Reklama

Majestat na pękniętym cokole

Amerykańska telewizja ESPN wyprodukowała serial dokumentalny o ostatnim sezonie legendarnego Jordana i Chicago Bulls lat 90. XX wieku.

Niedziela Ogólnopolska 24/2020, str. 40

facebook.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W obliczu światowego letargu imprez masowych emisja serialu była największym wydarzeniem sportowym tego roku i gromadziła co tydzień w kwietniu i maju 30 mln widzów (ESPN i Netflix). Serial The Last Dance to iście jankeska opowieść o drodze do sukcesu. Sam sukces jest tutaj tylko zwieńczeniem, świetlistym laurem na głowie niestrudzonego herosa; dążenie, droga – to prawdziwy bohater.

Amerykański sen

I choć krytykowany przez wielu jako opłacona przez Jordana hagiografia, dokument ten pokazuje postać koszykarza wszech czasów w pełnej krasie socjopatycznego geniusza. Produkcja filmowa przez 10 godzin obrazuje bowiem nieustającą walkę koszykarzy Chicago Bulls ze wszystkimi możliwymi demonami. Niektórzy walczyli z własną psychiką, pociągiem do autodestrukcji i zatraceniem w hulaszczym życiu (Dennis Rodman); niektórzy musieli latami przełykać gorzką pigułkę niedocenienia, niedopłacenia i życia w długim cieniu Michaela (Scottie Pippen); niektórzy przekuwali stratę ojca w uporczywą pracowitość, w maksymalizację swojego potencjału (Steve Kerr), a niektórzy... potrzebowali grupy facetów, którzy zniosą obelgi i mimo upokorzeń staną mężnie ramię w ramię gotowi do walki (Jordan).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rezultat? Sześć tytułów mistrzowskich w 8 lat. I TYLKO tyle dlatego, że Michael Jordan pękł i półtora sezonu grał zawodowo w baseball.

Strategia spalonej ziemi, czyli Jordan jak car

Serial nie jest jednak cukierkowym zbiorem reminiscencji zespołu, nie jest zjednoczeniem po latach. Każdy bohater słynnych wydarzeń z lat 90. ubiegłego wieku pamięta dawne historie trochę inaczej, a najważniejszy i ostateczny głos ma Jego Powietrzna Wysokość (His Airness), czyli Michael Jordan. To jego wspomnienia, jego narracja i umysł są filtrem, który nadaje bieg wydarzeniom w serialu. Jest to jednak wysoce ryzykowna metoda artystyczna, która sprawia, że wszyscy podziwiamy kunszt sportowca, ale przeraża nas jego osobowość.

Byli koledzy z drużyny zalali przestrzeń medialną słowami krytyki. Niektórzy nie chcą po emisji rozmawiać z Jordanem, inni otwarcie wyrażają swój żal, a Horace Grant, skrzydłowy Chicago Bulls do 1994 r., otwarcie nazwał Jordana kapusiem sprzedającym po latach kolegów z drużyny i opowiadającym anegdoty, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Przykładowo o tym, jak to w latach 80. zespół spotykał się na narkotyki i panienki. Jak to rzeczony Grant miał sprzedawać dziennikarzom informacje z szatni...

Reklama

Co na to Jordan? Pokazuje sześć pierścieni mistrzowskich i wielokrotnie powtarza, że musiał zrobić wszystko, żeby wygrywać. Nie obchodziły go uczucia kolegów z drużyny, ich sympatia lub antypatia. Liczyła się wygrana i robił wszystko, co w jego mocy, by tę wygraną osiągnąć. Terroryzował kolegów na treningach, pyskował innym zawodnikom na meczach i wymyślał byle powody, by zmotywować się do dzieła zniszczenia. Ktoś powiedział coś o nim na parkiecie lub poza nim? Jordan maniakalnie się wtedy nakręcał i w następnym meczu wrzucał tej osobie 40, 50 punktów. Oczywiście, wygrywał.

Był gotowy posunąć się do każdego możliwego środka, by pokonać przeciwników – zupełnie jak car Aleksander I, który palił połacie Rosji i Moskwę w 1812 r., aby ostatecznie zdruzgotać Napoleona.

Michael też zdruzgotał przeciwników i wiele karier. A po latach nie zawahał się zniszczyć relacji z dawnymi kompanami w boju, aby wynieść swoją legendę na nowy poziom, rozlać majestat swojej historii na nowe pokolenie rozkochanych w koszykówce kibiców.

Historię piszą zwycięzcy

Jason Hehir (reżyseria) stworzył serial, który błyskotliwie pokazuje siłę ludzkiej woli i schizofreniczne stykanie się geniuszu z socjopatią. Etos katorżniczej pracy nad sobą pomoże w życiu każdemu sportowcowi, trudno jednak postać Michaela Jordana afirmować w całości, bo każdy z nas pamięta tego jednego kolegę na WF-ie, przez którego wszystkim odechciewało się grać. Tyrana.

The Last Dance z niezwykłą siłą przekazu opowiada historię sportowej chwały, której towarzyszą ludzkie tragedie, niezrównana ambicja i anachroniczna sylwetka człowieka, który byłby gotów zatopić własny statek, byleby go rozsławić ponad Titanica. Lepszego dokumentu sportowego ze świecą szukać.

2020-06-10 12:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy/Papież w Wenecji: wizyta w więzieniu dla kobiet, spotkanie z młodzieżą i Msza św.

2024-04-28 07:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Papież Franciszek spędzi niedzielę w Wenecji. Odwiedzi więzienie dla kobiet, gdzie znajduje się też pawilon Stolicy Apostolskiej na Biennale Sztuki. Papież przybędzie tuż po wejściu w życie systemu rejestracji wizyt w mieście i opłaty 5 euro, jeśli nie zostaje się na nocleg. Za wstęp zapłaci około 9 tysięcy wiernych.

Podróż Franciszka do miasta nad laguną rozpoczyna się wcześnie rano. Po odlocie śmigłowcem z Watykanu o 6.30 przybędzie do Wenecji około godziny 8.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Siejba Słowa na Peryferiach. Głos prawdy w erze dezinformacji

2024-04-29 08:46

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Ignacy Dec

siejba słowa na peryferiach

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Siejba słowa na peryferiach

Siejba słowa na peryferiach

"Życzę, aby Czytelnicy tych codziennych sentencji znaleźli coś dla siebie, co ich przybliży do Pana Boga i drugiego człowieka" – napisał bp Ignacy Dec w siódmym tomiku Siejby Słowa na Peryferiach.

W najnowszej publikacji bp Ignacy Dec zbiera swoje refleksje i myśli, które regularnie publikuje w przestrzeni medialnej, głównie na popularnej Platformie X, dawniej znanej jako Twitter. Siódmy już tom serii prezentuje Twitty z roku 2023, ukazujące się w postaci cyfrowej, a teraz zebrane i opublikowane w wersji papierowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję