Reklama

Niedziela Częstochowska

Przemienienie Pańskie w dolinie św. Franciszka z Asyżu

W Toporowie rozpoczęły się całoroczne obchody jubileuszu 30-lecia konsekracji świątyni

Niedziela częstochowska 33/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

jubileusz

Archiwum parafii

Pójście za Chrystusem prowadzi do przemiany życia

Pójście za Chrystusem prowadzi do przemiany życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy z nas, by mógł się nawrócić i przemienić, potrzebuje stałego kontaktu z Bogiem – mówił w homilii 4 sierpnia ks. inf. Władysław Kostrzewa, w latach 1975-90 sekretarz i kapelan abp. Jerzego Ablewicza, który przewodniczył uroczystościom odpustowym Przemienienia Pańskiego w Toporowie.

– Chociaż parafia jest pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu, to jednak tradycja odpustu na święto Przemienienia Pańskiego sięga roku 1511, kiedy obchodzono je na pewno w Kamionie. Ta dzisiejsza uroczystość rozpoczyna całoroczne obchody jubileuszu 30-lecia konsekracji naszej świątyni – mówił na początku Mszy św. ks. Marian Morga, administrator parafii w Toporowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mszę św. koncelebrował m.in. ks. Maciej Galle, proboszcz parafii św. Pryscylli w Chicago. Uroczystości zgromadziły parafian, a także gości z zagranicy.

Reklama

W homilii ks. inf. Kostrzewa wskazał m.in. na konieczność stałej modlitwy, która pomaga w przemianie człowieka. Zachęcił również do tego, aby w rodzinach Bóg był na pierwszym miejscu.

* * *

Z racji pobytu ks. inf. Władysława Kostrzewy „Niedziela” przeprowadziła z nim rozmowę o abp. Jerzym Ablewiczu, biskupie diecezjalnym tarnowskim w latach 1962-90. W tym roku 1 listopada przypada 100. rocznica urodzin tej ważnej postaci Kościoła w Polsce

KS. MARIUSZ FRUKACZ: – Abp Jerzy Ablewicz to była jedna z najwybitniejszych postaci Kościoła w Polsce. Ksiądz Infułat patrzył z bliska na księdza arcybiskupa jako jego osobisty sekretarz i kapelan. Jakim był człowiekiem abp Ablewicz?

KS. INF. WŁADYSŁAW KOSTRZEWA: – Był człowiekiem, który ze wszystkich sił dążył do świętości. Realizował konsekwentnie program, który zawarł w swoim biskupim zawołaniu: „Lavare pedes” (Umywać nogi). Chciał swoim czynem, służbą rozszerzać chwałę Bożą, cześć Maryi i świętych. Wszelkimi sposobami zabiegał o to, aby ludzie mieli możliwość bliskości Boga. Zmagał się o budowę nowych świątyń. Bardzo zależało księdzu arcybiskupowi, aby ludzie mieli możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu, bo jak sam to często podkreślał, wówczas ludzie nie odejdą od Boga. Był otwarty na ludzi. Bardzo dużo czasu poświęcał kapłanom. Przez pięć dni w tygodniu był do dyspozycji kapłanów. Często powtarzał, że czas poświęcony kapłanowi nie jest czasem straconym. Zależało mu na tym, aby kapłani byli gorliwi, ale też aby ufali swojemu biskupowi. Dostrzegał problemy kapłanów, czasem ich osamotnienie. Zabiegał bardzo o solidarność kapłańską. Był człowiekiem wymagającym zawsze prawdy. Jako pasterz Kościoła wspierał także biskupów i kapłanów na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Otworzył również diecezję tarnowską na działalność misyjną Kościoła. Wyjechali kapłani do pracy w Afryce, Brazylii.

– Jan Paweł II zaprosił abp. Ablewicza do wygłoszenia rekolekcji w Watykanie. Ksiądz był świadkiem przygotowań do tamtych rekolekcji, które odbyły się w marcu 1981 r. w kaplicy św. Matyldy, dziś Redemptoris Mater, na Watykanie...

Jan Paweł II chciał, żeby abp Ablewicz wygłosił te rekolekcje już w 1980 r., ale pewne okoliczności zdrowotne na to nie pozwoliły. Ksiądz arcybiskup przygotowywał rozważania rekolekcyjne. Jednak, co ciekawe, sam nie dzielił się z nikim tym, że został poproszony o przygotowanie rekolekcji dla Ojca Świętego i jego współpracowników. Nawet nie mówił tego biskupom. Oczywiście, tekst rekolekcji trzeba było przełożyć na język włoski. Tłumaczenia dokonał ks. Leopold Kasperlik, salezjanin, za zgodą ks. Adama Śmigielskiego, późniejszego pierwszego biskupa sosnowieckiego. Potem, już po przybyciu do Rzymu, ksiądz arcybiskup zamieszkał na Watykanie. Taka też była propozycja samego Ojca Świętego. Uczestniczyłem w tych rekolekcjach. To było dla mnie bardzo wielkie duchowe przeżycie. Warto dodać, że do wydania włoskiego rekolekcji wprowadzenie napisał kard. Bernardin Gantin, który wówczas był przewodniczącym Papieskiej Rady „Cor Unum”. Rekolekcje bardzo się spodobały Ojcu Świętemu i uczestniczącym w nich kardynałom, arcybiskupom i biskupom.

– Jaka była ulubiona forma pobożności abp. Ablewicza? Jakie były jego zainteresowania?

– Ksiądz arcybiskup bardzo dużo medytował Pismo Święte. Był wierny codziennej adoracji Najświętszego Sakramentu. A nade wszystko najbardziej kochał celebrację Eucharystii. Kiedy już sam nie mógł jej celebrować z powodu choroby, to koncelebrował Mszę św. ze mną. W ostatni dzień życia 31 marca 1990 r. chciał, żeby jeszcze została odprawiona Msza św. przed południem.
Ksiądz arcybiskup bardzo interesował się filozofią. Znał doskonale Pismo Święte, z którym się nie rozstawał, zwłaszcza z tekstami św. Pawła. Bardzo bliska mu była patrologia, znał pisma Ojców Kościoła. Abp Ablewicz był bardzo dobrze zaznajomiony ze sztuką sakralną. Bliska mu była poezja, historia. Mało kto wie, że abp Ablewicz interesował się sportem, świetnie jeździł na nartach, grał w siatkówkę, w ping ponga, znakomicie pływał. Bardzo chętnie oglądał mecze piłkarskie i cieszył się z sukcesów polskiej reprezentacji. Uwielbiał spacery po górach, zwłaszcza w Zakopanem. Abp Ablewicz to był człowiek, który bardzo kochał Polskę.

2019-08-13 12:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłan oddany Bogu i ludziom

Złoty jubileusz kapłaństwa ks. prał. Józefa Siemczyka stał się okazją do modlitwy i wdzięczności dla całej wspólnoty parafii pw. św. Maksymiliana Kolbego w Lublinie oraz związanych z nią osób

Jubileuszowe uroczystości dla „ojca parafii i pierwszego proboszcza” zostały zorganizowane przez wiernych, wśród których ks. Józef Siemczyk przez ponad trzy dekady pracował i wśród których jako proboszcz senior pozostał. Pełen energii i życzliwości, trwa wiernie na służbie Bogu i ludziom w miejscu, które przeznaczył mu Pan. Chociaż sędziwy wiekiem, z młodzieńczą energią podejmuje codzienne wyzwania. Jak podkreślał obecny proboszcz parafii ks. Marek Sapryga, w jego życiu w pełni realizuje się obrane na początku kapłańskiej drogi motto: „Aby Kościół utwierdzony w wierze na nowo zakwitnął młodzieńczą mocą”.
Dziękczynna Msza św. sprawowana przez jubilata zgromadziła wokół ołtarza kapłanów, którzy na przestrzeni kilkudziesięciu lat współpracowali z ks. Siemczykiem. Wśród nich nie zabrakło bp. Artura Mizińskiego, który na początku swojej kapłańskiej drogi był w parafii pw. św. Maksymiliana wikariuszem. Ksiądz Biskup jako ten, który dobrze poznał jubilata, zaświadczył o jego służebnym kapłaństwie.
– Bóg potrzebuje kapłanów, aby rozdawali Jego serca i swoje razem z nim. Te słowa francuskiego poety i dramaturga Paula Claudel wyrażają istotę powołania kapłańskiego. Człowiek odpowiada na Boże powołanie po to, by innym przybliżać Boże serce, pełne miłości – mówił bp A. Miziński. – Jubileusz 50-lecia kapłaństwa ks. Józefa Siemczyka jest naszą wdzięcznością wobec Boga za Jego wielkie serce, za Jego miłość, jaką nam nieustannie świadczy przez kapłańską posługę jubilata – podkreślał. Ksiądz Biskup dziękował ks. Siemczykowi za serce bez reszty oddane w służbę Panu Bogu, za upiększanie na drodze swojego posługiwania każdej spotkanej duszy, którą pragnął najściślej zjednoczyć z Bogiem. Mówiąc o jubilacie, Biskup Artur podkreślał, że jego życiowym zadaniem była i jest służba Bogu przez kapłaństwo. – Przez 50 lat wiernie pełniłeś swoją posługę dla Boga. Twoja wierna służba zjednoczyła cię z Chrystusem i Jego krzyżem tak mocno, że możesz śmiało i bez cienia pychy powtórzyć za św. Pawłem: „Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” – zapewniał Ksiądz Biskup. Wobec zgromadzonych kapłanów i wiernych, Pasterz podkreślał, że ks. Siemczyk jest świadkiem wierności i głębokiego zjednoczenia z Bogiem.
Wskazując na indywidualny rys kapłaństwa, które dla ks. Józefa rozpoczęło się przyjęciem święceń w 1964 r., Ksiądz Biskup wymienił przede wszystkim budowę kościoła. Począwszy od starań o nowy kościół w Poniatowej, aż po wzniesienie świątyni na lubelskim Kośminku, w sercu jubilata zawsze obecne było pragnienie uwielbienia Boga przez zbudowanie domu godnego Stwórcy. To pragnienie ziściło się, gdy z początkiem lat 80. XX wieku rozpoczęła się budowa kościoła pw. św. Maksymiliana. – Wiemy, że nie były to łatwe lata: czas stanu wojennego, kryzysu gospodarczego i fermentu polityczno-społecznego, który doprowadził do obalenia reżimu komunistycznego. Ale zanim to nastąpiło, nie obeszło się bez trudności – wspominał Ksiądz Biskup, przywołując bolesne doświadczenie spalenia tymczasowej kaplicy. Jednak żadne trudności nie były w stanie zniechęcić jubilata; wręcz przeciwnie, dodawały mu jeszcze większych sił do pracy dla chwały Bożej i ku pożytkowi serc ludzkich. – Pomimo trudności, był to piękny czas świadectwa wierności samemu Bogu zarówno jubilata, jak i samych parafian – mówił bp Miziński. – Wszystkie dzieła mogły dokonać się dzięki temu, że ks. Józef jest człowiekiem głębokiej wiary i miłości do Boga i człowieka; człowiekiem ciężkiej pracy i wrażliwego serca – podkreślał Ksiądz Biskup.
Za wszelkie dobro, jakie stało się udziałem parafii przez modlitwę i pracę ks. prał. Józefa Siemczyka, dziękowali wierni: za kapłańskie dłonie, które błogosławiły lud na trud dnia codziennego, za Słowo Boże i Ciało Pańskie, za prostowanie krętych dróg życia, za obecność w chwilach radości i smutku. Jak podkreślali przedstawiciele parafii, ich proboszcz zawsze umiał oddzielać prawdę od fałszu i dobro od zła z pełnym szacunkiem i miłością do człowieka. – Starałeś się służyć Bogu na wzór św. Józefa; podkreślałeś, że chrześcijanin musi żyć prawdą. W pamięci zapisałeś się jako gorliwy kapłan, który troszczył się o materialny byt i Kościół jako wspólnotę wierzących. Spokojny i cierpliwy, oszczędny w słowach, ale budzący szacunek i zaufanie. Bez lęku podejmowałeś nowe wyzwania, a największym owocem pracy jest ta świątynia i wspólnota – wymieniali parafianie.
– Dziękujemy Stwórcy, że postawił na naszej drodze kapłana, który nie zmarnował czasu ani talentu. Jesteś znakiem, że Bóg z miłością patrzy na nas z nieba – podkreślali.
Wzruszony jubilat dziękował za wszystkie oznaki życzliwości, a zwłaszcza za modlitwę. Zapewniał, że nadal jest gotowy służyć Bogu i ludziom w parafii, do której został posłany. Podkreślał, że przez 50 lat kapłaństwa nie miał żadnych wątpliwości co do powołania i wyboru drogi życiowej. – W różnych problemach i trudnościach zawsze czuwała nade mną Boża Opatrzność; w rozwiązywaniu licznych spraw zawsze odczuwałem obecność Ducha Świętego. Dziś dziękuję Bogu za wszystkie łaski, które otrzymałem, by móc tworzyć wielkie dzieła dla Boga i ludzi – mówił jubilat, podkreślając, że mimo upływu lat wciąż czuje się potrzebnym kapłanem.

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję