Reklama

Cudze chwalicie, swego nie znacie

Miasteczko jak z bajki

Kazimierz Dolny jest jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w regionie.

Niedziela lubelska 31/2020, str. VI

[ TEMATY ]

turystyka

Kazimierz Dolny

Paweł Wysoki

Panorama Kazimierza Dolnego z Góry Trzech Krzyży

Panorama Kazimierza Dolnego z Góry Trzech Krzyży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nadwiślańskie miasteczko, rozłożone na wzgórzach i wąwozach prawego brzegu rzeki, odwiedza rocznie ponad 2 mln turystów. Fenomen tego miejsca polega na tym, że każdy znajdzie tu coś dla siebie: od pradawnych legend, przez cenne zabytki i inspirujące historie, po ukryte wśród zieleni oazy spokoju.

Królewska historia

Początki Kazimierza giną w mrokach przeszłości. Pierwsze osady ludzie wznosili na Wietrznej Górze, gdzie dziś znajduje się sanktuarium Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. Tereny te z końcem XII wieku książę Kazimierz Sprawiedliwy podarował siostrom norbertankom z Krakowa. Być może to właśnie mniszki na cześć darczyńcy nadały ziemiom nazwę Kazimierz. Najstarszy dokument, w którym pojawia się ta nazwa, pochodzi z 1249 r. Za czasów Kazimierza Wielkiego miejscowość zyskała prawa miejskie i zaczęła się rozwijać. Królewski zamek, którego ruiny po dziś dzień stoją na wzgórzu, jest jednym ze śladów dawnej świetności. Położona w najwyższym miejscu baszta, z której rozciąga się wspaniały widok na przełom Wisły, to najstarszy świadek historii, pamiętający czasy Władysława Łokietka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O zamożności miasta świadczą liczne spichlerze i bogato zdobione kamienice w rynku. Powstały w XVI i XVII wieku, gdy handel zbożem i innymi towarami, spławianymi Wisłą, przynosił kupcom krocie. Wjeżdżających do miasta wita kilka monumentalnych spichlerzy, których niegdyś mogło być nawet 60. Kamienne budowle o białych ścianach i czerwonych dachach, dziś skrywające wnętrza hotelowe i muzealne, mocno kontrastują z zielenią wzgórza i są zapowiedzią tego, co można zobaczyć w centrum.

Zbudowane na renesansowym planie miasto nie ma sobie równych. Rynek z charakterystyczną studnią otaczają kamienice. Najpiękniejsze z nich – „Pod św. Mikołajem” i „Pod św. Krzysztofem” przebudowali kupcy – bracia Przybyłowie. Swoje nazwy zawdzięczają umieszczonym na murach płaskorzeźbom św. Mikołaja i św. Krzysztofa z Dzieciątkiem Jezus. Bogato zdobione i zwieńczone koronkowymi attykami kamienice dumnie prezentują się także przy innych uliczkach. Wnętrza wielu z nich skrywają galerie i pracownie malarskie, bo nadwiślańskie miasteczko z bogactwem architektury i pięknem przyrody jest miejscem ulubionym przez artystów.

Reklama

Skarby fary

Nad rynkiem króluje fara św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja Apostoła, najważniejsza z trzech świątyń Kazimierza (jest jeszcze kościół św. Anny i kościół oo. Reformatów – sanktuarium Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny). Odnowiona w stylu renesansu lubelskiego, jest wyjątkowym miejscem na mapie miasteczka. Potężna bryła świątyni zachowuje pamięć o dawnych wiekach. Historyczne wzmianki o kościele sięgają 1325 r., ale wiadomo, że parafia istniała tu już wcześniej.

Ze względu na pożary fara była wielokrotnie przebudowywana. Prace prowadzone na początku XVII  wieku pod kierunkiem architekta Jakuba Balina nadały jej obecny kształt z charakterystycznymi sztukateriami na sklepieniu. W tym czasie do jednonawowej świątyni dobudowano boczne kaplice. W wyjątkowo pięknej kaplicy różańcowej, wzniesionej z fundacji Marka Radzika, sekretarza Zygmunta III Wazy, cześć odbiera Matka Boża Łaskawa. Po drugiej stronie świątyni, w kaplicy Górskich, wzorowanej na kaplicy wawelskiej, znajduje się obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. W prezbiterium, tuż przy bogato zdobionej ambonie, prezentowana jest rzeźba Madonny Kazimierskiej z Dzieciątkiem Jezus. To kopia pochodzącej z 1420 r. rzeźby, która w 1935 r. została wypożyczona i do chwili obecnej znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. W świątyni uwagę przyciągają srebrne tabernakulum o rokokowych zdobieniach, a także XVI-wieczna kamienna chrzcielnica pokryta polichromią. Najprawdopodobniej pochodzi z warsztatu Santi Gucciego. Ciekawym i rzadko spotykanym elementem są kurdybany. Mieniące się wzorami i kolorami skóry pokrywają ściany ołtarzowych antepediów.

Reklama

Wśród wielu skarbów kazimierskiej fary wyróżniają się organy, które należą do najstarszych zachowanych w całości tego typu obiektów w Polsce. Modrzewiowy, bogato rzeźbiony instrument, inspirowany sztuką flamandzką, pochodzi z 1620 r. Za ich twórcę uważa się Szymona Liliusza, organmistrza włoskiego pochodzenia. Instrument ma 1436 piszczałek. 35 rejestrów rozdysponowanych jest na dwie klawiatury ręczne i jedną nożną. Poza właściwymi głosami są wyposażone w rejestr kotłów i dzwonków. Muzyka wydobywająca się z tego wyjątkowego instrumentu towarzyszy modlitwie wiernych już od 400 lat. W farze organizowane są liczne koncerty. W tym roku letni festiwal organowy odbywa się w wakacyjne soboty o godz. 19. Koncertów można wysłuchać w kościele, a także w TVP3 Lublin. Codziennie o godz. 13 w farze odbywają się krótkie prezentacje muzyczne.

Piękno przyrody

Kazimierz Dolny to nie tylko urocze miasteczko. Wielu gości nad piękno zabytków przedkłada piękno przyrody. Turyści chętnie spacerują nadwiślańskimi bulwarami, ale równie chętnie spoglądają z góry na malowniczy przełom Wisły. By nasycić wzrok sięgającą po horyzont zielenią, trzeba wspiąć się na Górę Trzech Krzyży. Na jednym z drewnianych krzyży widnieje data 1705-1708 i słowa suplikacji: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny, zachowaj nas, Panie”. Według przekazów, dawny Kazimierz nękały zarazy, a sama góra była miejscem męczeńskiej śmierci sióstr norbertanek, zamordowanych przez plądrujących miasto barbarzyńców.

Śladów dawnych mieszkańców Kazimierza watro poszukać na miejscowych cmentarzach. Parafialna nekropolia, której początki sięgają połowy XIX wieku, skrywa prochy znanych mieszkańców, m.in. Marii i Jerzego Kuncewiczów, Antoniego Michalaka, Jana Łazorka i Cezarego Sarzyńskiego. Przez wieki, aż do czasów II wojny światowej, ważną częścią kazimierskiej społeczności byli Żydzi. O ich tragicznej historii przypomina „Ściana Płaczu”, przejmujący pomnik zbudowany z ocalonych macew.

Szczególnym znakiem rozpoznawczym kazimierskiego pejzażu są wąwozy. „Korzeniowy Dół”, najbardziej malowniczy wśród wąwozów, długi na ok. 600 m i z wysokimi na kilka metrów ścianami, jest miejscem, którego pominąć nie można. Równie pięknie prezentują się „Plebani Dół”, „Norowy Dół” oraz Wąwóz Małachowskiego. Ten ostatni nazwany został na cześć bohaterskiego powstańca, który w 1831 r. poprowadził do boju przeciwko dobrze uzbrojonym Rosjanom żołnierzy wyposażonych jedynie w kosy. Wędrując szlakami Kazimierskiego Parku Krajobrazowego, można poznać nie tylko osobliwości świata przyrody, ale także ciekawe historie.

2020-07-28 10:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Naprawdę wielki!

Niedziela rzeszowska 36/2021, str. IV

[ TEMATY ]

turystyka

Lwów

Mirek Osip-Pokrywka

Budynek Teatru Wielkiego z lotu ptaka

Budynek Teatru Wielkiego z lotu ptaka

Teatr Wielki we Lwowie zamyka od strony północnej urbanistyczną perspektywę Wałów Hetmańskich – obecnego Prospektu Swobody.

Widok na budowlę od strony placu Mickiewicza należy do najpiękniejszych w lwowskim krajobrazie miejskim. Gmach teatru, którego obecna nazwa brzmi: Państwowy Akademicki Teatr Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej zachwyca obfitością rzeźbiarskiej i malarskiej dekoracji. Zmaterializowany w 1900 r. konkursowy projekt architekta Zygmunta Gorgolewskiego powstał w miejscu dawnego pałacu Gołuchowskich.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję