Reklama

Demony hejtu

Nie pojmuję, skąd się bierze ta agresywna chęć dokopania innym, ten niemal nieustanny atak wobec każdej wypowiedzi dotyczącej Kościoła, wiary czy zasad moralnych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I zapytał go Jezus: «Jak ci na imię?» Odpowiedział Mu: «Na imię mi Legion, bo nas jest wielu»”. Słowa te, zaczerpnięte z Ewangelii wg św. Marka (5, 9), nie dawały mi spokoju, kiedy w ostatnich tygodniach zanurzyłem się nieopatrznie w ocean internetu. Przyznam, że przez kilka miesięcy udawało mi się zachować dość daleko idącą wstrzemięźliwość w korzystaniu z bogactw współczesnych technologii informatycznych. Był taki błogosławiony czas, kiedy wszedłem na drogę cyfrowej ascezy, dobrowolnie podjętego postu od nieuzasadnionego korzystania z internetu, zwłaszcza portali społecznościowych.

Niestety, wszystko przekreśliła pandemia. Poruszałem się przez kilka długich tygodni pomiędzy mieszkaniem a opustoszałym wskutek pandemicznych obostrzeń kościołem. Zamknięty w domu odświeżyłem parafialne konto na „księdze twarzy”, by transmitować Msze św. i nabożeństwa dla uwięzionych w domach parafian oraz zamieszczać krótkie refleksje ku pokrzepieniu serc. Niestety, chciał nie chciał, internetowe portale zasypywały mnie informacjami, nad którymi nie miałem większej kontroli. Zacząłem czytać... Jako ktoś, kto przed wielu laty związał swoje życie ze światem mediów (na początku był to licealny radiowęzeł...), pozwoliłem na nowo ogarnąć się oceanowi informacji. Cóż to za niezwykły świat! Wydarzenia, nawet z najodleglejszych zakątków globu, w mgnieniu oka docierają na ekran komputera. Jakże wiele dobrego można się dowiedzieć. Lubię obserwować, zwłaszcza na „ćwierkającym” portalu, doniesienia z duszpasterskich frontów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cieszy obecność tak wielu współczesnych apostołów, świeckich i duchownych, którzy dzielą się swoimi przemyśleniami, doświadczeniami i pomysłami, ukazując Ewangelię w refleksji oraz działaniu. Jak wiele szlachetnych myśli i postaw można odnaleźć, ile inspiracji do działania i przepowiadania... Niestety, te uczucia słabną, gdy rozwinie się komentarze... Doprawdy nie pojmuję, skąd się bierze ta agresywna chęć dokopania innym, ten niemal nieustanny atak wobec każdej wypowiedzi dotyczącej Kościoła, wiary czy zasad moralnych. Rozumiem, że jako ludzie Kościoła zawiedliśmy niejednokrotnie, że wielu ma słuszne powody, by poczuć się zawiedzionymi czy zgorszonymi. Ale, na Boga, ileż można? Nie boimy się konfrontacji. Trzeba z pokorą przyjąć słowa słusznej krytyki i gorycz uwag, których wolałoby się uniknąć. Sytuacja jednak coraz bardziej przypomina wojnę, w której przyznanie się do Chrystusa, Kościoła i wiary oznacza wystawienie się na bezlitosny ostrzał. Nie ma już miejsca na rozmowę, kulturalną wymianę zdań i poglądów. Jest za to bezkrwawa (na szczęście, ale jak długo?) jatka, cytuję: „Naparzania w ciemnogród”. Oliwy do ognia dolewają ludzie, którzy w szczęśliwie minionych czasach skutecznie przyczyniali się do eliminowania, także dosłownie, w imię ideologicznych założeń, niewygodnych dlań osób z kręgów Kościoła. Pewnie czytelnicy domyślają się, do czego nawiązuję. Nie będę rozwijał tematu, bo słowa, których chciałbym użyć, zwyczajnie nie przejdą mi przez klawiaturę. Nie wiem, nie potrafię przewidzieć, w jaką stronę podążą opisane przeze mnie procesy.

Reklama

Czy jest jeszcze szansa na rzeczową polemikę, w której szanuje się osoby, ich poglądy i przekonania, bez względu na to, z jakiej tradycji czy kultury się wywodzą?

Taka nigdy nikomu nie zaszkodziła... Zawsze przecież można spotkać się w pół drogi, nawet jeśli dalej przyszłoby iść w przeciwnych kierunkach. Wymaga to jednak choćby odrobiny kultury, poczucia smaku i elementarnego szacunku dla drugiego człowieka. Bez tego, jak pisał Gilbert Keiht Chesterton, „kiedy przyzwyczaimy się do chamstwa, będziemy zupełnie zadowoleni, stając się chamami”. Nie pozwólmy, by nasz dyskurs został opanowany przez legion demonów hejtu.

2020-09-16 11:30

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: co jest warunkiem wszczepienia nas w Kościół?

2024-04-26 13:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

28 Kwietnia 2024 r., piąta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Kard. Stanisław Dziwisz kończy 85 lat

2024-04-26 23:45

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Stanisław Dziwisz był przez 39 lat najbliższym współpracownikiem Karola Wojtyły, najpierw jako sekretarz arcybiskupa krakowskiego, a następnie osobisty sekretarz Ojca Świętego. Jako metropolita krakowski w latach 2005 – 2016 pełnił rolę strażnika pamięci Jana Pawła II i inicjatora wielu dzieł jemu poświęconych. Zwieńczeniem jego posługi była organizacja Światowych Dni Młodzieży Kraków 2016, które zgromadziły 2, 5 mln młodych z całego świata.

W Rabie Wyżnej i w Krakowie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję