Reklama

Turystyka

Pałac Paszy

Gdyby nie bliskość Araratu i pałacu Ishaka Paşy, nie byłoby po co przyjeżdżać do Dogubayazit. Góra i zabytkowy kompleks robią jednak różnicę

Niedziela Ogólnopolska 49/2019, str. 54

[ TEMATY ]

podróże

Turcja

Wojciech Dudkiewicz

W oddali widać meczet z czasu rządów Selima I i ruiny fortecy

W oddali widać meczet z czasu rządów Selima I i ruiny fortecy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie byłoby po co przyjeżdżać, tym bardziej że to biedne i smętne miasto leży, zdawałoby się, na końcu świata: w prowincji Agri, skąd do granicy z Iranem jest rzut beretem. Nie zachęcają uzbrojeni żołnierze, żandarmi i wozy opancerzone widoczne na każdym kroku, obwarowane pustawe osiedla i baza – na oko – batalionu zmechanizowanego w samym centrum, a także policyjne posterunki, które mają pokazać licznie zamieszkałym tu Kurdom, kto tu rządzi.

Wschodnie Bayazit

Miasto nie jest stare, powstało w 1930 r. w... miejsce dawnego Bayazit (wcześniej nazywane po ormiańsku). Dogubayazit oznacza „wschodnie Bayazit”, ku pamięci miasta zniszczonego przez armię turecką podczas tłumienia kurdyjskiej rebelii w 1930 r. Ze „starego” Bayazit niewiele do dziś zostało.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dogubayazit jest bazą wypadową dla śmiałków o nieco lepszej kondycji niż przeciętnie i zasobniejszym portfelu, którzy chcą zdobyć Ararat; szczyt ma 5122 m, czyli jest dwa razy wyższy od Gerlachu, najwyższej góry w Tatrach, wymaga aklimatyzacji i umiejętności zimowej wspinaczki; opłata za pozwolenie na wejście i wynajęcie obowiązkowego w zasadzie przewodnika wynosi kilkaset dolarów. I jest przystankiem dla licznych turystów, którzy chcą podziwiać górę z oddali i odwiedzić pałac Ishaka Paşy.

Dogubayazit leży ok. 20 km od szczytu i 5-6 km od pałacu. Wyglądający jak filmowa scenografia, porównywany niekiedy do budowli z „ Baśni tysiąca i jednej nocy”, pałac Ishaka Paşy znajduje się na płaskowyżu powyżej miasta, na wysokości ok. 2000 m n.p.m., i uosabia zachodni stereotyp architektury Wschodu.

99 imion Allaha

Budowniczy połączyli elementy różnych stylów występujących w Anatolii. Bez trudu można rozpoznać fragmenty osmańskie, ormiańskie, gruzińskie i perskie. Położenie tego miejsca docenili starożytni – swoje warownie budowali tu Urartyjczycy, później Seldżucy i Osmanowie, starający się utrzymać kontrolę nad jedwabnym szlakiem.

Reklama

Pałac, według dość powszechnej opinii – jeden z najpiękniejszych w Turcji, został wzniesiony na przełomie XVII i XVIII wieku staraniem wodza plemion kurdyjskich Ishaka Paşy, a prace trwały ponoć 99 lat, co jest symboliczne – tyle imion Allaha wymieniono w Koranie.

Od końca XIX wieku obiekt, stanowiący centrum kompleksu budynków, popadał w ruinę, przejściowo mieściły się w nim koszary tureckiej armii. W ostatnich latach został odrestaurowany. Warowny pałac – stanowi on przykład XVIII-wiecznej architektury osmańskiej z tzw. ery tulipanów (lata 1718-30, okres rządów sułtana Ahmeda III, kiedy to nastąpił czas fascynacji europejskością) – i jego skaliste otoczenie robią duże wrażenie.

Wrota – w Ermitażu

Do pałacu wchodzi się przez potężną bramę, wyposażoną niegdyś w pozłacane wrota. Dziś są one daleko, w petersburskim Ermitażu. Zrabowali je Rosjanie, którzy okupowali te okolice w czasie I wojny światowej. Z zewnętrznego dziedzińca przechodzi się do wewnętrznego, gdzie znajdują się wejścia do haremu i salamliku – części dla mężczyzn, meczetu ze zdobnymi reliefami i malowidłami oraz grobowca.

Sprzed bramy widać w oddali meczet z czasu rządów Selima I i – w górze – ruiny fortecy wzniesionej w czasach urartyjskich, choć dzisiejsze pozostałości pochodzą z późniejszych czasów. Warto tam podejść, wspiąć się na dominujące nad okolicą wzgórze z ruinami urartyjskiej twierdzy. Rozległa panorama na całą dolinę, aż po Dogubayazit, może zachwycać.

2019-12-04 07:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niebiańska Bazylika

Niedziela Ogólnopolska 31/2023, str. 24-26

[ TEMATY ]

podróże

Adobe Stock

Sanktuarium św. Michała Archanioła

Sanktuarium św. Michała Archanioła

W Apulii, na „ostrodze” włoskiego buta, na górze Gargano usadowiło się miasteczko Monte Sant´Angelo. To tutaj znajduje się jedno z siedmiu najsłynniejszych w Europie sanktuariów św. Michała Archanioła.

Do miasta położonego na wysokości ponad 800 m n.p.m. nie tak daleko z plaż rozciągniętych wzdłuż półwyspu Gargano, a także z rozsławionego przez św. Ojca Pio San Giovanni Rotondo. Jedna z dróg do Monte Sant´Angelo wije się serpentynami i dzięki widokom na zatokę Manfredonia dostarcza niezapomnianych wrażeń. Zachwyt towarzyszy także przybywającym do miasta na ulicach średniowiecznej dzielnicy Rione Junno. Stragany z miejscowymi specjałami i białe, stojące w szeregu domki same wchodzą w kadry fotografii. Gdyby nie zaparkowane między nimi samochody, Junno sprawiałoby wrażenie zatopionego wciąż w wiekach średnich – w czasach, gdy miejsce to było świadkiem historii bardziej niezwykłej niż jego urok. Ale to wszystko i tak jedynie przedsmak tego, co czeka na pielgrzymów w sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję