujące. Oto obłuda świata!

W. R.

* * *

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – W Polsce prezentowany jest film o nadużyciach dokonywanych przez kapłanów na dzieciach. Kilka szokujących historii, które robią wielkie wrażenie na oglądających. Ale to, co uderza szczególnie, to świadome łączenie tych przestępstw z symbolami naszego katolicyzmu...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KS. FORTUNATO DI NOTO: – Film ze świadectwami ofiar przemocy? Oczywiście, nie możemy nie ubolewać nad tymi przypadkami, musimy szanować i chronić tych, którzy doznali przemocy, szczególnie jeśli chodzi o ofiary duchownych. Ale nie powinniśmy i nie możemy zapominać o dramatycznej rzeczywistości nadużyć, która jest globalna i często przemilczana lub zapomniana. Papież Franciszek mówił ostatnio o 18 mln dzieci wykorzystywanych w Europie! Oznacza to, że są miliony oprawców, miliony pedofilów, którzy przecież nie mają nic wspólnego z Kościołem. Na świecie jest ok. 450 tys. kapłanów, a wśród nich kilka tysięcy dopuściło się przestępstw przeciwko dzieciom. Wystarczy mieć trochę zdrowego rozsądku, aby stwierdzić, że statystycznie pedofilia (wykorzystywanie dzieci począwszy od noworodków do nastolatków w wieku 12-13 lat) w Kościele jest zjawiskiem marginalnym. Większość nadużyć dokonywanych przez księży, którzy nie potrafią kontrolować swojej seksualności (z reguły o tendencjach homoseksualnych, ale i heteroseksualnych), dotyczy młodych ludzi w wieku powyżej 14 lat. Ale, powtarzam, chodzi o tysiące kapłanów (na przestrzeni wielu lat), a pedofilów są miliony! Każdy przypadek krzywdzenia dziecka jest tragedią, ale nie muszę oglądać filmu zrealizowanego w Polsce, aby wiedzieć, czym jest wykorzystywanie nieletnich. Od 30 lat walczę z pedofilią i pornografią dziecięcą, dlatego jestem „zmuszony” codziennie oglądać obrazy seksualnego wykorzystywania nieletnich zamieszczone w sieci, obrazy strasznych, niewyobrażalnych gwałtów. Od początku tego roku, według danych zaktualizowanych do 21 kwietnia 2019 r., Stowarzyszenie Meter zasygnalizowało policji pocztowej już 5 826 458 zdjęć pedopornograficznych i 102 630 dziecięcych filmów porno.

– A za każdymi zdjęciem i filmem wideo stoi maltretowane dziecko...

– Tak, za każdym zdjęciem i filmem stoi wykorzystywane dziecko, chłopiec lub dziewczynka, które już straciło swoją niewinność i które żyje w stanie często trwałego zniewolenia. Musimy zdać sobie sprawę, że nierzadko dzieci są wykorzystywane przez całe lata, czasami już jako noworodki. Są to rzeczy mrożące krew w żyłach, fakty, które pokazują, jak głęboko zakorzenione jest to perwersyjne i przestępcze zjawisko. Dzieci, ofiary pedofilii i pornografii, są „towarem” w ogromnym i niszczącym biznesie, bo jest na to wielki popyt.

– Dlaczego giganci internetowi, którzy często zasłaniają witryny broniące naturalną rodzinę czy pro-life, tolerują te przestępstwa w sieci?

– Mamy do czynienia z powszechną bezkarnością, a odpowiedzialność za to spoczywa przede wszystkim na gigantach internetowych, którzy powołując się na „prywatność” pedofilskich przestępców, po prostu usuwają materiał, nie dostarczają włoskim czy zagranicznym organom policyjnym „kodów tablicowych” potrzebnych do identyfikacji podmiotów popełniających te przestępstwa. Ze strony gigantów internetowych istnieje niemal rażąca zgoda na poczynania przestępców. Pozwólcie, że podam jeden przykład z Polski: platforma, która blokuje strony z pornografią dziecięcą na całym świecie – oczywiście, kiedy są zgłaszane – podaje, że tylko dzisiaj (23 maja 2019 r. – przyp. W. R.) zostało zablokowanych 6811 IP w Polsce z tysiącami zdjęć i filmów pedopornograficznych. Powinniśmy odkryć, do kogo należą, oraz zidentyfikować tych, którzy produkują, publikują lub posiadają ten haniebny materiał.

– Jezus zdecydowanie wypowiadał się przeciwko tym, którzy wykorzystują dzieci, dlatego Kościół nigdy nie usprawiedliwiał takich nadużyć ...

Reklama

– To prawda, dlatego kapłan, który wykorzystuje dziecko, popełnia nie tylko przestępstwo, ale także bardzo ciężki grzech. Niestety, na świecie są tacy, którzy usprawiedliwiają, a nawet promują pedofilię. Chciałbym wyjaśnić, że internet nie jest wyłącznie narzędziem do rozpowszechniania dziecięcych zdjęć i filmów pornograficznych – służy również rozpowszechnianiu i promowaniu ideologii, która chce uczynić pedofilię czymś normalnym. Za tym stoi dobrze zorganizowane lobby, które nasze stowarzyszenie potępia od ponad 20 lat. To lobby działa w różnych środowiskach, czasami jest wspierane przez inteligencję kulturalną współczesnego, relatywistycznego społeczeństwa. A wszystko to dzieje się kosztem dzieci.

– Tymczasem zamiast walczyć z tym światowym lobby pedofilów wybiórczy „obrońcy dzieci” domagają się dymisji biskupów, episkopatów...

– To absurdalne. Zgodnie z tą logiką ja powinienem codziennie domagać się ustąpienia z urzędu administratorów gigantów internetowych, szefów policji, którzy nie reagują na moje doniesienia o pornografii dziecięcej w sieci, przywódców państw, w których tolerowana jest pedofilia! To jednak nie zmienia faktu, że ci, którzy zaniedbali swoje obowiązki, ponoszą za to odpowiedzialność.

– Ksiądz jak nikt inny zna zjawisko pedofilii w skali światowej. Czy ludzie – często całe organizacje – którzy walczą z pedofilią w Kościele, konsultują się z Księdzem?

– Niestety, prawie nigdy. To pokazuje całą hipokryzję niektórych rzekomych obrońców dzieci. Mówił Pan o filmie wyprodukowanym w Polsce. Ja też zebrałem 6 świadectw osób, które w dzieciństwie były wykorzystywane seksualnie. Szukałem wydawcy, który by je opublikował, ale nikt nie był zainteresowany. Dawano mi do zrozumienia, że nadużycia popełniane przez niekapłanów nie są interesujące. Oto wielka obłuda świata: istnieją tylko ofiary kapłanów – ofiar nieksięży tak jakby nie było.

2019-06-12 09:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obłuda w naszych czasach

Niedziela Ogólnopolska 28/2018, str. 3

[ TEMATY ]

felieton

obłuda

Pan Jezus dość często używa zwrotu: obłudnicy. To określenie ludzi nieszczerych, którzy inaczej mówią, inaczej czynią i inaczej się zachowują. Tak było za czasów Jezusa, ale i dzisiaj mamy do czynienia z obłudą, w dodatku bardzo wyrafinowaną. Obłudę można obserwować w życiu codziennym. Obłudnikiem może być mąż wobec żony i odwrotnie, obłudnikiem może być sąsiad, kolega z pracy. Ludzie udają życzliwych, przyjaznych, a za plecami mówią zupełnie coś innego. Nierzadko dowiadujemy się, że ktoś wyrażał się o nas w sposób nieprzyjazny, psuł naszą dobrą opinię. Są ludzie, którzy czynią to w sposób precyzyjny, dokładny – znam takich, którzy niejako zawodowo zajmują się tym, żeby komuś zaszkodzić. Zresztą mówi się nawet, że są jakieś specjalne instytuty kłamstwa, które trudnią się tylko tym, żeby komuś urobić taką czy inną opinię. Niekiedy przykładem może być szeroko pojęta reklama, oparta na tzw. filozofii pozoru, w pięknym opakowaniu. I zdarza się np., że polski produkt, który nie ma efektownego opakowania, leży na półkach, a klienci kupują towary zapakowane w kolorowe pudełeczko, mimo że towar wewnątrz jest gorszy jakościowo.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję